Dylan Mulvaney chce, aby wszyscy ludzie trans „w tym kraju rozwijali

Dylan Mulvaney Wystąpił na scenę jako gwiazda Tiktok, ale to, co sprawiło, że jej najbardziej znana była kontrowersje. Trans influencer i performer został ukierunkowany po pojawieniu się w Kampania dla Bud Light w 2023 r.
W swoim nowym wspomnieniu „Paper Doll: Notes from A Late Bloomer” Mulvaney udostępnia wpisy czasopisma dokumentujące pierwszy rok jej przejścia płciowego.
„Myślę o książce jako kryzysu o ćwierć życia. Ale pod koniec dnia myślę, że ma ona o wiele więcej serca niż media społecznościowe” – powiedział Mulvaney.
Jej seria Tiktok „Days of Dairhood” stała się wirusowym sensacją, przyciągając ponad miliard wyświetleń. W miarę wzrostu jej profilu 28-latka stała się regularną na czerwonym dywanom.
Mulvaney powiedziała, że znała swoją tożsamość płciową od najmłodszych lat.
„Wiedziałem, że jestem dziewczyną. To była jedna z najczystszych myśli i intencji, jakie kiedykolwiek miałem przez całe życie, miał zostać sprowadzony na ten świat i, tak wyraźnie, wiem, kim jestem, a następnie powiedzieć inaczej, jest bardzo sprzeczna” – powiedziała.
Po raz pierwszy wyszła jako gej w wieku 14 lat, ale kolejna dekada zajęła jej tożsamość jako kobiety trans.
„Osiedliłem się w tożsamości jako gej, ponieważ to wszystko, co widziałem wokół mnie” – wyjaśniła.
W 2023 r. Mulvaney dołączył do celebrytów współpracujących z Bud Light w kampanii w mediach społecznościowych. Jej treść została wyróżniona przez konserwatystów, co doprowadziło do powszechnego luzu i Bojkot. Spółka macierzysta Bud Light, Anheuser-BuschPo wydaniu kampanii spadł o ponad 10% o ponad 10%.
„Trzeba było wiele, aby nie czuć się winnym tego doświadczenia, ponieważ czułem, że to moja wina. I że biorąc tę umowę o jedną markę, dotyczyło transów trans” – powiedział Mulvaney. „Myślę, że ekstremiści i transfobiczne media potrzebowały dziecka plakatu, ale nigdy nie zrobiłbym nic ani nie podjąłbym żadnej umowy, która moim zdaniem mogłaby negatywnie wpłynąć na mnie lub społeczność”.
Doświadczenie wpłynęło na jej zdrowie psychiczne, powiedziała.
„Spowodowało to wiele myśli samobójczych i dysocjacji” – powiedział Mulvaney. „Wciąż walczę z część winy i wstydem, i tej dysforii, która była na mnie rzutowana w tym czasie”.
Jej nowa książka pojawia się wśród odnowionej debaty na temat praw transpłciowych w USA w zeszłym miesiącu, grupa osób transpłciowych złożyła pozew kwestionującą postanowienie prezydenta Trumpa, które wstrzymało zmiany markera płci na paszportach.
Dla Mulvaney zarządzenie wykonawcze nie zmienia tego, jak się czuje.
„Jestem kobietą bez względu na to, co mówi mój paszport. Nikogo nikogo nie ranimy” – powiedziała. „Jesteśmy mniej niż 1% populacji. Sposób, w jaki tak często o nas mówią, jest tak, jakbyśmy przejęli miasta takie jak Godzilla”.
„Teraz zdaję sobie sprawę, że to życie lub śmierć wielu ludzi” – dodała. „Chcę, aby każda osoba trans w tym kraju miała okazję się rozwijać. I niestety żyjemy w czasach, w których jest to bardzo trudne”.