Urzędnicy amerykańscy ostrzegają przed rosnącym zagrożeniem dronów w miejscach wojskowych

Były najwyższy dowódca wojskowy USA ostrzegł, że urzędnicy w Waszyngtonie nie docenili zagrożenia, jakie stwarzają drony w amerykańskiej przestrzeni powietrznej, pomimo licznych przypadków tajemniczych rojów dronów nad wrażliwymi miejscami wojskowymi. Emerytowany generał amerykańskich sił powietrznych Glen Vanherckktóry wcześniej kierował północnoamerykańską dowództwem obrony lotniczej (NORAD) i amerykańskiego dowództwa północnego, powiedział, że w kraju nadal brakuje niezbędnych polityk i przepisów prawnych w celu rozwiązania tych incydentów.
Vanherck podkreślił przypadek w grudniu 2023 r., Kiedy niezidentyfikowane drony przeleciały nad bazą sił powietrznych Langleya w Wirginii przez 17 kolejnych nocy. Stało się to na długo, zanim działalność dronów nad New Jersey przyciągnęła uwagę opinii publicznej pod koniec ubiegłego roku. Jednak władze pozostają nieprzygotowane do radzenia sobie z takimi zagrożeniami.
Starszy urzędnik w administracji Biden później zlekceważył incydenty Langleya, mówiąc 60 minut, że ingerencje były prawdopodobnie dziełem hobbystów. Jednak Vanherck zdecydowanie się nie zgodził, mówiąc, że dowody sugerowane inaczej.
„Z pewnością może mieć obcy nexus, Nexus zagrożenia” – powiedział.
„Mogą robić wszystko, od nadzoru krytycznej infrastruktury, aż po zawstydzenie nas od faktu, że mogą to zrobić na co dzień, a potem nie jesteśmy w stanie nic z tym zrobić”.
Jego następca, generał Gregory Guillot, zeznał przed Senatem Komisji Usług Zbrojnych, wzywając do większego upoważnienia do ochrony instalacji wojskowych przed dronami.
„Podstawowym zagrożeniem, które widzę dla nich w sposobie, w jaki działali, jest wykrycie i być może nadzór wrażliwych możliwości w naszych instalacjach” – powiedział Guilot, choć nie określił, kto obsługuje drony.
Działalność dronów nad miejscami wojskowymi nie jest nowym zjawiskiem. W 2019 roku amerykańskie okręty wojenne marynarki wojennej u wybrzeży Kalifornii były zacienione przez dziesiątki dronów przez tygodnie. Początkowo Pentagon niewiele zrobił, aby rozwiać spekulacje, że były to UFO, nawet odnosząc się do filmów do ich „grupy zadaniowej UAP” do analizy. Jednak dzienniki statków wskazały, że zostały wówczas zidentyfikowane jako drony. Marynarka wojenna podejrzewała, że odpowiedzialny był pobliski frachtowiec z frachtu Hongkongu, ale nie był w stanie tego udowodnić.
Tymczasem strefa wojenna, strona z wiadomościami dotyczącymi obrony, udokumentowała liczne wtargnięcia dronów w wrażliwych lokalizacjach, w tym w elektrowni jądrowej Palo Verde w Arizonie i eksperymentalnym obiekcie broni w Południowej Kalifornii, gdzie kontrahenci obrony rozwijają następną generację bombowców Stealth.
Jonathan Butner, mieszkaniec Wirginii, był świadkiem roju drona Langleya z pierwszej ręki podczas jego rodzinnej kabiny nad James River 14 grudnia 2023 r. Butner, który zna różne wojskowe samoloty, opisał scenę jako bezprecedensową.
„Zaczęli naprawdę przychodzić, prawie jak na przenośniku pasa” – powiedział.
Zrejestrował prawie 90 minut materiału i podzielił się nim z FBI w celu ich śledztwa.
Emerytowany czterogwiazdkowy generał Mark Kelly, najwyższy rangą oficer w Langley, który był świadkiem roju, potwierdził, że są dronami i zauważył ich różne rozmiary, prędkości i wysokości.
„Najmniejsze były wielkości komercyjnego quadkoptera” – wyjaśniła Kelly. „Największe były prawdopodobnie wielkość łodzi basowej lub małego samochodu”.
Podczas gdy znaczna część USA była skupiona na incydentach dronów w New Jersey, kolejna roja zakłóciła działalność w brytyjskiej bazie lotniczej broni nuklearnej w USA.
W listopadzie ubiegłego roku armia amerykańska potwierdziła 11 obserwacji dronów nad Picatinny Arsenal w New Jersey, gdzie opracowywana jest zaawansowana broń. Obserwacje wywołały publiczne szaleństwo, a dony dronowe powodziły z całego regionu.
Przed jego inauguracją ówczesny prezydent Trump obiecał dojść do dna obserwacji. Jednak podczas pierwszej odprawy prasowej Białego Domu sekretarz prasowy Karoline Leavitt powiedziała, że drony były „autoryzowane przez FAA do badań i różnych innych powodów” i „nie były wrogiem”.
Senator Roger Wicker, przewodniczący Komitetu ds. Usług Zbrojnych, podkreślił obawy dotyczące bezpieczeństwa narodowego dotyczące rojów dronów. Powiedział 60 minut, że urzędnicy Pentagonu i Bezpieczeństwa Narodowego pozostają zaskoczeni incydentami.
Istnieje również nowa rzeczywistość wojenna: drony używane do monitorowania można również być uzbrojeni. W konfliktach takich jak te na Ukrainie i Rosji drony zostały rozmieszczone w celu zniszczenia zaawansowanych samolotów. To samo może się zdarzyć w USA, powiedział Vanherck.
„Oczywiście jest to problem. Mały bezzałogowy system samolotów (UAS) może przeprowadzić wiele misji” – ostrzegł.