Exodus cywilny z Port Sudan, gdy drone uderza dronem. Wiadomości światowe

Drony paramilitarne uderzyły w armia obszarów wschodniego i południowego Sudanu na piąty z rzędu w czwartek, podały źródła armii, co skłoniło exodus cywilów z Port Sudan, siedziby rządu wspieranego przez armię.Ataki skierowane do głównej bazy marynarki wojennej w kraju poza Port Sudan, a także magazyny paliwowe w południowym mieście Kosti, podały dwa źródła, mówiąc pod warunkiem anonimowości.„Milicja rozpoczęła kolejny atak dronów na bazę marynarki wojennej Flamingo na północ od Port Sudan” – powiedział AFP w stanie AFP o stanie anonimowości, odnosząc się do paramilitarnej Szybkie siły wsparcia (RSF), podczas wojny ze stałą armią od kwietnia 2023 r.W całym mieście wysłuchano wybuchów, jak donosi korespondent AFP.Port Sudan na wybrzeżu Morza Czerwonego był uważany za bezpieczną przystań, organizując Organizacja Narodów Zjednoczonych Biura i setki tysięcy przesiedlonych ludzi, dopóki strajki dronów obwiniły się za RSF, rozpoczęły się w niedzielę.Miasto portowe jest głównym punktem wejścia do pomocy humanitarnej do Sudanu i szefa ONZ Antonio Guterres Ostrzegł, że ataki „grożą zwiększeniem potrzeb humanitarnych i dalszym komplikowaniem operacji pomocy w kraju”, powiedział jego rzecznik Stephane Dujarric.Prawie 1100 kilometrów (około 680 mil) na południowy zachód, w kontrolowanym przez wojsko miasta Kosti w stanie White Nil, drony RSF uderzyły w skład paliwa, wywołując ogromne pożary, podało źródło wojskowe.„Milicja atakowała magazyny paliwa, które dostarczają stanowi trzy drony, powodując wybuch pożarów”, powiedział źródło AFP pod warunkiem anonimowości.Nie było natychmiastowych doniesień o żadnych ofiarach.Według danych ONZ ponad dwa lata wojny zabiło dziesiątki tysięcy ludzi i wykorzeniły 13 milionów.
Brak wyboru, jak odejść:
Drone RSF uderza w Port Sudan w tym tygodniu trafiło do kluczowych obiektów, w tym ostatniego działającego międzynarodowego lotniska w kraju, największego działającego magazynu paliwowego i głównej elektrowni miasta.Źródło armii podało, że obrona powietrza zestrzeliła 15 dronów nad miastem z dnia na dzień. Na tętniącym życiem głównym dworze autobusowym w Port Sudan cywile starali się odejść.„Nie możesz dostać biletu bez rezerwacji z góry z góry, wszystkie autobusy są rezerwowane” – powiedział pracownik firmy autobusowej Mahmoud Hussein.Wśród uciekających był Haidar Ibrahim, przygotowujący się do podróży z rodziną na południe.„Dym jest wszędzie, a moja żona cierpi na astmę” – powiedział AFP. „Nie mamy wyboru, jak odejść”.Wielu z tych, którzy szukali schronienia w Port Sudan, było już wielokrotnie wysiedlone, uciekając za każdym razem, gdy linia frontu się zamknęła. Koszty transportu prawie się podwoiły w wyniku niedoborów paliwa wywołanych przez ataki.„Teraz musimy kupić paliwo na czarnym rynku”, powiedział kierowca Tuk-Tuk Abdel-Meguid Babiid. W środę wieczorem drony były również widziane nad armii wschodnim miasta Kassala i północnym mieście Merowe, co wywołało pożar przeciwlotniczy.Ośmiuski blok wschodnioafrykański, międzyrządowy autorytet ds. Rozwoju (IGAD), nazwał ataki na infrastrukturę cywilną w Port Sudan „nie do przyjęcia” i zażądał „natychmiastowego celu”.„Wszelkie napaść na to krytyczne centrum dodatkowo łączy ludzkie cierpienie i utrudnia dostarczenie pilnie potrzebnej pomocy” – powiedział w oświadczeniu sekretarz wykonawczy IGAD Workneh Gebeyehu.RSF nie skomentował strajków dronów, które uderzyły w cele setki kilometrów od ich najbliższych znanych pozycji na obrzeżach Greater Chartum.Paramilitarni zwiększyli kampanię dronów od czasu utraty kontroli nad prawie całym Greater Chartum w marcu.We wtorek wspierany przez armię rząd zerwał więzi z Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, oskarżając go o dostarczanie RSF zaawansowanych systemów broni.ZEA odmówiło zarzutu, dodając, że uznana na arenie międzynarodowej administracja „nie reprezentuje uzasadnionego rządu Sudanu”.Parajlitarne i ich sojusznicy przeprowadzili się, aby ustanowić rywalizującą administrację w obszarach pod ich kontrolą.Abu Zabi wielokrotnie zaprzeczał uzbrojenie RSF, pomimo doniesień ekspertów ONZ, polityków amerykańskich i organizacji międzynarodowych.Wojna skutecznie podzieliła kraj na dwie części, a armia trzyma północ, wschód i centrum, a RSF kontrolują większość Darfuru i części Południa.