Wiadomości

Sąd federalny kwestionuje władzę taryfową Trumpa; cytuje limit prawa awaryjnego, sprawa prawdopodobnie udała się do Sądu Najwyższego

Sąd federalny kwestionuje władzę taryfową Trumpa; cytuje limit prawa awaryjnego, sprawa prawdopodobnie udała się do Sądu Najwyższego
Sędziowie apelacyjne kwestionują autorytet Trumpa do nakładania taryf (kredyty obrazowe: AP)

Sędziowie apelacyjni wyrazili sceptycyzm w czwartek w sprawie prawnego uzasadnienia prezydenta USA Donalda Trumpa za narzucenie szerokich taryf bez zgody Kongresu, zwiększając wątpliwości co do jego użycia międzynarodowej ustawy o uprawnieniu gospodarki międzynarodowej (IEEPA) w celu uzasadnienia przeprowadzki.Podczas 99-minutowej rozprawy przed amerykańskim Sądem Apelacyjnym dla obwodu federalnego członkowie 11-sędziów wielokrotnie kwestionowali bezprecedensową interpretację ustawy o administracji Trumpa przez ustawa z 1977 r., Która pozwala prezydentowi przejęcie aktywów i blokowanie transakcji finansowych podczas krajowej sytuacji kryzysowej. Prawo, pierwotnie podpisane przez byłego prezydenta Jimmy’ego Cartera, nie wspomina o taryfach.„IEEPA nie wspomina nawet o słowie„ taryfach ”nigdzie”, powiedział sędzia okręgu Jimmie Reyna cytowany przez AP.Adwokat Brett Schumate, reprezentujący administrację Trumpa, przyznał, że „żaden prezydent nigdy nie przeczytał IEEPA w ten sposób”, ale argumentował, że deficyt handlu kraju stanowi krajowy wypadek wymagający takiego działania. Nalegał, aby prawo udzieliło prezydenta „szerokiego i elastycznego” autorytetu w nagłych wypadkach, ale twierdził, że Trump nie szukał „niezwiązanego autorytetu”.Kimberly Moore, sędzia główny obwód, zakwestionował tę logikę. „Jeśli prezydent mówi, że jest problem z naszą gotowością wojskową, a on odkłada 20% podatku na kawę, wydaje się, że niekoniecznie zajmuje się (to)” – powiedziała.Neal Katyal, adwokat powodów, nazwał argument administracji „zapierającym dech w piersiach”. „Sprowadza się do stwierdzenia, że prezydent może robić, co chce, ilekroć chce, tak długo, jak chce, dopóki deklaruje nagły wypadek” – powiedział.W czwartek nie wydano żadnego orzeczenia, ale powszechnie oczekuje się, że sprawa dotarła do Sądu Najwyższego USA.Legalna bitwa wynika z tak zwanych taryf Trumpa „Dnia Wyzwolenia” nałożonych 2 kwietnia, która nakładała nowe obowiązki na prawie wszystkie import. Pozew nie kwestionuje taryf ukierunkowanych na Chiny lub te dotyczące stali, aluminium i samochodów, z których wiele pozostaje pod byłym prezydentem Joe Biden.W maju trzyosobowy panel amerykańskiego Trybunału Handlu Międzynarodowego orzekł, że Trump przekroczył swój autorytet. Obecny odwołanie ma na celu obalenie tej decyzji.Trump zwrócił się do sprawy na swojej platformie społecznościowej prawdy, publikując: „Gdyby nasz kraj nie był w stanie chronić się, używając taryf przed taryfami, bylibyśmy„ martwi ”, bez szans na przetrwanie lub sukces”.Pozew jest jednym z co najmniej siedmiu złożonych przeciwko polityce taryfowej Trumpa, w tym powodów, w tym 12 stanów USA i kilku firm, takich jak importer wina i firma zajmująca się dostawą hydrauliczną.Chociaż Konstytucja USA daje Kongresowi uprawnienia do narzucania taryf, dekady delegacji pozwoliły prezydentom na zwiększenie kontroli polityki handlowej. Trump skorzystał z tego, zwiększając średnią taryfę USA do ponad 18%- najwyższa stopa od 1934 r., Według Laboratorium Budżetowego Uniwersytetu Yale.



Link źródłowy

Related Articles

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button