„Nie możesz szpiegować przeciwko sojusznikowi”: Premier Dania ostrzega nas wśród szpiegostwa Grenlandii

Duński premier Mette Frederiksen powiedział: „Nie można szpiegować sojusznika”, gdy napięcia wzrosły w czwartek w związku z doniesieniami, że Stany Zjednoczone zintensyfikowały wysiłki związane z gromadzeniem wywiadu na Grenlandii, półautonomicznym terytorium duńskim, które od dawna przyglądało się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi.Komentarze pojawiły się po tym, jak Dania wezwała najlepszego amerykańskiego dyplomaty w tym kraju po raporcie Wall Street Journal, że starsi urzędnicy wywiadu USA pod dyrektorem National Intelligence Tulsi Gabbard nakazali agencjom badanie ruchu niezależności Grenlandii i postawy wobec ekstrakcji zasobów amerykańskich na minerałowej wyspie arktycznej.Cytowany przez agencję prasową Associated Press Frederiksen nazwał zarzuty „plotki” w międzynarodowej gazecie, ale wyjaśnił, że takie szpiegostwo, jeśli jest prawdziwe, byłoby nie do przyjęcia. „Nie możesz szpiegować sojusznika” – powiedziała. „To takie proste”.Jennifer Hall Godfrey, główna szef ambasady USA w Kopenhadze, została wezwana na spotkanie z wysoko rankowanymi duńskimi dyplomatami Jeppe Tranholm-Mikkelsen. Według New York Times przedstawiciel rządu Grenlandii również dołączył do spotkania.Duński minister spraw zagranicznych Lars Løkke Rasmussen powiedział przed szczytem w Polsce, że raport był „bardzo niepokojący”, dodając: „Nie szpiegujemy między przyjaciółmi”. Powiedział, że celem przywołania dyplomaty USA było ubieganie się o „obalenie lub inne wyjaśnienie” i ostrzegł przed wszelkimi próbami „doprowadzenia klinów w jedność królestwa”.Grenlandia, dom dla 56 000 mieszkańców, w ostatnich latach wzrosła zainteresowanie USA. Trump słynął z pomysłu zakupu wyspy w pierwszej kadencji i pchnął to samo w swojej drugiej kadencji. W zeszłym miesiącu powiedział, że „nie wyklucza niczego” w odniesieniu do nabycia Grenlandii, nalegając, że wyspa była niezbędna dla bezpieczeństwa narodowego USA, donosi NBC News.Premier Grenlandii Jens-Frederik Nielsen mocno odepchnął się przeciwko raportowi czasopisma, nazywając domniemane szpiegostwo „całkowicie nie do przyjęcia”, „całkowicie nienormalnym” i „brakiem szacunku wobec sojusznika”, poinformował New York Times. „Pozycja Grenlandii została bardzo, bardzo jasna” – powiedział Nielsen.Wall Street Journal, powołując się na dwa nienazwane źródła, powiedział, że biuro Gabbarda poinstruowało agencje, w tym CIA i NSA, aby zidentyfikować osoby z Grenlandzkich i Duńczyków wspierających cele USA w regionie. W odpowiedzi Gabbard wydał oświadczenie potępiające wycieki informacji niejawnych, nazywając ich „przestępstwem” i mówiąc: „Ci, którzy przeciekają informacje niejawne, zostaną znalezione i pociągnięte do odpowiedzialności w pełnym zakresie prawa”.Skrytykowała również czasopismo „pomagającym aktorom głębokim państwowym, którzy starają się podważyć prezydenta poprzez upolitycznienie i wyciek informacji niejawnych”.W odpowiedzi niektórzy duńscy prawodawcy zasugerowali zamknięcie konsulatu USA w stolicy Grenlandii, Nuuk, oskarżając go o angażowanie się w „wywrotowe działania”. Jednak Rasmussen odrzucił ten pomysł, nazywając go „bardzo daleko idącą decyzją”.Denowy agencja wywiadowcza PET, nie komentując bezpośrednio roszczeń czasopisma, stwierdził, że kraj stoi w obliczu „najpoważniejszej sytuacji w zakresie polityki bezpieczeństwa od końca zimnej wojny” i zauważył „podwyższone zagrożenie szpiegostwa” z powodu zwiększonego zagranicznego interesu Grenlandii.Analityk ds. Bezpieczeństwa Matias Seidelin był cytowany przez duńską stronę informacyjną Olfi, mówiąc, że gdyby USA rzeczywiście przeprowadziły nadzór na Grenlandii, oznaczałoby to „wrogie akt” i „naruszenie zaufania”. Dodał: „Duńscy politycy muszą ostrożnie równoważyć, nie odepchając Amerykanów, a jednocześnie nie tolerować wszystkiego”.