Uchodźca deportowana do Bhutanu przez USA jest teraz bezpaństwowa: NPR

Na biurku firmy w Harrisburgu w Harrisburgu w Harrisburgu wyświetlają się flaga bhutanu i amerykańska. Nie po raz pierwszy uchodźcy bhutanu z nepalskojęzycznymi stawiali czoła pytaniom o obywatelstwo i przynależność. Jakieś 30 lat temu byli nazywani nielegalnymi imigrantami przez rząd bhutanu i zostali wydaleni lub zmuszeni do ucieczki.
Maansi Srivastava dla NPR
Ukryj podpis
Przełącz podpis
Maansi Srivastava dla NPR
Ilekroć Ray znajduje działające połączenie internetowe, jego pierwszym instynktem jest skontaktowanie się z żoną i powiedzenie jej, że jest na razie bezpieczny.
Ray, który jest pod koniec 20 lat, urodził się w obozie dla uchodźców w Nepalu i przybył do USA jako dziecko. Niedawno został deportowany do Bhutanu – małego himalajskiego królestwa, w którym nigdy nie mieszkał i gdzie jego rodzina stanęła prześladowaniami. W ciągu 24 godzin od przybycia Ray powiedział, że władze bhutanu kazały mu odejść.
Teraz Ray ukrywa się w Indiach, gdzie nie ma statusu prawnego, rodziny ani paszportu. Powiedział, że przeżywa tylko dzięki pastorowi, który go wziął.
„Nie mam tu nic. To dla mnie desperacja” – powiedział Ray, który poprosił o identyfikację tylko po angielskim imieniu, aby chronić jego bezpieczeństwo i zachować szansę odwołania się od jego deportacji.
Przez lata Bhutan odrzucony przyjąć nepalskojęzyczne bhutanu uchodźców, takich jak Ray. Ale pod drugą kadencją prezydenta Trumpa ponad dwa tuziny osób zostało tam deportowanych, nawet gdy Bhutan jest oskarżony o odwrócenie ich.
Ustawa imigracyjna USA obejmuje zabezpieczenia, które uniemożliwiają deportowanie ludzi do krajów, w których mogą stawić czoła poważnym niebezpieczeństwu. Ale zwolennicy twierdzą, że administracja Trumpa w dużej mierze porzuciła te zabezpieczenia – wskazując na próby wysyłania ludzi Libia i Sudan Południowya także Notoryczne więzienie w Salwadorze.
Podczas gdy niektóre z tych wysiłków stanęły przed wyzwaniami prawnymi, deportacje do Bhutanu po cichu kontynuowały.
„Rozumiemy, że rodzinom urzędników ICE poinformowały rodziny, że rząd Bhutanu powita ich, że będzie dobrze – i naprawdę widzimy coś przeciwnego” – powiedziała Aisa Villarosa, adwokat z Knieuku Azji, krajowej grupy popierania i pomocy prawnej, która jest blisko monitorująca sytuację.
Imigracja i egzekwowanie celne oraz konsulat Bhutanu nie odpowiedziały na prośby o komentarz. Ale w niedawnej sprawie Sądu Najwyższego na temat deportacji kraju trzeci argumentował Że niebędący obywatelami z rejestrami karnymi nie powinien pozostać w USA tylko dlatego, że ich kraje ojczyste im odmawiają.
Masowy exodus z Bhutanu
Większość nepalskich uchodźców bhutanu to potomkowie nepalskich rolników i robotników, którzy w XIX wieku udali się do południowego Bhutanu. Niektóre mają nawet starsze korzenie.
Przez następne dziesięciolecia oni miał niewielką interakcję z resztą Bhutanu. Ale ponieważ kraj starał się zmodernizować i ujednolicić, rząd wprowadził politykę w latach 80. XX wieku, która była skierowana do statusu prawnego i kultury Nepalczyków.
Wybuchły protesty, z których niektóre stały się gwałtowne. Gdy władze zmiażdżyły opór, sytuacja pogorszyła się setkami etnicznych Nepalczyków uwięzionych, domy ustaliły, a całe wioski wykorzeniły, według Michaela Hutta, emerytowanego profesora Nepalskiego i Himalajów w SOAS, University of London.
„Ludzie zostali aresztowani i powiedzieli, że mogą zostać zwolnieni, dopóki podpisali kartkę papieru, aby powiedzieć, że opuści Bhutan i zabiorą ze sobą rodzinę” – powiedział Hutt.
Osoby niezdolne do przedstawienia oficjalnego dowodu obywatelstwa zostały zmuszone do odejścia. Na początku lat 90. około 100 000 osób – o jeden szósty populacji kraju – zostały wydalone lub uciekli.
Siedem obozów dla uchodźców zostało utworzonych we wschodnim Nepalu z pomocą Agencji Uchodźców ONZ. Ale uchodźcom nie pozwolono na zezwolenia na pracę ani obywatelstwo w Nepalu, pozostawiając ich w zawieszeniu. Kiedy w 2008 r. Rozpoczęły się wysiłki przesiedleń, Stany Zjednoczone 85 000 Uchodźcy.

To zdjęcie zrobione 10 sierpnia 2018 r. Pokazuje członków nepalskojęzycznej rodziny bhutanu, którzy chodzą po obozie dla uchodźców w Damak w Nepalu.
Prakash Mathema/AFP przez Getty Images
Ukryj podpis
Przełącz podpis
Prakash Mathema/AFP przez Getty Images
Zamknął w ciągu kilku minut
Ray przeprowadził się do USA z rodziną, gdy miał 12 lat i dorastał na południu. Powiedział, że był pod wrażeniem tego, jak ludzie z różnych środowisk współistnieli spokojnie. To było dla niego nowe.
W swoim starszym roku liceum Ray, wówczas posiadacz karty zielonej, podążył za przyjaciółmi w incydencie, który doprowadził do przestępstwa włamania i wkroczenia. Nazwał to „głupim błędem” i największym żalem swojego życia. Służył dwuletni okres próbny. Kilka lat później władze imigracyjne szukały jego deportacji.
Ray był w areszcie lodowym przez kilka miesięcy, ale ostatecznie puścił. Jego teoria jest taka, że Bhutan nie akceptował uchodźców. W ciągu następnych kilku lat wynosił się na ślub, mieć dzieci i pracować w fabrykach i stacjach benzynowych.
Pewnego niedzielnego poranka tego marca grupa agentów lodowych pojawiła się u progu Raya. Powiedział, że został wyrzucony bez okazji, by przytulić swoją żonę lub dwoje małych dzieci, które spały.
„To było po prostu prawdopodobnie maksymalnie dwie minuty” – powiedział.
Niewielu wraca do obozów w Nepalu, innych brakuje
Kiedy Ray przybył do Bhutanu, powiedział, że władze natychmiast skonfiskowały swój telefon i dokumenty osobiste. Następnie powiedział, że zapytano go o pochodzenie swojej rodziny.
„Mówią nam, że„ nie możesz tu zostać, ponieważ twój język i nasz język nie pasują ” – przypomniał sobie.
Powiedział, że Ray został umieszczony w hotelu. Dodał, że następnego ranka on i inni deportaci zostali rozkazani opuścić kraj. Powiedział, że błagał urzędników, aby pozwolili mu zostać, gdy walczył z jego sprawą deportacyjną, ale odmówili.
Azjatycki Law Caucus (ALC) i azjatyccy uchodźcy United (ARU), które koncentrują się na wzmacnianiu pozycji azjatyckiej młodzieży, stwierdzili, że w ostatnich miesiącach kontaktowali się z rodzinami 27 osób, które zostały deportowane do Bhutanu. Wielu udostępniło podobne relacje swoich bliskich wydalonych w ciągu jednego dnia od przybycia. Według Villarosa z ALC większość twierdzi również, że nie byli w stanie skontaktować się z bliskimi.
Kolaż mapy na wystawie w biurze azjatyckich uchodźców United (ARU) w Harrisburgu w stanie Pensylwania 16 kwietnia. W imieniu ARU Klubu azjatyckiego złożył niedawno serię publicznych wniosków o poszukiwanie informacji o deportacjach.
Maansi Srivastava dla NPR
Ukryj podpis
Przełącz podpis
Maansi Srivastava dla NPR
Co najmniej czterech deportarzy udało się z powrotem do obozów dla uchodźców w Nepalu. Tam również stają w obliczu niepewności. Według Gopala Siwakoti, działacza na rzecz praw człowieka z siedmiu obozów dla uchodźców, a większość grup humanitarnych wycofała się, a większość grup humanitarnych wycofała się w Nepalu.
„W obozie nie ma miejsca na pobyt, ponieważ ich chaty zostały już zdemontowane dawno temu” – powiedział.
W zeszłym miesiącu rząd nepalski rządził Że czterej deportarzy, którzy wrócili do obozów dla uchodźców, nie mogą pozostać w kraju i muszą zapłacić grzywnę, dopóki nie odejdą.
Deportacje prześladują społeczność bliznową przez przeszłe doświadczenia dla uchodźców
Przed tym roku, współzałożyciel ARU, Robin Gurung z Pensylwanii, powiedział, że najważniejszym problemem w nepalskojęzycznej społeczności bhutanu były walki o zdrowie psychiczne zakorzenione w wcześniejszych doświadczeniach z uchodźcami. Dodał, że ostatnia fala deportacji tylko pogorszyła sytuację.
„Strach ponownie zaatakował naszych członków społeczności, którzy przeszli serię wysiedleń i serii traumatycznych wydarzeń”-powiedział Gurung.
Robin Gurung jest organizatorem społeczności w środkowej Pensylwanii, domem dla jednej z największych populacji nepalskojęzycznych społeczności bhutanu w USA
Maansi Srivastava dla NPR
Ukryj podpis
Przełącz podpis
Maansi Srivastava dla NPR
Bhadra Mishra, która jest częścią ARU w Ohio, powiedziała, że deportacje ożywiły pytania dotyczące przynależności.
„Kiedy nie musimy bać się kolejnego wydalenia? Kiedy możemy być wolni? Naprawdę wolni?” powiedziała.
W ubiegłym miesiącu Mohan Karki, nepalski bhutanowy uchodźca z Ohio, otrzymał tymczasowy pobyt deportacji w związku z obawami o Bhutan-według zwolenników imigracji. Jego żona, Tika Basnet, ma nadzieję, że Karki pozostanie w jedynym kraju, jaki kiedykolwiek nazywał domem.
„Nepal nie jest naszym krajem. Indie nie są naszym krajem” – powiedziała. „Nigdy nas nie rozpoznali”.
Pod nieobecność Raya jego żona stała się jedynym dostawcą rodziny – pracując dodatkową zmiany w sklepie z dostawami kosmetyków, jednocześnie opiekując się ich dziećmi i starzejącymi się rodzicami Raya. Jego dzieci uważają, że ich ojciec nie ma w podróży służbowej.
„Jedyną rzeczą, która sprawia, że walczę o powrót, to moja żona i dzieci” – powiedział Ray. „Nie chcę widzieć, jak moje dzieci dorastają bez postaci ojca”.