Rdzenni mieszkańcy Chile mówią, że łosoś zagraża stylu życia: NPR

Reinaldo Caro rozładowuje swój połów z linii brzegowej Almirante Montt Gulf, Chilean Patagonia.
John Bartlett dla NPR
Ukryj podpis
Przełącz podpis
John Bartlett dla NPR
Puerto Natales, Chile – poza Isla Focus, nagą wyspę w fiordach godzinę u wybrzeży Puerto Natales, Southern Chile, fale zbierają się, a Calipso kołysze się z boku na bok.
Reinaldo Caro jest Swarthy kapitan małego statku rybackiego i zauważył coś pośród nieskazitelnego lasu patagonowskiego wysoko nad linią brzegową: pojedyncze, białe drzewo.
„Tam!” Wykrzykuje nagle, jego grube brwi unoszą się, gdy jego twarz zmiękczyła się w szerokim uśmiechu. „Właśnie tam się urodziłem”.
„A potem To jest To, z czym walczę – mówi, śledząc ścieżkę wzgórza palcem, naprawiając ją na pontonie unoszącym się bezpośrednio pod jego miejscem urodzenia.
Należy do jednej z wielu gospodarstw łososia, które rozsiane po fiordach, chociaż z powierzchni nie ma wiele do zobaczenia. Pokój kontrolny znajduje się obok kilku pływających chodników.
Przemysł rolniczy łososia działa wzdłuż wielkich pokosów wybrzeża Chile, od centrum kraju i w dół przez Patagonię.
A 78 -letni Caro obniża wpływ na jego rodowy dom.
Jest jednym z ostatnich rybaków Kawésqar, którzy płyną te fiordy, jeden z seminomadycznych ludności tubylczej, który poruszał się po kanałach tysiącleci w rzeźbionych drewnianych kajakach.
Dzisiaj pozostało mniej niż 1000 Kawésqar.
„Istnieje mnóstwo tych gospodarstw” – mówi Caro w sprawie pulsowania silnika Diesla Calipso.
Reinaldo Caro bada linię brzegową Almirante Montt Zatoki Z kabiny Calipso w drodze przez fiordy w kierunku kanału Kirke.
John Bartlett dla NPR
Ukryj podpis
Przełącz podpis
John Bartlett dla NPR
Z każdym przejeżdżającym pontonem, odrywa nazwę firmy, która ją prowadzi, a następnie do pseudonimu dla każdej małej zatoki najbliższej farmy.
Mówi, że Kawésqar wycinał drzewa, aby zrobić kajaki. W innych skulki kormoranów zbierają się na czarnych piasku plażach, a lwy morskie szczekają ze skał.
„Stąd wygląda pięknie i nieskazitelnie, jak lustro, ale tam jest inna historia” – wyjaśnia Caro. „Zanieczyszczenie jest na dnie morskim – pochodzi od odchodów i leków, które im dają”.
„Może 30 lub 35 lat temu to miejsce było całkowicie nieskazitelne. Teraz jesteśmy w stanie w nim” – mówi gorzko.
W 2024 r. Stany Zjednoczone, Japonia i Brazylia były głównymi rynkami chilijskiego łososia, a ponad połowa łososia dostępna w amerykańskich supermarketach pochodziła z Chile.
Po miedzi, kręgosłup chilijskiej gospodarki stanowiącej ponad połowę produktu krajowego brutto, produkty łososia są, choć odległe, drugi co do wielkości eksport kraju.
Według chilijskiej rady łososia w ubiegłym roku w ubiegłym roku łososia o wartości 6,3 miliarda dolarów została wysłana za granicę. Jedna czwarta świata łososia jest hodowana w Chile. Tylko Norwegia eksportuje więcej.
Jednak ryby nie pochodzą z tych wód, a rybacy tacy jak Caro twierdzą, że uszkadzają chilijskie ekosystemy.
„Myślę, że ważne jest, aby porozmawiać o tym, jak wrażliwe te ekosystemy mają się na ogół zmieniać” – mówi biolog morski Claudio Carocca, który dużo pisał o skutkach przemysłu łososia.
„W tym przypadku zmiany dotknięte działalnością człowieka obejmują instalowanie pontonów ze stalą, plastikiem, linami i światłami; po wprowadzone gatunki ryb nienatywnych, a także chemikalia i żywność, aby pomóc im się rozwijać” – mówi.
Chilijska rada łososia, która reprezentuje największe firmy rolnicze łososia w kraju, odrzuciła wniosek NPR o komentarz na temat kwestii poruszonych przez społeczność lokalną. Rada Strona internetowa mówi Hodowla łososia może zapewnić „zdrowe i zrównoważone źródło białka” dla rosnącego globalnego popytu na wysokiej jakości żywność. „Uważamy, że można to osiągnąć odpowiedzialnie, opiekując się środowiskiem i zapewniając najwyższe standardy środowiska, społeczne i zwierzęta” – mówi. Witryna mówi również, że branża pracowała zmniejszyć stosowanie środków przeciwdrobnoustrojowych.
Warunki w Chile są postrzegane jako idealne dla hodowli łososia, z pierwszymi próbami przedstawienia łososia z XIX wieku.
W 1969 r. W porozumieniu między Japonią a krajową agencją rybacką Chile widziło, że łososia Pacyfiku formalnie wprowadziła holenderskie i japońskie firmy do kraju.
National Fishing Service została następnie utworzona w 1976 r. Pod dyktaturą gen. Augusto Pinochet, a produkcja gwałtownie wzrosła z połowy lat osiemdziesiątych.
Łosoś zwykle osiąga wielkość komercyjną i wagę w wieku 4 lat, ale na farmie jest to przecięte do 10 do 14 miesięcy.
Leticia Caro, córka Reinaldo, stoi za tylną kabiną Calipso.
John Bartlett dla NPR
Ukryj podpis
Przełącz podpis
John Bartlett dla NPR
Córka Reinaldo Caro, Leticia Caro, dorastała, żeglując te fiordy z ojcem, który zawsze pracował na morzu.
Miała 6 lat, kiedy po raz pierwszy wyszła na ryby z ojcem, gdzie pomogła oczyszczyć rybę i rozpląbiać sieci.
„Myślę, że rzeczy można zrobić inaczej, ponieważ hodowla łososia nigdy nie będzie zrównoważona” – mówi.
„Gdyby branża nie przeprowadziła się do naszego domu, Kawésqar prawdopodobnie nadal żyłby na tych brzegach tak, jak zawsze.
Przemysł łososów Chile od dawna jest krytykowany za zanieczyszczenie fiordów i wybrzeża, wywołując rekordowe kwiaty glonów, regularne ucieczki, które zagrażają rodzimej przyrody, a także za intensywne stosowanie środków przeciwdrobnoustrojowych.
Farmy łososia wpoważnia ponad 350 ton antybiotyków do morza każdego roku. Biorąc pod uwagę te ilości, grupa Orgańki Nonwardowek Zegarek z owocami morza Zaleca ludzi, aby unikali jedzenia chilijskiego łososia, chyba że zostanie zakupiony od certyfikowanego, zrównoważonego biznesu.
Jednak ustawodawstwo znajduje się w ostatnim etapie przejścia przez Chilijski Kongres, który uznałby hodowlę łososia i tradycyjny sposób życia Kawésqar w okolicy za „całkowicie niekompatybilny”, zatrzymując ekspansję branży.
Politycy debatują również, czy zamrozić, czy ograniczyć koncesje na nowych gospodarstwach na najbardziej wysuniętej na południe wodach.
Reinaldo Caro wciąga w swoich sieciach z łapaniem basu morskiego w Zatoce Almirante Montt.
John Bartlett dla NPR
Ukryj podpis
Przełącz podpis
John Bartlett dla NPR
„Powinni iść” – mówi Carocca. „Ale to nie jest takie proste – wiele osób zależy od branży do pracy. Musimy sobie zadać sobie pytanie, co pozostanie, gdy gospodarstwa poruszają się dalej? Co zrobią ci ludzie?”
„Ponieważ widzieliśmy już prawie 50 lat modelu, który nie działa, w oparciu o egzotyczny gatunek, który nie ma stąd, i który wymaga dodania do wody do działania”.
„Generuje miliardy dolarów, ale ile miliardów jest warte tego zniszczenia?”