Mozambique: grupa związana z porywającymi masy dzieci

We wtorek Organizacja pozarządowa Human Rights Watch (HRW) opublikowała raport, w którym stwierdzono, że bojownicy powiązani z państwem z regionalnej islamistycznej grupy terrorystycznej Al-Shabab porwali co najmniej 120 dzieci w północnej prowincji Cabo Delgado w Mozambiku od początku roku.HRW twierdzi, że al-Shabab, który nie jest powiązany z somalijskim strojem terroru o tej samej nazwie, „zwiększył uprowadzenia dzieci„ z większością ”używanych do transportu towarów z grafiki, pracy przymusowej, przymusowych małżeństw i biorąc udział w walce”.„Al-Shabab musi oszczędzić dzieci od konfliktu”-powiedział zastępca dyrektora HRW w Afryce, dodając, że „rekrutacja lub wykorzystywanie dzieci poniżej 15 roku życia do aktywnego uczestnictwa w działaniach wojennych jest przestępstwem wojennym”.
Mozambik stara się powstrzymać przemoc islamistyczną na północy
Od 2017 r. Region Cabo Delgado bogaty w ropę został nękany przez przemoc dżihadystów, która zabiła co najmniej 6000 osób, wysiedlił około 1,4 miliona więcej i wymusił zawieszenie gigantycznego projektu poszukiwań gazu przez Totalenergies.Siły rządowe Mozambiku walczyły o powstrzymanie przemocy, zamiast tego polegając na wsparciu ze strony żołnierzy z Rwandy, Południowej Afryki i innych partnerów regionalnych.Jan Egeland, sekretarz generalny Norweskiej Rady Uchodźców (NRC), odwiedził ten region w tym miesiącu, wykrzykując: „Szoki klimatyczne, zwiększenie przemocy i spiralny głód mają straszny wpływ na ludność”. Egeland nazwał sytuację w północnym Mozambiku jednym z zaniedbanych kryzysów na świecie. NRC twierdzi, że ponad 5 milionów ludzi w regionie stoi obecnie w obliczu krytycznych poziomów głodu i ponad 900 000 stanów warunków głodu w nagłych wypadkach. Problemy w Cabo Delgado zostały przyćmione przez protesty po zeszłorocznych wyborach prezydenckich. Sytuacja jeszcze bardziej pogorszyła się po tym, jak liczne tornada zmęczyły ten obszar, a prezydent USA Donald Trump odciął pomoc zagraniczną.