Strona główna Wiadomości Czy cudzoziemcy mają prawa do wolności słowa w Stanach Zjednoczonych?

Czy cudzoziemcy mają prawa do wolności słowa w Stanach Zjednoczonych?

12
0

Czy cudzoziemcy mają prawa do wolności słowa w Stanach Zjednoczonych?

Dwóch indyjskich uczonych należą do tych, których celem jest administracja Trumpa za to, co nazywa „wsparciem” dla Hamasu. W Indiach obcokrajowcy nie lubią konstytucyjnej ochrony wolności słowa. Ale sytuacja jest bardziej złożona w Ameryce, ze względu na swoją pierwszą poprawkę. Oto krótki wyjaśnienie na temat niejednoznaczności prawnej
Ranjini Srinivasan i Badar Khan Suri byli na końcu nowej polityki deportacji Ameryki ukierunkowanej na osoby, które sympatyzują z palestyńską grupą Hamas. Ta ostatnia została zakazana przez nas jako organizacja terrorystyczna, a administracja Trumpa była jasna, że ​​zagraniczni uczeni w amerykańskim systemie uniwersyteckim stwierdzili, że wspieranie Hamasu będą odwołane i deportowane. Ale czy tylko wyrażanie opinii politycznej może przyciągnąć postępowanie deportacyjne? Czy wolność słowa dotyczy tylko obywateli? Co mówi indyjskie prawo w podobnym kontekście? Oto załamanie niuansów prawnych: jaki jest indyjski pogląd prawny?
Artykuł 19 ust. 1 lit. a) Konstytucji Indii przewiduje podstawowe prawo do wolności słowa i wypowiedzi. Artykuł zaczyna się od „wszyscy obywatele będą miały prawo … do wolności słowa i wypowiedzi”. Dlatego stanowisko w Indiach o zastosowaniu tego prawa jest jednoznaczne i dotyczy tylko obywateli, a nie obcokrajowców. Co z pierwszą poprawką w USA? Czy obcokrajowcy w USA z wizami prawnymi?
Konstytucja USA stwierdza, że ​​„Kongres nie stanowi prawa… skrócenie wolności słowa”. Co więcej, twórcy konstytucji w USA mówili o „ludach”, które można rozszerzyć na każdą osobę, która jest ważnie na terytorium kraju, co stanowi powrót do założenia Ameryki. Zatem, biorąc pod uwagę, że pierwsza poprawka zasadniczo jest ograniczeniem Kongresu, od prostego czytania ma zastosowanie nawet gdy Kongres uczynia prawo, które nie obchodzą się z obywatelami kraju z ważnymi wizami. Można również argumentować, że dotyczy to nielegalnych imigrantów. W rzeczywistości na tej podstawie instytucje takie jak Knight University Institute Institute z Knights University nazywały deportację studentów uczestniczących w politycznych przemówieniach pro-palestyńskich, jako nielegalne i niekonstytucyjne.
Jaka jest pozycja Trumpa? Jednak obecna administracja USA prawdopodobnie przyjęła obronę wzajemnej zależności konstytucji USA z innymi istniejącymi ustawami, które regulują działalność nie-obfitości. W przeszłości inni prezydenci wykorzystywali podobne sztuczki do stłumienia opozycji politycznej. To są kilka przykładów.
Akt wrogów kosmitów 1798 został wprowadzony przez prezydenta Johna Adamsa w celu powstrzymania debaty politycznej, skazując wielu osób niebędących obywatelami, którzy później obalili, gdy prezydent Jefferson doszedł do władzy. W latach 50. XX wieku u szczytu fali antykomunizmu w USA Kongres uchwalił przepisy zakazujące partii komunistycznej i zezwalają na deportację członków nieciosenowych. Robert Galvan, wieloletni mieszkaniec USA, stanął przed deportacją do wcześniejszej członkostwa partii komunistycznej przed uchwaleniem przepisów. Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych podtrzymał jego deportację, choć sędzia Hugo Black nie zgadzał się, argumentując, że nie jest niesprawiedliwe, aby karać Galvan za wcześniejsze działania.
W sprawie Reno przeciwko American Arab Anti-Discrimination Committee US Govt starało się deportować ośmiu legalnych mieszkańców USA za ich zaangażowanie w palestyńską grupę wyzwolenia. Grupa argumentowała, że ​​byli selektywnie skierowani do swoich poglądów politycznych, ale rząd USA przeszedł na naruszenia prawa imigracyjnego. Sąd Najwyższy, gdy sprawiedliwość Scalia pisze opinię większości, orzekł, że osoby niebędące obywatelami w USA nie mogą wykorzystywać selektywnego egzekwowania prawa jako obrony przed deportacją. Jednak kwestia praw zgodnych z prawem nie-obywatelom nie była sama dotknięta.
Tak więc nie ma wyraźnej odpowiedzi, czy pierwsza poprawka chroni osób niebędących obywatelami. Konstytucja USA zezwala na interpretację, szczególnie w odniesieniu do nieudokumentowanych imigrantów, a Sąd Najwyższy nie wydał jeszcze ostatecznego orzeczenia. Ponadto pierwsza poprawka nie określa, czy „lud” uprawniony do swobód, takich jak mowa, religia i zgromadzenie odnosi się ściśle do obywateli, czy obejmuje szerszą grupę, taką jak goście, studenci i pracownicy w USA.



Link źródłowy