Atak na cios konwoju pomocy w regionie na krawędzi głodu: NPR


Ludzie, którzy uciekli z przemocy w Darfurze, przechodzą prowizoryczne obozowisko w regionie Zachodniego Darfur 13 kwietnia 2025 r.
Obrazy AFP/Getty
Ukryj podpis
Przełącz podpis
Obrazy AFP/Getty
JOHANNESBURG – Żywność, którą konwój ONZ zabrał do oblężonego Sudańskiego Miasta El Fasher, byłoby pierwszymi rozpaczliwymi rodzinami pomocy humanitarnej.
Ale nigdy tego nie dostali.
15-ciężarowy konwój był w drodze do miasta w regionie Darfur w poniedziałek, kiedy został zaatakowany. Pięć pracowników ONZ zostało zabitych, kilka innych zostało rannych, a zapasy zostały uszkodzone.
UNN skazani „W najsilniejszych możliwych kategoriach ten przerażający akt przemocy wobec personelu humanitarnego, który dosłownie naraził swoje życie na ryzyko, próbując dotrzeć do wrażliwych dzieci i rodzin w obszarach Sudanu na wprowadzeniu głodu”.
„To druzgocące, że zapasy nie dotarły do potrzebujących cywilów” – powiedział w oświadczeniu.
To najnowszy cios dla cywilów w Darfur, którzy obecnie noszą ciężar brutalnej dwuletniej wojny domowej między armią Sudanu a paramilitarnymi siłami wsparcia (RSF).
El Fasher, stolica North Darfur, jest jednym z ostatnich obszarów kontrolowanych przez armię sudańską w odległym zachodnim regionie Sudanu i jest atakowany przez RSF od ubiegłego roku. ONZ nie powiedział, kto był odpowiedzialny za atak na konwój pomocy, ale obie walczące frakcje oskarżył drugiego o używanie dronów w zasadzce.
Konflikt Sudanu zabił dziesiątki tysięcy, wysiedlił prawie 13 milionów i stworzył to, co ONZ nazywała najgorszym kryzysem humanitarnym na świecie, a światowy program żywnościowy powiedział, że zadaje prawie 25 milionów ludzi „Ostry głód”.
Eksperci Stanów Zjednoczonych, ONZ i armia sudańska twierdzą, że RSF i alianckie bojówki etniczno-arabskie popełniają ludobójstwo przeciwko czarnym afrykańskim grupom etnicznym w Darfurze.
Podczas gdy grupy praw oskarżyły obie strony o zbrodnie wojenne, w tym pozasądowe zabójstwa i blokowanie pomocy humanitarnej, obwiniały zdecydowaną większość okrucieństwa na RSF.
W kwietniu RSF zaatakował masywne Zamzam Camp Camp W North Darfur, w którym znajdowało się około pół miliona ludzi, zabijając setki.
W środę lekarze bez granic, opublikował nowy raport Skoncentrował się na południowym Darfurze, gdzie powiedział: „wszechobecna przemoc, system opieki zdrowotnej w ruinach i nieodpowiednią reakcję międzynarodową połączyły się, aby popchnąć strategie radzenia sobie ludzi na ich granice”.
„Ludzie podlegają przerażającej przemocy na drogach i polach uprawnych oraz na rynkach i własnych domach” – powiedziała organizacja charytatywna medyczna. „Strajki powietrzne i uderzenia dronów nadal uderzają w South Darfur i inne części kraju”.
W tym tygodniu Watch na prawa człowieka oskarżył sudańskie siły zbrojne o nalotach „bezkrytycznie” bombardowania cywilnych populacji w południowym Darfurze.
Lekarze bez granic mówią również przemoc seksualna jest rozpowszechniony w południowym Darfurze, a organizacja zapewnia opiekę 659 kobiet i dziewcząt między styczeń 2024 r. Do marca 2025 r. Z tych 7 procent miało mniej niż 10 lat, a niektóre nawet pięć lat.
Wiele kobiet i dziewcząt jest gotowych gangów. Jeden mężczyzna w West Darfur powiedział organizacji pozarządowej: „Trzy miesiące temu miała 13 -letnią dziewczynkę, która została zgwałcona przez trzech mężczyzn… złapali ją i zgwałcili, a potem porzucili ją w dolinie”.
Kolejna 17-letnia dziewczynka, uwzględniła własny gwałt na cele charytatywnym.
„Pokonali nas i zgwałcili nas tam na drodze, publicznie. Było dziewięciu mężczyzn RSF. Siedem z nich zgwałciło mnie”. – powiedział nastolatek. „Potem chciałem stracić pamięć”.