Strona główna Wiadomości W miarę upływu wojny seniorzy Ukrainy cierpią

W miarę upływu wojny seniorzy Ukrainy cierpią

2
0

W miarę upływu wojny seniorzy Ukrainy cierpią

Kharkiv: Podobnie jak tysiące seniorów w UkrainaW Zinaida Gyrynko spędzała zachodzie słońca w schronisku, a jej przejście na emeryturę zostało ukończone przez rosyjską inwazję.
Jej pamięć była mglista, ale w momencie, gdy Rosja uderzyła w wioskę na północno -wschodniej części kraju, wysyłając jej rozległy, był krystalicznie czysty.
„Było tak głośno. Wszyscy upadli na ziemię. Leżałem tam. Potem ponownie otworzyłem oczy i pomyślałem: wciąż żyję”, powiedział Gyrenko, urodzony w 1939 roku AFP.
Inwazja rozpoczęta przez Kremla ponad trzy lata temu nieproporcjonalnie wpłynęła na seniorów Ukrainy.
Według ONZ, jedna czwarta ludzi Ukrainy ma więcej niż 60 lat, ale stanowiły prawie połowę śmierci cywilnych w pobliżu frontu w zeszłym roku.
Starsi są często ostatnimi, którzy opuścili terytoria pierwszej linii, mówiąc, że brakuje im pieniędzy lub siły do ​​przeniesienia lub woli rozstać się z domami.
Gyrenko mieszkał w wiosce Zaoskillya we wschodnim regionie Charkiv do maja ubiegłego roku. Rosja rozwija się w pobliskim miasteczku Kupiansów dalej na zachód, padając bomby na pobliskich osadach.
Obecnie przebywa w akademiku, który stał się schroniskiem dla seniorów o imieniu Velyka Rodina, oznaczający dużą rodzinę, w Charkiv City dalej na północ.
Gyrenko była wdzięczna swoim opiekunom za opiekę nad tym, co nazywała mieszkańcami „używanych”. Powiedziała, że ​​nie może już pamiętać o swoim wieku: „Jestem z 39 roku. Robisz matematykę”.
Powiedziała, że ​​przez całe życie pracowała w branży kolejowej.
„Bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, odkąd byłem dzieckiem”, powiedziała, jej niebieskie oczy płasowają łzami.
Godność na emeryturze
Założycielka schroniska, Olga Kleytman, powiedziała, że ​​potrzeby osób starszych były ogromne.
W samym Kharku oszacowała, że ​​32 000 seniorów, którzy uciekli z domów, potrzebuje pomocy.
Powiedziała, że ​​istnieje tylko osiem publicznych domów emerytalnych w regionie Charkiv, niewystarczająco, aby zaspokoić popyt.
Dodała, że ​​władze nie udzieliły wsparcia finansowego, który pod koniec marca miała 60 mieszkańców i zależy wyłącznie od prywatnych darowizn.
„Pracowali przez całe życie i zasługują na przyzwoitą starość”-powiedział 56-latek.
„Chodzi o naszą godność”.
Kleytman, architekt z zawodu, powiedział AFP, że planuje się rozwinąć.
Ponieważ większość seniorów pochodzi z obszarów wiejskich, chce stworzyć duży ogród warzywny ze zwierzętami, aby odtwarzać wioskę „zapachu i dźwięków”.
Jeden z mieszkańców, 50-letni Sergiy Yukovsky, który oba nogi amputowało po wypadku w pracy, mieszkał na wsi ze swoim młodszym bratem.
Jego brat został zabity przez kopalnię, podczas gdy „pobieranie drewna” w pobliżu wioski Kochubeivka, również w regionie Charkiv.
„Nawet nie wiem, gdzie jest pochowany” – powiedział Yukovsky. Przez rok mieszkał sam, zanim został ewakuowany do miasta Charkiv.
Przyznał, że przyszłość jest ponura, ale dodał: „Ukraina będzie miała wszystko, a Putin jest dupkiem”.
Nadzieje na przyszłość
W innym pokoju 84-letni Yuri Myagky leżał w łóżku w kierunku okna.
Pochodził z Saltivka, przedmieścia Charkiv, które zostało mocno zbombardowane, gdy siły rosyjskie próbowały schwytać miasto na początku inwazji.
„Czy Ukraina została podzielona?” – zapytał Myagky, zdezorientowany – jak wielu innych – według zwrotów konfliktu.
Od września 2024 r. Gyrenko dzieli się pokojem z 71 -letnią Olgą Zolotarevą, która narzekała, gdy jej współlokator stracił wątek rozmowy.
Przez 28 lat Zolotareva opiekował się osobami z trudnościami w nauce w mieście Lyptsi, niedaleko granicy rosyjskiej.
Kiedy rozpoczęła się inwazja, zostały one ewakuowane, ale Zolotareva pozostała.
W maju 2024 r., Kiedy Rosja rozpoczęła nową ofensywę w regionie Charkiv, była w swoim domu, kiedy „był strajk”.
Odłamek „od nie wiem, co” złamało jej prawą nogę, powiedziała, pokazując bliznę.
Oprócz pokoju ma nadzieję, że będzie mogła normalnie chodzić.
To, powiedział Zolotareva i mieć wokół siebie „zapach mężczyzny”. Bardzo za tym tęskni, powiedziała AFP.
Gyrenko powiedział, że pomimo wszystkiego pozostała optymistą.
„Szczęście, jak rozumiem, oznacza nie bycie głodnym, nie bycie bez ubrania i nie bycie bez sznurkowym” – powiedziała.
„Nie jestem tymi rzeczami”.



Link źródłowy

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj