Departament Stanu przechodzi głębokie cięcia w zamiataniu reorganizacji: NPR


Znak Departamentu Stanu USA w Waszyngtonie, DC
Pokonaj Zawrzel/Nurphoto za pośrednictwem Getty Images
Ukryj podpis
Przełącz podpis
Pokonaj Zawrzel/Nurphoto za pośrednictwem Getty Images
Departament Stanu przecina swój personel z Waszyngtonu o około 15% w tym, co urzędnicy nazywają największym przeglądem agencji od dziesięcioleci. Niektórzy pracownicy przeszli już na wcześniejszą emeryturę, podczas gdy setki innych powinny otrzymywać powiadomienia o zwolnieniu w piątek.
Zastępca sekretarza stanu ds. Zarządzania Michael Rigas powiedział, że Departament wkrótce zacznie informować osoby dotknięte „Zmniejszenie obowiązujące”.
Sekretarz stanu Marco Rubio prowadzi remont, eliminując 132 biura, które opisał jako część „rozdętej biurokracji”. Jego personel przepisał kluczowe zasady personelu, aby umożliwić departamentowi zwolnienie urzędników służby zagranicznej i służby cywilnej w role, które są teraz wycofywane.
Rubio bronił tego ruchu jako niezbędnego do przyspieszenia procesów wewnętrznych, powołując się na warstwy biurokracji, które powolne podejmowanie decyzji. „Na tym kartce papieru było 40 pudeł” – powiedział senatorom w maju. „Oznacza to, że 40 osób musiało sprawdzić„ tak ”, zanim jeszcze się do mnie dotarło. To śmieszne. A jeśli jedno z tych pól nie zostanie sprawdzone, notatka się nie porusza. To nie może kontynuować.”
Ale byli dyplomaci brzmią alarm. Amerykańska Akademia Dyplomacji, która reprezentuje byłych starszych ambasadorów USA i czołowych liderów polityki zagranicznej, oskarżyła Rubio o wypatrywanie wiedzy instytucjonalnej departamentu i nazwał ten ruch „aktem wandalizmu”.
„Nie chodzi tylko o przycinanie tłuszczu” – powiedział Thomas Shannon, były podsekretarz stanu w poprzedniej administracji Trumpa. „Usuwamy znaczną część naszych pracowników służby cywilnej i służby zagranicznej oraz restrukturyzację w sposób odzwierciedlający zmniejszony globalny program”.
Shannon ostrzega, że wstrząs może mieć długoterminowe konsekwencje-zwłaszcza gdy USA zwracają się do promocji praw człowieka i demokracji. Wskazał także na zamknięcie USAID i utratę ekspertów o krytycznym języku i umiejętnościach kulturowych jako ciosów dla nas za granicą.
„W końcu pokonamy wiele naprawdę utalentowanych osób” – powiedział. „Będą jak gracze w grze muzycznej – nagle znajdują się bez miejsca”.
Chociaż wpływ może nie odczuwać natychmiast, Shannon powiedział, że ruch może pozostawić USA w tyle za rywalami, takimi jak Chiny na globalnej arenie.