świat

Jak humanistyka przeszedł nas przez pandemię (opinia)

Przez chwilę najlepiej sprzedająca się powieściopisarz Julia Alvarez zabrzmiała zawstydzona. Ona przeprowadzono wywiad Scott Simon z National Public Radio 4 kwietnia 2020 r. O swojej nowej powieści, Życie pozagrobowe.

„Muszę też to powiedzieć, Scott, dziwnie jest mówić o mojej powieści i jakoś ją promować w takim czasie” – wyjaśniła. „Wydaje mi się, że to po prostu nie wydaje się właściwe, ponieważ, wiesz, to nie jest biznes jak zwykle”.

„Ale wiesz” – odpowiedział Simon, „czytanie twojej powieści w tym tygodniu dało mi wielką przyjemność. Myślę, że nie ma powodu, aby poczuć, że jest w tym coś niezwykłego. Stworzyłeś wspaniałe dzieło sztuki, które może teraz dać komfort ludzi, i cieszę się, że możesz o tym porozmawiać. Myślę, że ludzie też muszą to usłyszeć. ”

Ta krótka wymiana niemal doskonale zawiera niepewność publiczną, którą wielu odczuwało, omawiając wartość humanistyki w chwili globalnego nieszczęścia medycznego. Aby omówić fikcję, poezję, malarstwo i muzykę pod cieniem masowej śmierci zagroziły, że dyskutanci będą w najlepszym wypadku, a w najgorszym przypadku nieczułe snoby.

Ale ta percepcja nie pasowała do rzeczywistości podczas pandemii Covid-19. Wszyscy czytamy książki, znaleźliśmy nową muzykę, aby cieszyć się, oglądaliśmy telewizję i strumieniowe filmy oraz szeroko komunikowaliśmy się na temat tego, jak humanistyka zapewniała pomoc i katarsis w czasach ogromnego stresu emocjonalnego. Nasze kanały w mediach społecznościowych i teksty grupowe w 2020 r. I 2021 r. Były pełne rekomendacji dla innych o filmach, książkach i muzyce, które podobały nam się.

Ale dziś rozmowy te są w dużej mierze zapomniane. Dyskurs publiczny wokół pandemii Covid-19 obraca się teraz wokół podejmowania decyzji dotyczących zdrowia publicznego, naukowego argumentu na temat szczepionek i początków wirusa oraz innych dyskusji dyskusyjnych. Pamięć o tym, co się faktycznie wydarzyło – to znaczy nasze codzienne nawyki i zajęcia w obszarze – rzadko szczegółowo opisuje się. Każdy chce iść dalej.

Jednak taka celowa amnezja zasłania sposób, w jaki humanistyka przeżyła nas przez te trudne miesiące.

Prawda jest taka nauka humanistyczna – to znaczy użycie kreatywności i wyobraźni, w kwestionowaniu ludzkiej kondycji – pozostały absolutnie centralne dla naszego zbiorowego przetrwania. Dowody, choć trudne do zmierzenia w wskaźnikach ilościowych, istnieją w atmosferyczne sposoby, w jakie media humanistyczne nieustannie zapewniały ulgę i rozpraszanie uwagi, gdy odpowiedzi naukowe były nadal nieznane i wszyscy czuliśmy się zagrożone nieznaną przyszłością.

Z piątą rocznicą rozpoczęcia pandemii Covid-19 na nas, niewątpliwie usłyszymy wiele o szybkości operacji Warp, Wuhan Institute of Virology oraz innych dziedzictwie naukowej i medycznej.

Słyszymy znacznie mniej o humanistyce i roli, którą odegrali.

Problem polega na tym, że nie chcemy nazwać Netflix, YouTube, podcastów i innych cudów technologicznych jako mediów humanistycznych. Zamiast tego mówimy o tym, jak nowe technologie rozpraszają, wprowadzają nas w błąd i źle poinformowane. Nie pamiętamy, jak się po nie doszliśmy do poszukiwania komfortu w czasach prawdziwego kryzysu egzystencjalnego i istotnej roli, jaką odegrali w spójności społecznej.

W humanistyce wiele napisano o kryzysie. Podczas kryzysu napisano o wiele mniej o humanistyce. I to jest błąd, ponieważ w miarę przechodzimy dalej 2020–2021, wszyscy prawdopodobnie zapomniemy, kiedy moc i witalność sztuki twórczej pomogły nam utrzymać uziemienie, rozsądne, ciekawe i, w razie potrzeby, rozproszone.

Dzisiejsza niewidzialność tego, co się wydarzyło, musi być oświetlona. Nawet w tym czasie – jak dowodzona zastrzeżenia Julii Alvarez o mówieniu o jej powieści – wydawało się niemal krępujące, aby świętować dowcipne sceny z sztuk na Broadwayu, na tańce interpretacyjne choreograficzne lub zrzucanie wierszy poetyckiej obserwacji. Jednak wszędzie pojawiły się chwile wysublimowanego, przemyślanego, filozoficznego i wciągającego artyzmu.

Ile osób przypomina dziś genialne codzienne aktualizacje dostarczone przez Dr Craig SmithSzef chirurgii w Columbia University Irving Medical Center? Smith nieustannie cytował Emily Dickinson, Mark Twain, Rudyard Kipling, Bertrand Russell, T. S. Eliot i inni, aby uzyskać inspirację w swoich codziennych aktualizacjach. The Wall Street Journal Oznaczono Smith „Najpotężniejszy pisarz pandemii„Zwracając uwagę„ elegancką, prawie poetycką ”prozę jego codziennych wysyłek. Smith często polegał na poezji, aby wyrazić niewyrażalne, a wielu Amerykanów chętnie czyta swoją pracę – nie tylko po to, by zostać poinformowani, ale także pocieszone emocjonalnie. Smith rozumiał ogrom egzystencjalnej konfrontacji, z którą stanął przed każdym Amerykaninem w 2020 r., A zatem wykorzystał swoją wiedzę na temat humanistyki, aby pomóc innym zrozumieć niezrozumiałe. Jego kunszt jako pisarza zapewnił ogromną służbę publiczną.

Właśnie to powiedział Scott Simon Julii Alvarez. Nie miała nic do przeprosin, a w rzeczywistości jej artystyczne osiągnięcie w bezprecedensowej erze wątpliwości, niepokój i niepewność były darem, który byłby wdzięczny i doceniany.

Głównym problemem związanym z humanistyką jest to, że tak wiele jego sukcesu zawsze pozostanie niewidoczne dla odbiorców, którzy ją konsumują. Jesteśmy przygotowani do przyjmowania procesu artystycznego, teraz, gdy AI może go naśladować. Filmy historyczne i podcasty pozostają dostępne w dowolnym momencie, a ebooki można tak łatwo pobrać. Możemy zobaczyć Oto Lisa w dowolnym momencie. Wiele największych dzieł sztuki na świecie i najpiękniejsze występy piosenek można znaleźć natychmiast. Jest to cudowny dla wcześniejszych pokoleń, ale paradoksalnie dewaluuje czas, wysiłek i kreatywność, które zainspirowały takie piękno.

Debaty na temat tego, jak uczynić humanistykę bardziej widoczną i istotną. Niektórzy twierdzą, że humanistyka powinna podkreślać analizy i wskaźniki dotyczące rozwoju pracy i przygotowywania kariery lub porównawczego wzrostu wynagrodzeń Przebieg kariery. Inni doradzają przyjęcie nowych możliwości promocji i marketingu. Ale pierwszym krokiem musi być proste rozpoznanie. Musimy natychmiast wyjaśnić – bez osłaniania języka lub podwyższonej retoryki – wpływ humanistyki w teraźniejszości i w przeszłości.

Kiedy pandemia zagroziła stabilności świata, odpowiedzi poszukiwane przez ludzi były przede wszystkim medyczne i naukowe. Ale w tym momencie przeplata się z gniewem i niecierpliwością była tęsknota za znaczeniem o wiele bardziej duchowym niż empirycznym. Ponieważ nasze regularne rutyny czasu i przestrzeni stały się niespokojne, a komunikacja i interaktywność bardziej niejednoznaczna, potrzeba odkrycia istoty tego, co to znaczy być człowiekiem naturalnie. Ludzie stali się kreatywni, próbując nowych przepisów na pieczenie, ucząc się grać na gitarze lub fortepianie lub rysować szkice lub poezję przygotowywania. To nie był prosty eskapizm – to było zaangażowanie w naszą wyobraźnię.

Zastanawialiśmy się także nad przyszłością ludzkości. Być może nie nazwalibyśmy naszych przeglądania, modlitw, zamyślenia, ciekawości i przesłuchania „filozofii”, ale to właśnie ćwiczyliśmy. Te chwile przeżyły wielu z nas, gdy codzienny lęk zagroził egzystencjalnej desperacji.

To, że humanistyka podtrzymała nas przez pandemię, jest niezaprzeczalne. Dowody są wszędzie: po prostu musimy to zobaczyć, zapamiętać i świętować. Kiedy eksplodował globalny pierwotny moment strachu – zniknie znikąd – przejąć kontrolę nad naszym życiem, to fikcja, filmy, poezja, sztuka, filozofia i muzyka, które posunęły nas do przyszłości. To nie były wyłącznie szczepionki.

To historia. A teraz to też pamięć. Kluczowym pytaniem jest to, czy uczeni humanistyczni rozumieją te wielkie osiągnięcia i sprawi, że będą bardziej znani.

Michael J. Socolow jest profesorem na Wydziale Komunikacji i Dziennikarstwa na Uniwersytecie Maine i wcześniej pełnił funkcję dyrektora Centrum Humanistyki McGillicuddy w Maine w latach 2020–2022.

Link źródłowy

Related Articles

Back to top button