Truth Berns: Jak Demokraci stali się niedemokratyczni na długo przed Donaldem Trumpem | Wiadomości światowe

Faszystowski. Autokratyczny. Tyran. Są to słowa często używane przez Demokratów do opisania erozji demokracji amerykańskiej Donald Trump. Jednak jako Bernie Sanders szczerze uznać za niedawny odcinek rażącego podcastu Partia Demokratyczna Sama dawno porzuciła wewnętrzne demokratyczne normy. Przyznał, że partia „całkowicie usunęła proces demokratyczny ze swoich wyborców” i nie sprzeciwił się, gdy wskazano, że Demokraci nie prowadzili uczciwej podstawowej od 2008 roku – roku Barack Obama wygrał nominację.Wygląda na to, że Partia Demokratyczna przestała być w pełni demokratyczna, zanim Donald Trump stał za telepromptem. Wewnętrzna erozja rozpoczęła się w erze Obamy i stała się boleśnie jasna w programie podstawowej w 2016 r., Kiedy Sanders przeprowadził kampanię powstańczą napędzaną przez darczyńców małego dolara i mobilizację oddolną. Pomimo wygrania wielu stanów, Sanders znalazł się wymanewrowym przez establishment partyjny Hillary Clintonwspomagane przez niewybrane superdelegaty i Demokratyczny Komitet Narodowy (DNC), którego neutralność była poważnie kwestionowana.
System superdelegatu
Zastosowanie superdelelegatów było centralnym punktem rywalizacji. Ci niezbędni z zewnątrz strony z partiami mogli wspierać każdego kandydata, niezależnie od podstawowych wyników. Na początku 2016 r., Zanim większość wyborców rzuciła nawet głosowanie, Clinton zabezpieczył setki takich rekomendacji. Media, takie jak CNN, obejmowały superdelegaty w swoich oficjalnych salach delegata, co daje wrażenie nie do pokonania.Sanders i jego zwolennicy opisali system jako z natury niedemokratyczny. Partia ostatecznie zreformowała zasady w 2018 r., Aby uniemożliwić superdelegatom głosowanie na pierwszym głosowaniu na konwencji, ale do tego czasu wyrządzono szkody. W szczególności kongresmenka Tulsi Gabbard zrezygnowała z funkcji wiceprzewodniczącego DNC podczas pierwotnych, powołując się na uprzedzenie i brak uczciwego konkursu.
E -maile DNC i stronniczość wewnętrzna
W lipcu 2016 r. WikiLeaks opublikował wewnętrzne e -maile DNC ujawniające aktywne dyskusje między wyższymi urzędnikami na temat podważania kampanii Sandersa. Niektóre e -maile sugerowały wykorzystanie postrzeganego przez Sandersa braku religijności, aby uszkodzić jego apel w stanach południowych. Inni dyskutowali o ramach jego kampanii jako zdezorganizowanej.Debbie Wasserman Schultz, przewodnicząca DNC, ustąpiła po wyciekach. Jednak szybko została mianowana honorowym przewodniczącym wysiłków w kampanii Clintona – podsycając zarzuty, że kierownictwo partii naruszyło jej neutralność.
Dostęp do debaty i ekspozycja na media
Planowanie debat przez DNC również zostało zbadane. Tylko sześć debat zostało sankcjonowanych, a niektóre odbywają się w czasach niskiej obserwacji, takich jak sobotnie wieczory. Zwolennicy Sandersa argumentowali, że ograniczyło to jego ekspozycję na szerszy elektorat. Kiedy Tulsi Gabbard wezwał do dodatkowych debat, została odrzucona przez przywództwo partii.Relacje medialne dodatkowo wypaczyło publiczne postrzeganie. W 2015 r. Network News Programy poświęciły Donaldowi Trump znacznie więcej czasu antenowego niż Bernie Sanders. Na przykład wieczorne wiadomości ABC podobno dały Trumpowi ponad 80 minut zasięgu, przydzielając zaledwie 20 sekund do Sandersa.Jedno znaczące naruszenie etyki dziennikarskiej miało miejsce, gdy współpracownik CNN Donna Brazile, która również pełniła funkcję tymczasowego przewodniczącego DNC, z wyprzedzeniem podzieliła się pytań debaty z kampanią Clintona. Brazile został później zmuszony do rezygnacji z CNN.
Struktury pozyskiwania funduszy i sprawiedliwość
Innym obszarem obaw było finansowanie kampanii. Hillary Victory Fund, wspólne wysiłki związane z pozyskiwaniem funduszy między kampanią Clintona a DNC, został rozliczony jako mechanizm wspierania partii państwowych. W praktyce jednak mniej niż 1% pieniędzy pozostało w organizacjach państwowych. Większość z nich została przekazana do krajowej kampanii Clintona lub wysiłków DNC wspierających jej nominację.Ta struktura finansowa pogłębiła postrzeganie stronniczości. Urzędnicy i zwolennicy kampanii Sanders twierdzili, że porozumienie określiło indywidualną darowiznę i faworyzowało wstępnie wybranego kandydata.
Przesuwanie tożsamości politycznej
Poza problemami proceduralnymi 2016 ujawnił szerszą zmianę tożsamości w Partii Demokratycznej. Kiedyś mistrz związków zawodowych i interesów robotniczych, partia coraz częściej przemawiała do zamożnych specjalistów z wykształceniem wyższym. Kwestie takie jak umowy o wolnym handlu, w tym partnerstwo trans-pacyficzne (TPP), były powszechnie wspierane przez elity partii, pomimo sprzeciwu wielu wyborców z klasy robotniczej.Senator Chuck Schumer podsumował ten punkt obrotu w 2016 roku: „Dla każdego demokratyki niebieskiego kołnierza, który przegrywamy w zachodniej Pensylwanii, wybierzemy dwóch umiarkowanych republikanów na przedmieściach Filadelfii”. Wyniki wyborów były później sprzeczne z tym założeniem, a Demokraci tracą poparcie wśród obu okręgów wyborczych.
Trwały wpływ
Kampania Bernie Sanders ujawniła złamania w Partii Demokratycznej, która tworzyła się od lat. Zakwestionował dominujące konsensus partii w sprawie handlu, opieki zdrowotnej i finansowania kampanii. Zamiast angażować się w tę krytykę, wielu przywódców i instytucji partii odpowiedziało barierami proceduralnymi i spokojnym oporem.Podczas gdy Sanders ostatecznie poparł Clintona ze względu na jedność partii, napięcia leżące u podstaw. Wielu wyborców, szczególnie młodszych i klasy robotniczej, pozostało rozczarowanych. Z perspektywy czasu wewnętrzne konflikty w 2016 r. Ujawniły partię walczącą o pogodzenie swoich demokratycznych ideałów z scentralizowaną kontrolą i elitarnym podejmowaniem decyzji.
Na długo zanim Donald Trump pojawił się jako dominująca postać polityczna, Partia Demokratyczna zaczęła narażać własne procesy demokratyczne. Od zastosowania superdelegatów i wewnętrznych stronniczości w DNC, po ograniczone debaty i wątpliwe mechanizmy pozyskiwania funduszy, 2016 położył na instytucjonalne zalety władane przez establishment partii.Kampania Sandersa nie była jedynie politycznym powstaniem – był to lakmusowy test na to, czy Partia Demokratyczna może pomieścić niezadowolenie i oddolne mobilizację. Wynik sugerował inaczej. Gdy partia idzie naprzód, pozostaje pytanie, czy nauczyła się z przeszłości, czy po prostu dostosowała się do zachowania kontroli pod pozorem reformy.
Droga naprzód
Na długo zanim Donald Trump pojawił się jako dominująca postać polityczna, Partia Demokratyczna zaczęła narażać własne procesy demokratyczne. Od zastosowania superdelegatów i wewnętrznych stronniczości w DNC, po ograniczone debaty i wątpliwe mechanizmy pozyskiwania funduszy, 2016 położył na instytucjonalne zalety władane przez establishment partii.Kampania Sandersa nie była jedynie politycznym powstaniem – był to lakmusowy test na to, czy Partia Demokratyczna może pomieścić niezadowolenie i oddolne mobilizację. Wynik sugerował inaczej. Gdy partia idzie naprzód, pozostaje pytanie, czy nauczyła się z przeszłości, czy po prostu dostosowała się do zachowania kontroli pod pozorem reformy.Jedyną drogą powrotną dla Partii Demokratycznej jest rozpoczęcie słuchania jej wyborców zamiast zakładania, że wie, co jest dla nich najlepsze. I najsilniejszy pretendent – nie najbardziej powiązany – powinien mieć możliwość wygrania, sposób, w jaki kiedyś Barack Obama.