„Kto by pomyślał …”: kongresmenka AOC nazywa Donalda Trumpa „gwałcicielem”; twarzą do Maga Heat w mediach społecznościowych

Kongresmenka Alexandria Ocasio-Cortez spotkała się z dużą krytyką w piątek po wezwaniu prezydenta USA Donald Trump „gwałciciel” w poście w mediach społecznościowych.„Wow, kto by pomyślał, że wybranie gwałciciela skomplikowałoby wydanie plików Epstein?” Pisała na X.Jej komentarz dotyczył trwającej debaty na temat sprawy Epstein, po tym, jak FBI i Departament Sprawiedliwości wydało wspólną notatkę, która oficjalnie zamknęła śledztwo. Notatka powiedziała Jeffrey Epstein zmarł przez samobójstwo w więzieniu i nie znalazł dowodów zabójstwa.Ocasio-Cortez zasugerował, że wybranie prezydenta z historią zarzutów o napaść seksualną utrudniło lub politycznie wrażliwe na pełne zwolnienie i zbadanie dokumentacji przypadków Epsteina.Jej tweet szybko stał się wirusowy, zdobywając ponad 11 milionów wyświetleń. Wywołało silny luz z kibiców Trumpa. Wielu oskarżyło ją o zniesławienie, wskazując, że Trump nigdy nie został skazany za gwałt.Jeden użytkownik wyrażający gniew skomentował: „Donald Trump nie został skazany za gwałt. Jako kongresmenka, z tak szerokim zasięgiem, powinieneś być tego świadomy, działać i mówić odpowiednio. To zniesławienie”.Inny napisał: „Jeśli Trump jest gwałcicielem, to z pewnością został skazany za gwałt w sądzie karnym i masz dowody tego przekonania, prawda? Jeśli nie, to jest to zniesławienie”.Dziennikarz E Jean Carroll oskarżył Donalda Trumpa o zgwałcenie jej w latach 90. Powiedziała, że zaatakował ją w szatni w domu towarowym Bergdorf Goodman na Manhattanie około 1995 lub 1996 roku.W 2023 r. Jury cywilne nie uznało Trumpa do odpowiedzialności za gwałt na podstawie prawnej definicji zastosowanej w procesie, ale uznało go za odpowiedzialne za wykorzystywanie seksualne. Al Jazeera nakazano mu zapłacić Carroll 2,02 miliona dolarów odszkodowania za napaść seksualną i kolejne 2,98 miliona dolarów za zniesławienie, łącznie 5 milionów dolarów.W zeszłym miesiącu spółka publiczna między Elon Musk a Donald Trump zintensyfikował się po tym, jak właściciel Tesli podjął uderzający zarzut przeciwko prezydentowi USA, twierdząc, że Trump jest wspomniany w aktach Epstein. Dodał, że to jest powód, dla którego nigdy nie zostali upubliczniani.