Strona główna Wiadomości USAID Trumpa przecina nam reakcję na katastrofę Myanmaru

USAID Trumpa przecina nam reakcję na katastrofę Myanmaru

4
0

USAID Trumpa przecina nam reakcję na katastrofę Myanmaru

Stany Zjednoczone nie udzieliły jeszcze znacznej pomocy, a jej reakcja opóźniła się daleko za Chinami, Rosją i Indiami, które rzuciły zespoły ratunkowe i zapasy do Myanmaru po niszczycielskim trzęsieniu ziemi o sile 7,7.
Nawet gdy prezydent Donald Trump kontynuował demontaż amerykańskiej agencji ds. Rozwoju międzynarodowego (USAID), zapewnił, że amerykańska pomoc była w drodze po trzęsieniu ziemi w gęsto zaludnionym regionie centralnym w Birmie w piątek, pozostawiając ponad 1700 zmarłych. Zgodnie z rządem wojskowym kraju oczekuje się, że liczba ofiar śmiertelnych wzrośnie.
Pomimo oświadczenia Trumpa odpowiedź USA była powolna. Trzyosobowy zespół oceny USAID nie oczekuje się przybycia do Myanmaru aż do środy, źródła znające wysiłki wdrażania poinformowały New York Times. Ludzie z doświadczeniem w przeszłości w misjach pomocy katastrofy stwierdzili, że opóźnienie jest niezwykłe i wyraźny kontrast z poprzednimi odpowiedziami pomocy USA.
Tymczasem Chiny rozmieściły już zespoły poszukiwawczo-ratunkowe do Mandalay, jednego z najgorszych hitów, i obiecały 14 milionów dolarów pomocy.
W niedzielę ambasada USA w Myanmaru ogłosiła, że ​​kraj ten zapewni do 2 milionów dolarów pomocy humanitarnej, która ma być dystrybuowana za pośrednictwem grup pomocy działających w narodzie. Jednak wiele kluczowych systemów wymaganych do kierowania tej pomocy zostało poważnie zakłóconych przez katastrofę.
Sytuacja została dodatkowo skomplikowana przez ciągłe zwolnienia w ramach USAID. W piątek, gdy urzędnicy w Waszyngtonie pracowali nad koordynacją odpowiedzi, niektórzy otrzymali powiadomienia o zwolnieniu w całej agencji i powiedziano im, żeby poszedł do domu tego popołudnia, wśród których pracownicy łączą się z misjami pomocy w Bangkoku i Manili.
Dwóch z osób, które dotknęły, przygotowało się do przeprowadzki do Yangon i Bangkoku tej zimy, aby służyć jako doradcy ds. Pomocy humanitarnej w misjach amerykańskich w regionie. Gdyby te stanowiska nie zostały wycięte, byliby na ziemi, odgrywając kluczową rolę w organizowaniu wysiłków pomocy w USA.
Po trzęsieniu ziemi ambasada USA w Yangon wysłała pilny kabel do siedziby USAID w Waszyngtonie, aby ocenić potrzeby i zainicjować dystrybucję pomocy. Dzień później Tim Meisburger, mianownik polityczny administracji Trumpa w USAID, przeprowadził telefon z urzędnikami bezpieczeństwa narodowego w celu omówienia planu odpowiedzi. Jednak Meisburger podobno ostrzegł, że chociaż zostanie udzielona pomocy, należy się złagodzić oczekiwania.
Powiedział, że nikt nie powinien oczekiwać, że możliwości agencji będą takie, jakie były w przeszłości, zgodnie ze źródłem z bezpośrednią znajomością dyskusji.



Link źródłowy