Moment emocjonalny Jon Rahm ponownie łączy się z żoną po upokarzaniu upadku w PGA Championship

Dotykanie materiału pokazuje, że Jon Rahm wpada w ramiona swojej żony Kelleya w następstwie katastrofalnego późnego zawalenia PGA Championship.
Hiszpan był w liściu z dziewięcioma dziurami do gry w niedzielnej rundzie finałowej, tylko po to, by zakończyć siedem strzałów Scottie Scheffler w Quail Hollow.
Rahm dał sobie nadzieję z trzema ptakami przez pierwsze 11 dołków, ale jego szanse na wygranie trzeciego majora wkrótce wzrosły w płomieniach.
Gwiazda golfowa Liv zakończyła turniej z bogeyem i dwoma podwójnymi bogey – zrzucając pięć strzałów w trzech dołkach – aby skończyć w remisie na ósmym miejscu, gdy Scheffler przeszedł do zwycięstwa.
Po swojej rundzie Rahm ponownie spotkał się z żoną w Quail Hollow. Para, która wyszła za mąż w 2019 roku i ma razem troje dzieci, podzieliła się długim uściskiem, gdy Rahm pogodził się ze swoją niemal pomiską.
„Ostatnie trzy dołki, teraz jest to trudna pigułka do przełknięcia” – przyznał później. „Całkiem świeża rana w tej chwili”.


Jon Rahm poczuł ramiona swojej żony po jego katastrofalnym zawaleniu się w PGA Championship

W niedzielę gwiazda golfowa Liv zakończyła turniej z bogeyem i dwoma podwójnymi bogey

Rahm i jego żona Kelley, na zdjęciu w 2023 roku, pobrali się w 2019 roku i mają troje dzieci
Po raz pierwszy Rahm miał poważne rywalizacja o wygranie major od czasu triumfu w 2023 Masters w Augusta. Skończył w remisie na siódmym miejscu na zeszłorocznych otwartych mistrzostwach, ale był osiem strzałów, który zwycięzca Xander Schauffele.
„Myślę, że po raz pierwszy byłem w stanie wygrać tak blisko i nie zrobiłem tego” – powiedział Rahm.
„Jedyne czasy, kiedy myślę, że byłem na czele w niedzielę w niedzielę, byłem w stanie to zamknąć, a to zupełnie inna sytuacja”.
Ale pomimo „zawstydzenia” Rahm nalegał, aby on potrzebował „pokonać siebie” i skupić się na swoich bliskich.
„Wrócę do domu, może na czas, aby zabrać dzieci do łóżka, czy nie, nie jestem pewien. I dla nich cokolwiek zrobiłem dzisiaj – wygraj lub przegraj – nie obchodzi ich. To zawsze dobra perspektywa – powiedział.
„Zawsze lubię wracać trochę na coś, co Charles Barkley lubi cały czas przypominać koszykówkę. Na przykład gram na życie w golfa. To niesamowite.
– Czy trochę zawstydzam się tym, jak dzisiaj skończyłem? Tak. Ale po prostu muszę się z tym pogodzić, pokonać siebie. To nie koniec świata. To nie jest tak, że jestem lekarzem lub pierwszym respondentem – kogoś, kogo jeśli mają zły dzień, zdarzają się naprawdę złe rzeczy. Więc przejdę, przejdę dalej.
„Ponownie, jest o wiele bardziej pozytywne niż negatywne zastanowienie się w tym tygodniu. Jestem naprawdę szczęśliwyMinęło trochę czasu, odkąd świetnie się bawiłem na polu golfowym.