Polecane wiadomości

Odwrócone odszkodowania: idealna pułapka Zimbabwe, zbliżające się niebezpieczeństwo Południowej Afryki | Wiadomości o długach

7 lutego Biały Dom przeniósł pomoc w Afryce Południowej, powołując się na nieistniejące zagrożenie dla białych rolników z rządowego wywłaszczenia gruntów. Aby zobaczyć, co może leżeć poza zarządzeniem Trumpa, Republika Południowej Afryki musi wyglądać tylko na północ. Gospodarka Zimbabwe została zmiażdżona przez sankcje nałożone po redystrybucji ziemi uprawnej z czasów kolonialnych. I pomimo starań o uspokojenie establishmentu rozwojowego, wydaje się, że Waszyngton woli kraj, podobnie jak zwłoki w Gibbecie, aby inne kraje nie zaczęły uzyskać własnych pomysłów.

W lipcu 2020 r., W zębach pandemii Covid-19, Zimbabwe zgodził się zapłacić 3,5 miliarda dolarów odszkodowania około 4000 białych właścicieli osadników za redystrybucję nieruchomości podczas reform gruntów. Ta suma, pięciokrotnie większa niż Zimbabwe’s Plan bodźca Covid 2020został obiecany w czasach, gdy ONZ ostrzegło, że kraj był „na skraju głodu sztucznego”. Umowa nastąpiła po latach presji, a urzędnicy Zimbabwe mają nadzieję, że przekonują Stany Zjednoczone do podniesienia karnej ustawy o demokracji i ożywienia gospodarczego Zimbabwe z 2001 r. (Zdera), która przez dwie dekady zablokowała dostęp narodu do pożyczek międzynarodowych i pomocy. Jednak Zimbabwe brakowało funduszy na zapłatę, a Zdera pozostała.

Konwencjonalna narracja przedstawia reformę gruntową Zimbabwe jako lekkomyślne wywłaszczenie despotycznego Roberta Mugabe, co prowadzi do załamania gospodarczego. Ta wersja przepisuje historię. Podczas brytyjskiej kolonizacji Afrykanów zabroniono posiadania gruntów poza „Rezerwami rodzimych”. W połowie XX wieku 48 000 białych osadników kontrolowało 50 milionów akrów (ponad 20 milionów hektarów) głównych gruntów uprawnych, podczas gdy prawie milion Afrykanów ograniczyło się do 20 milionów akrów w dużej mierze niepłodnej ziemi-niesprawiedliwości, która napędzała walkę wyzwolenia Zimbabwe.

Umowa Lancaster House z 1979 r., Która zakończyła rządy białej mniejszości, ograniczyło reformę gruntów do transakcji rynkowych przez dekadę, zapewniając posiadanie gruntów z czasów kolonialnych. Pomimo tego ograniczenia Zimbabwe poczynił postępy w rozwoju człowieka w latach 80. Ale pod koniec dekady Bank Światowy i MFW narzuciły ekonomiczny program korekty strukturalnej, obniżając wydatki publiczne, usuwanie dotacji i prywatyzację przedsiębiorstw państwowych. Wynik: masowe bezrobocie, zdegradowane usługi i pogłębianie ubóstwa.

Do 2000 r., W obliczu rosnącej presji krajowej, rząd Mugabe rozpoczął obowiązkową redystrybucję gruntów. Program miał wady – nieodpowiednie wsparcie dla nowych rolników i niewystarczające zasoby do odbudowy łańcuchów podaży rolniczej. Jednak w przeciwieństwie do narracji katastrofy, tysiące bez ziemi Zimbabwe skorzystało, podczas gdy niewielka elita białych osadników straciła uprzywilejowany status.

Reakcja międzynarodowa była szybka i karna. Kiedy Kongres Stanów Zjednoczonych minął Zderę w grudniu 2001 r., Został wyraźnie przedstawiony jako odpowiedź na program reformy grupy Zimbabwe, określając działania Zimbabwe jako zagrożenie dla polityki zagranicznej USA. Wielka Brytania, Unia Europejska, Australia i Kanada podążały za własnymi środkami karnymi. Przez dwie dekady Zimbabwe był uwięziony w cyklu izolacji gospodarczej, nie mogąc uzyskać dostępu do pożyczek i inwestycji potrzebnych do odbudowy.

Koszty ludzkie były oszałamiające. Eksperci z praw człowieka ONZ wielokrotnie ostrzegali, że Zdera miała „podstępny efekt falowania” na gospodarkę Zimbabwe i korzystanie z praw podstawowych. Społeczność rozwoju południowoafrykańskiego szacuje, że Zimbabwe stracił dostęp do ponad 100 mld USD w międzynarodowym wsparciu od 2001 roku.

Umowa odszkodowań na 2020 r. Jest okrutną ironią. Zimbabwe, już bankrut, musi teraz pożyczyć miliardy, aby zapłacić byłych beneficjentów kolonialnych, mając nadzieję na ucieczkę od karnego prawa nałożonego w odpowiedzi na jego program reformy gruntów. Stwarza to idealną pułapkę: naród zmuszony do sfinansowania ujarzmienia, podczas gdy jego ludzie cierpią.

Absurdalność podkreśla odmowa USA wspierania restrukturyzacji zadłużenia Zimbabwe za pośrednictwem Afrykańskiego Banku Rozwoju. Urzędnicy amerykańscy nalegają, aby Zdera była „prawem, a nie sankcją”, ale jest to rozróżnienie bez różnicy – czy to poprzez formalne sankcje, czy ustawodawstwo, cel pozostaje taki sam: ochrona praw własności osadników przed sprawiedliwością dla skolonizowanych.

To nie tylko historia Zimbabwe. Administracja Trumpa niedawno zaatakowała o wiele bardziej ostrożne wysiłki w zakresie reformy rolnej w Południowej Afryce, fałszywie twierdząc, że rząd „chwytał ziemię od białych rolników”. Ta retoryka, wzmocniona skrajnie prawicowymi mediami, ignoruje reformę gruntową w Południowej Afryce-proces nakazany konstytucyjnie-ma na celu skorygowanie wywłaszczenia z epoki apartheidu, w którym biali Afryka Południowa, 8 procent ludności, kontrolują 72 procent ziemi uprawnej.

Interwencja Trumpa nigdy nie dotyczyła praw własności – chodziło o zachowanie globalnego systemu, który faworyzuje byłych kolonizatorów z powodu wywłaszczonych. Walka o sprawiedliwość lądową w Zimbabwe w Południowej Afryce i na całym świecie jest nie tylko lokalna walka – jest globalna.

Jak powiedział kiedyś Thomas Sankara, rewolucyjny przywódca Burkina Faso, dług jest „sprytnie zarządzanym rekonstrukcją Afryki”. Trudność Zimbabwe jest wyraźnym przypomnieniem tej prawdy. Społeczność międzynarodowa musi liczyć się z dziedzictwem kolonializmu i systemami, które nadal ją egzekwują. Dopóki tego nie zrobimy, obietnica wyzwolenia pozostanie poza zasięgiem milionów.

Reforma gruntowa Zimbabwe nie była doskonała, ale była konieczna. Tragedia nie jest samą reformą, ale globalnym luzem karającym Zimbabwe za odwagę zakwestionować status quo. Nadszedł czas, aby podnieść sankcje, anulować długi i pozwolić Zimbabwe, Południowi Afryce i inne narody na sprawiedliwość na własnych warunkach. Reforma gruntowa nie jest zagrożeniem – jest żądaniem sprawiedliwości, jeden świat nie może już zignorować.

Poglądy wyrażone w tym artykule są własnymi autorów i niekoniecznie odzwierciedlają postawę redakcyjną Al Jazeery.

Link źródłowy

Related Articles

Back to top button