Nowy Jork: Pierwsze pukanie do drzwi przyszło 7 marca. Trzej federalni agenci imigracyjni pojawiło się na Columbia University Poszukiwanie mieszkania Ranjani Srinivasanstudent z Indii. Ona i jej współlokator nie otworzyli drzwi.
Dwa dni wcześniej, 5 marca, Srinivasan otrzymała wiadomość e -mail od konsulatu USA w Chennai, wskazując, że jej wiza została odwołana. Zawiadomienie nie stanowiło powodu, mówiąc tylko, że „informacje wyszły na jaw”, które mogą sprawić, że nie kwalifikują się do wizy. Zmierzona, wysłała e -maila w biurze Kolumbii dla studentów zagranicznych następnego dnia, szukając wskazówek. Urzędnik poinformował ją, że odwołanie wejdzie w życie tylko wtedy, gdy opuści kraj i że może pozostać w USA, aby kontynuować studia.
Nie było jej w domu, gdy agenci pojawili się ponownie następnej nocy, 8 marca. Srinivasan spakował kilka rzeczy, zostawiła kota z przyjacielem i skoczyła na lot do lotu Kanada na lotnisku LaGuardia.
Jej współlokator po raz kolejny odmówił otwarcia drzwi, aby wpuścić agentów, i nagrał dźwięk interakcji. Powiedziała, że agenci początkowo zidentyfikowali się jako „policja”; odmówił dostarczenia liczby odznak, mówiąc, że obawiali się, że będą dokonywani; i stałem na bok drzwi, aby nie były widoczne przez wizjer. Współlokator, kolega z Kolumbii, powiedział, że portier budynku, imigrant, powiedział jej później, że wpuścił trzech agentów do budynku, ponieważ był przestraszony.
„Byliśmy tu wczoraj”, powiedział jeden z urzędników, wierząc, że rozmawia z Srinivasanem, ponieważ współlokatorka się nie zidentyfikowała. „Jesteśmy tu dzisiaj. Jesteśmy tu dziś wieczorem. Jutro. Prawdopodobnie się boisz. Jeśli tak, rozumiem. Rzeczywistość jest taka, że twoja wiza została odwołana. Jesteś teraz podatny na postępowanie.” Urzędnik podkreślił, że on i jego koledzy nie próbowali złamać prawa, że będzie miała prawo pójść przed sędzią imigracyjnym i zostawił numer telefonu dla Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, który mogłaby zadzwonić, gdyby miała „zmianę serca”. „To najłatwiejszy i najszybszy sposób, aby to zrobić, w przeciwieństwie do tego, że jesteś w swoim mieszkaniu, a my codziennie pukają do twoich drzwi, co jest po prostu głupie” – powiedział. „Jesteś bardzo inteligentną osobą. Po prostu nie jest – nie warto”.
Kiedy agenci wrócili po raz trzeci, w ostatni czwartek i weszli do jej mieszkania z nakazem sądowym, Srinivasan była już w Kanadzie.
„Atmosfera wydawała się tak niestabilna i niebezpieczna” – powiedział 37 -letni Srinivasan. „Więc właśnie podjąłem szybką decyzję”. Srinivasan, a Odbiorca Fulbright Uzyskanie stopnia doktorskiego w dziedzinie planowania urbanistycznego zostało złapane w smocie prezydenta Prezydenta Trumpa wobec pro-palestyńskich demonstrantów za pomocą federalnych uprawnień imigracyjnych.
W tygodniu od pierwszego pukania Srinivasan mówi, że starała się zrozumieć, dlaczego Departament Stanu nagle odwołał wizę studencką bez wyjaśnienia, co doprowadziło Kolumbii do wycofania jej zapisania się z uniwersytetu. W piątek, biorąc pod uwagę swoją przyszłość w Kanadzie, otrzymała kilka odpowiedzi. Departament wydał oświadczenie, które scharakteryzowało Srinivasana jako sympatyzatora terrorystycznego i oskarżył ją o popieranie przemocy i bycie „zaangażowaniem się w działania wspierające HamasOrganizacja terrorystyczna. ”Nie dostarczyła żadnych dowodów na swoje zarzuty.
Prawnicy Srinivasana gwałtownie zaprzeczyli tym zarzutom i oskarżyli Administracja Trumpa Odwołania wizy za angażowanie się w „chronioną mowę polityczną”, mówiąc, że odmówiono jej „jakiejkolwiek znaczącej formie należytego procesu” w celu zakwestionowania odwołania wizy.
Urzędnicy Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego stwierdzili, że kiedy Srinivasan odnowił swoją wizę w zeszłym roku, nie ujawniła dwóch wezwań sądowych związanych z protestami na kampusie Kolumbii.
„Obawiam się, że nawet najbardziej niskie mowa polityczna lub robienie tego, co wszyscy robimy – jak krzyczeć w otchłań, które są mediami społecznościowymi – może zamienić się w dystopijny koszmar, w którym ktoś nazywa cię terrorystycznym sympatykiem i sprawiając, że cię dosłownie obawi się o swoje życie i bezpieczeństwo” – powiedział Srinivasan.
Obecna sytuacja Srinivasana można prześledzić do zeszłego roku, kiedy została aresztowana przy wejściu do kampusu Kolumbii tego samego dnia, w którym protestujący pro-palestyńscy okupowali Hamilton Hall, budynek uniwersytecki. Powiedziała, że nie była częścią włamania, ale wracała do swojego mieszkania, przedzierając się przez tłum protestujących i barykad, kiedy policja ją aresztowała.
Została zatrzymana i otrzymała dwa wezwanie, jeden za utrudnianie ruchu pojazdowego lub pieszego, a drugi za odmowę rozproszenia. Według jej prawników i dokumentów sądowych jej sprawa została szybko oddalona i nie spowodowała kryminalnego dokumentacji. Srinivasan powiedziała, że nigdy nie stanęła w obliczu działań dyscyplinarnych uniwersytetu i była na dobrej pozycji akademickiej.
Srinivasan powiedziała, że nie ujawniła wezwań w formie odnowienia wizy, ponieważ jej sprawa została oddalona i nie miała przekonania. „Ale może to był mój błąd. Z przyjemnością to ujawniłem, ale sposób, w jaki nas przesłuchali, był w pewnym sensie, że masz przekonanie”.
Srinivasan powiedziała, że nie była aktywistką ani członkiem żadnej grupy, która zorganizowała demonstracje w kampusie. „Jestem zaskoczony, że jestem zainteresowaną” – powiedziała. „Jestem trochę rando, jak absolutne rando”.