Konie stają się niebezpieczne w Central Parku, gdy szaleją, raniąc kilka; oglądać

W scenie prosto z okresu dramat przeszedł, dwa koni powozowe przebiły się przez Central Park w poniedziałkowe popołudnie, powodując obrażenia i chaos. Chaos rozwinął się około 14.30 w pobliżu zoo w Central Park, gdy koń powozu o imieniu Shadow, wystraszył się podczas przygotowywania się do przejażdżki pasażerskimi, wyślizgnął się z uzdy i wystartował najpierw do ruchu miasta w pobliżu 59th Street, a następnie skręcił z powrotem do parku, gdzie uderzył w linię zaparkowanych pedicabów.W miarę rozprzestrzeniania się paniki Shadow drugi koń dołączył do uciekinierki. Chociaż żaden powóz nie miał w tym czasie pasażerów, szybki Stampede zranił wiele osób, w tym kierowcę z złamanym nadgarstkiem, inny podobno kopnął w głowę, a trzeci z złamaną ręką.Hero Pedicab Driver interweniuje (ponownie)Szybko myślący kierowca pedicab, który również pomógł zatrzymać uciekającego konia zaledwie tydzień wcześniej, po raz kolejny stał się mało prawdopodobnym kowbojem Central Park. Pedalował w chaosie, aby przechwycić powóz Shadow, ale został wyrzucony podczas zamieszania i doznał kontuzji nogi.„Na szczęście nie zostałem zabity. To było zbyt przerażające” – powiedział bohaterski kierowca The Post, odmawiając nadania jego nazwiska. Jego pedikab został przerzucony w wysiłku, a po pomocy w zabezpieczeniu uciekającego konia dał nawet rannym kierowcy Shadow do szpitala w Mount Sinai West.Działacze twierdzą, że to tylko kwestia czasuIncydent, drugi w ciągu nieco ponad tygodnia, ożywił długotrwałą bitwę między działaczami na rzecz praw zwierząt a przemysłem miejskim koni. Podczas rajdu poza ratuszem w środę dyrektor wykonawczy NYCLASS Edita Birnkrant nazwał wydarzenie „cudem”, którego nikt nie został zabity, ale ostrzegł: „Szczęście się skończy”.Protestujący zorganizowali dramatyczną demonstrację, oblając się fałszywą krwią, aby żądać zakazu „śmiertelnego i niebezpiecznego” przemysłu. Birnkrant twierdził, że takie incydenty, od wypadków po upadki, były zdecydowanie zbyt powszechne.