Philippine wysłannik mówi o poruszaniu się z relacjami z Chinami i USA: NPR


Ambasador Filipin w USA Jose Manuel Gallego Romualdez pozuje do ambasady swojego kraju w Waszyngtonie 12 maja 2025 r.
Elizabeth Gillis/NPR
Ukryj podpis
Przełącz podpis
Elizabeth Gillis/NPR
Wody wokół Filipin są pełne statków dwóch największych supermocarstw na świecie walczących o globalną dominację.
Naród architektoniczny Azji Południowo-Wschodniej jest niezbędny do strategii Indo-Pacyfiku w Waszyngtonie, która obejmuje powstrzymanie rosnącej siły wojskowej i wpływów Chin w regionie. Filipiny mają nie tylko dziesięcioletni traktat ze Stanami Zjednoczonymi, ale ostatnio pozwolił żołnierzom amerykańskim na poruszanie się i przechowywanie broni, zapasów i inteligencji w niektórych swoich bazach w zamian za ulepszenia tych miejsc.
Tymczasem Filipiny utrzymują również dobre relacje z Chinami, geograficznym sąsiadem Manili i jej największym partnerem handlowym. Związek ten trwa pomimo trwającego sporu terytorialnego między dwoma krajami Morza Południowochińskiego, nad którym Chiny wysuwają szerokie i historyczne roszczenia.
W jaki sposób Filipiny idą na linię zarówno w stylu strategii Indo-Pacyfiku w Waszyngtonie, jak i sąsiada Chin?
„Pokój przez odstraszanie”, ambasador Filipin w USA Jose Manuel Romualdez, powiedział niedawno Leila Fadel z NPR. Podejście, mówi, koncentruje się na zwiększeniu relacji bezpieczeństwa między Filipinami a USA. Igrzyska wojenne Balikatan – coroczne ćwiczenia wojskowe przeprowadzane między siłami zbrojnymi Filipin a wojskiem USA – są integralną częścią tej strategii. Kraje takie jak Australia, Japonia i Wielka Brytania również uczestniczą również w ćwiczeniach.
Ten wywiad został zredagowany pod kątem długości i przejrzystości.
Leila Fadel: Czy mógłbyś rozszerzyć pokój poprzez podejście odstraszające?
Jose Manuel Romualdendie: Chcemy powstrzymać wszelkie potencjalne konflikt, który może się pojawić. Jeśli więc wzmocnimy nasze relacje nie tylko ze Stanami Zjednoczonymi, ale także innymi krajami, i nadal robimy to, co robimy, mamy nadzieję, że da nam to pokój, ponieważ oczywiście powstrzyma to każdy kraj z myślenia o jakimkolwiek konflikcie.
Fadel: Na Morzu Południowochińskim istnieją rosnące napięcia. W ciągu ostatnich kilku lat między Filipinami a Chinami pojawiło się wiele konfrontacji dotyczących statków między Filipinami a Chinami, a napięcie między USA a Chinami również rośnie ekonomicznie. W jakiej pozycji to wprowadza Filipiny? Masz te obawy dotyczące obrony i bezpieczeństwa, ale Chiny są geograficznym sąsiadem Filipin – największym partnerem handlowym. Jak poruszać się w tej relacji z Pekinem, jednocześnie odgrywając dużą rolę w amerykańskiej strategii indo-pacyficznej?
Romualdez: Myślę, że to bardzo proste. Od 1951 r. Mieliśmy traktat o obronie wzajemnej obrony i jak to powiedziano, jest to zobowiązanie Ironclad pochodzące nie tylko ze Stanów Zjednoczonych, ale zobowiązanie z nas. Pod koniec dnia nazywamy sytuację, w której chcemy, aby wszystkie kraje szanowały jego integralność terytorialną. I chociaż szanujemy również integralność terytorialną Chin i wszelkie roszczenia, które są uzasadnione, oczekujemy, że zrobią to z nami to samo. Sięgamy również do nich w wielu innych kwestiach, z którymi będziemy mogli pracować, takie jak zmiany klimatu i współpraca gospodarcza. Oczywiście jest to dla nas na szczycie listy. Chcielibyśmy mieć dobre stosunki z Chinami.
Fadel: Prezydent Trump i jego gabinet wyjaśnili, że najpierw chcą priorytetowo traktować Amerykę, a to jest bardzo popularne wśród jego bazy wyborczej. Czy martwisz się, że Filipiny zostaną porzucone, gdyby istniała tajwańska sytuacja – konflikt między Chinami a Tajwanem?
Romualdez: Cóż, w interesie Stanów Zjednoczonych pozostajemy bliskimi sojusznikami. Po prostu spojrzymy na to z praktycznego punktu widzenia i myślę, że to kwestia tego, co leży w najlepszym interesie Stanów Zjednoczonych. Chciałbym myśleć, że odgrywamy rolę w tym zainteresowaniu, a także w naszym interesie Stany Zjednoczone pozostają zaangażowane w regionie Pacyfiku, zwłaszcza Morze Południowochińskie. Jest to obszar, w którym przechodzi tryliony dolarów ładunku, a obszar ten musi być chroniony. To musi być wolne i jasne. Tak więc w interesie Stanów Zjednoczonych pozostaje w ten sposób.
Fadel: Jeśli istnieje tajwan, czy Filipiny się zaangażowały?
Romualdez: Nie mogę powiedzieć tak lub nie, ponieważ jest to pytanie operacyjne, na które należy odpowiedzieć zarówno na naszą obronę, jak i rodzaj traktatu ze Stanami Zjednoczonymi. To zależy naprawdę od roli, jaką Filipiny mogą odgrywać, jeśli chodzi o to. Z pewnością mieliśmy nadzieję, że relacje, które mamy ze Stanami Zjednoczonymi, i że wielokrotnie komunikowaliśmy się, że nasz dobrobyt gospodarczy równa nam bezpieczeństwo gospodarcze. I dzięki temu mamy oczywiście potrzebować zasobów ekonomicznych, aby móc zmodernizować nasze siły zbrojne, w których będziemy kupować amerykański sprzęt. Tak więc są to rzeczy, nad którymi pracujemy, aby móc mieć wzajemnie opłacalną ekonomicznie sytuację między naszymi dwoma krajami.
Fadel: Na początku tego miesiąca delegacja pochodziła z Manili do Waszyngtonu, aby porozmawiać o handlu i taryf. Pomogłeś prowadzić te spotkania. Obie strony zgodziły się na bardziej „zrównoważony, uczciwy handel”. Według Departamentu Handlu USA USA i Filipiny mają Deficyt handlowy w wysokości prawie 5 miliardów dolarów. Z jakymi gwarancjami wyszedłeś z tych spotkań?
Romualdez: Liczba ta wynosi 5 miliardów dolarów, ale wraz z zakupem F-16, liczba ta jest całkowicie zniszczona, a saldo od razu. To właśnie mam na myśli przez to, co ważne. To równowaga. Równoważenie polega na tym, że musimy kontynuować wzrost gospodarczy, aby kraj był prawdziwym partnerem Stanów Zjednoczonych.
Fadel: Chcę zwrócić się do ostatniej części naszego wywiadu z byłym prezydentem Rodrigo Duterte, który pozostaje w Hadze, gdy czeka on na proces za domniemane przestępstwa przeciwko ludzkości, zarzuty wynikające z pozasądowych zabójstw w wojnie z narkotykami. Czy to sprawiedliwość?
Romualdez: Myślę, że trzeba to pozostawić do sądu międzynarodowego, którego prawdopodobnie stanąłby przed sądem. Zostałem mianowany przez prezydenta Duterte, aby być tutaj w 2017 r. W tym czasie myślę, że kraj przeżywał trudny okres w naszej historii pod względem sytuacji narkotykowej. Prezydent Duterte sprawił, że swoją mantrę walczy z wojną z narkotykami, a mieszkańcy Filipin są z tego bardzo zadowoleni, ponieważ ludzie czuli się bezpieczniej, gdy sprzątał ulice.
Fadel: Myślisz, że on na to zasługuje?
Romualdez: Nie mogłem powiedzieć, czy na to zasługuje, czy nie. Ważne jest to, co mówią Filipińczycy. W końcu myślę, że mamy sytuację podobną do tutaj w Stanach Zjednoczonych, gdzie ludzie mówili, gdy ponownie wybrali Donalda Trumpa po tak wielu zarzutach przeciwko niemu.
Wersja tej historii była edytowana przez Ashley Westerman i wyprodukowane przez Adam Bearne I Carla Esteves. Wersja cyfrowa została edytowana przez Olivia Hampton.