Wiadomości

Kto ma moc zadeklarowania wojny, prezydenta lub Kongresu? : NPR

Przewodniczący wspólnych szefów personelu gen. Dan Caine omawia szczegóły misji strajku na Iranu podczas konferencji prasowej w Pentagonie 22 czerwca 2025 r. W Arlington w stanie Wirginia.

Przewodniczący wspólnych szefów personelu gen. Dan Caine omawia szczegóły misji strajku na Iranu podczas konferencji prasowej w Pentagonie 22 czerwca 2025 r. W Arlington w stanie Wirginia.

Andrew Harnik/Getty Images


Ukryj podpis

Przełącz podpis

Andrew Harnik/Getty Images

Framers konstytucji USA żyli w epoce muszkietów i posłańców, kiedy wojna poruszała się powoli i opuściła czas na Kongres i prezydenta. Ale dając Kongresowi moc zadeklarowania wojny i prezydenta dowództwa wojska, przygotowują scenę dla trwałej walki o siły USA.

Decyzja prezydenta Trumpa o wprowadzeniu nalotów na obiekty nuklearne Iranu bez pierwszego Kongresu konsultingowego narysowała ostrą krytykę ze strony prawodawców, którzy twierdzą, że ten ruch omija ich władzę konstytucyjną do ogłoszenia wojny.

Mówienie w poniedziałek na NPR’s Morning EditionSenator Mike Kelly, D-Ariz., Powiedział, że chociaż niewiele Demokratów może zrobić, aby zmusić administrację do zatwierdzenia kongresu, prezydent powinien nadal szanować normy konstytucyjne. „Administracja powinna przestrzegać konstytucji” – powiedziała Kelly. „Tradycyjnie prezydenci to zrobili. Wiem ostatnio, czasami z pewnymi działaniami, gdy jest to postrzegane jako ochronę bezpieczeństwa naszego kraju, prezydenci mogą działać, a następnie powinni być w stanie nas powiadomić”.

Senator Tim Kaine, D-Va., Był bardziej bezpośredni w swojej krytyce. Pojawiający się w niedzielę CBS ’ Zmierzyć się z narodemPowiedział: „Stany Zjednoczone nie powinny być w ofensywnej wojnie z Iranem bez głosowania Kongresu. Konstytucja jest całkowicie jasna. Jestem tak rozczarowany, że prezydent działał tak przedwcześnie”.

Co tak naprawdę mówi konstytucja?

Artykuł I. daje Kongresowi władzę „deklarować wojnę, udzielić listów Marque i represji oraz ustanowienie zasad dotyczących przechwytywania na ziemi i wodzie”. Artykuł IITymczasem wyznacza prezydenta jako „dowódcę szefa armii i marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych”, dając organ wykonawczym kierować wojskiem po zatwierdzeniu konfliktu.

„Myślę, że jest jasne, że Framers myśleli, że za każdym razem, gdy będziemy podejmować decyzję o wojnie z innym krajem, która będzie decyzją dla Kongresu” – mówi Rebecca Ingber, profesor prawa w Cardozo Law School w Nowym Jorku.

Jednak prezydenci od dawna wysyłają siły USA do walki bez formalnej deklaracji wojny. Jako wczesny przykład tego Stephen Griffin, profesor prawa konstytucyjnego w Tulane Law School, wskazuje na Był prawieOgraniczony konflikt marynarki wojennej między nowo powstającym USA a jego niegdyś sojusznikiem wojny o niepodległość Francji. Miało to miejsce pod koniec XVIII wieku, ale nigdy nie było żadnej formalnej deklaracji wojny między dwoma krajami.

Ten trend przyspieszył po II wojnie światowej, kierowany połączeniem nowych technologii wojskowych i rozwijających się globalnych instytucji.

„Tworzenie bomby atomowej zmieniło grę” – mówi Griffin. We wczesnej republice komunikacja była powolna, a rozmieszczenia wojskowe trwały miesiące. Jednak po 1945 r. „Rzeczy przyspieszyły”, zauważa Griffin. „Czasami potrzebowałbyś natychmiastowej odpowiedzi”.

Wskazuje także na wpływ Organizacji Narodów Zjednoczonych, które USA pomogły ustanowić w 1945 r. Karta UN zabrania użycia siły przez państwa członkowskie, z wyjątkiem samoobrony lub zatwierdzenia Rady Bezpieczeństwa. Nawet w Stanach Zjednoczonych ramy te pomogły odnieść dyskusje prawne od formalnych deklaracji wojennych w kierunku pojęć takich jak „użycie siły”, mówi.

Krytycznie, mówi Griffin, Konstytucja nie wymaga od Kongresu wydania formalnej deklaracji wojny. Liczy się zatwierdzenie legislacyjne – takie jak zezwolenie na użycie siły wojskowej (AUMF). „Wymóg konstytucyjny dotyczy zatwierdzenia legislacyjnego” – wyjaśnia, „nie dosłownie podnosząc dokument z napisem„ Deklaracja wojny ”i podpisanie go”.

Podczas gdy wojna koreańska nie miała formalnej deklaracji, rozdzielczość Zatoki Tonkin – powszechnie uważana za mylące stwierdzenie faktów z marynarki wojennej między niszczycielem amerykańskim a północno -wietnamskimi łodziami – wciągnęła USA dalej do konfliktu Azji Południowo -Wschodniej. Przekazano go w 1964 r., Ta rezolucja upoważniła prezydenta Lyndona Johnsona do podjęcia działań wojskowych w Azji Południowo -Wschodniej. Prezydent George HW Bush dostał AUMF na wojnę w Zatoce Perskiej w 1991 r. Podczas kryzysu w Kosowie w 1999 r. Prezydent Bill Clinton rozpoczął kampanię bombową NATO przeciwko Jugosławii bez upoważnienia kongresowego.

Debata na temat tych konfliktów często widziała oddziały ustawodawcze i wykonawcze w sprzeczności. W następstwie wojny w Wietnamie Kongres starał się odzyskać trochę autorytetu, przekazując Rozwiązanie Power War w 1973 rokuktóre starało się „… spełnić zamiar twórców Konstytucji … i zapewnić, że zbiorowy wyrok zarówno Kongresu, jak i Prezydenta będzie miał zastosowanie do wprowadzenia sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych do działań wojennych.” Rezolucja wymaga od Prezydenta powiadomienia Kongresu w ciągu 48 godzin od rozmieszczenia sił USA na wrogości i zakończenia rozmieszczenia w ciągu 60 dni. Stało się to prawem po tym, jak Kongres przekroczył weta prezydenta Nixona.

Michael Glennon jest profesorem prawa konstytucyjnego i międzynarodowego w Fletcher School of Law and Diplomacy na Tufts University, który pod koniec lat 70. był także radcą prawnym w Senackiej Komisji Stosunków Zagranicznych, gdzie rozpatrywał kwestie prawne dotyczące rozwiązania uprawnień wojennych.

„Wietnam stał się punktem zwrotnym dla Kongresu, ponieważ ich wyborcy byli zabijani” – mówi Glennon.

Początkowo on i inni byli optymistami, że rozstrzygnięcie władzy wojennej skoryguje nierównowagę między Kongresem a Prezydentem i zapobiegnie innym Wietnamie. Zamiast tego rezolucja została w dużej mierze zignorowana przez prezydentów obu stron, mówi. Z czasem administracje rutynowo omijały swoje wymagania – poinformowanie, a nie prawdziwie konsultację z Kongresem i kontynuowanie operacji wojskowych bez odpowiedniego zezwolenia.

Glennon uważa, że ​​konstytucja „zabrania prezydentowi wykorzystywania siły zbrojnej w atakowaniu kraju takiego jak Iran, chyba że nastąpi atak na Stany Zjednoczone lub zagrożenie zbliżającym się atakiem”.

Tak się nie stało, mówi: „Dlatego dochodzę do wniosku, że było to niekonstytucyjne” – mówi.

Ale Glennon przyznaje, że „ogólnie rzecz biorąc”, wymóg w ramach rezolucji w sprawie konsultacji w 1973 r. Został spełniony. „Ale w niektórych okolicznościach Kongres został poinformowany (z wyprzedzeniem), a nie konsultowany. Nie, nie rozważała rozstrzygnięcia uprawnień wojennych”.

Ingber z Cardozo Law School zgadza się. „Nawet ta administracja… przynajmniej kiwa głową w stronę tych wymagań. Nawet Sekretarz Obrony (Pete) Hegseth powiedział (administracja działa) ”Zgodnie z rozwiązywaniem powodów wojennych. ’ „

Ten odrobinę szacunku dla przynajmniej części rezolucji podkreśla, że ​​„jest powszechnie uważana za konstytucyjnie uzasadnione w Kongresie” „niezbędne i właściwe” Moc – mówi Griffin.

Mówi, że atak na Iran jest naprawdę jednorazowy-jak twierdzi administracja-potrzeba uzyskania zezwolenia od Kongresu do użycia siły wojskowej jest prawdopodobnie niepotrzebna.

Ale „Jeśli to zamieni się w Tit-for-Tat z Iranem, Trump powinien uzyskać zezwolenie. Zaspatowałoby to rozstrzyganie uprawnień wojennych-i wzmocni jego pozycję prawną”, według Griffina.

Link źródłowy

Related Articles

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button