Eksperci rozpakowani najnowszy list Lindy McMahon do Harvarda

Raz po raz w ciągu ostatnich trzech miesięcy administracja Trumpa wysłała silne listy do amerykańskich uczelni i uniwersytetów, domagając się szerokich zmian i grożąc odcięciem funduszy federalnych w sposób, który wywołał alarmy dla liderów szkolnictwa wyższego w całym kraju. Ostatnia misja rządu tylko zwiększyła te obawy.
W List Trzy strony Wysłane na Harvard University w poniedziałek wieczoremDepartament Edukacji powiedział, że agencje federalne nie zapewnią już bogatej instytucji żadnego finansowania dotacji, twierdząc, że Harvard zaangażował się w „systemowy wzór naruszenia prawa federalnego” i nazywając go „kpiną w systemie szkolnictwa wyższego tego kraju”.
Powiedział rzecznik uniwersytetu Wewnątrz wyższego wydania że działania administracji Trumpa „nałożyłyby bezprecedensową i niewłaściwą kontrolę” i mogłyby prowadzić do „mrożących mrożący czas implikacje dla szkolnictwa wyższego”. Ale konserwatywni eksperci pochwalili list jako silny i niezbędny przesłanie. Dla innych dokument ten służy jako przypomnienie, że administracja Trumpa stara się narzucić konserwatywną program ideologiczny na wyższy wydanie.
„Nic nie zmienia się z listu na list” – powiedziała Dominique Baker, profesor edukacji na University of Delaware. „Nr 1 na wynos wszystkich tych komunikacji z instytucjami jest to, że administracja jest zainteresowana groźbą, szantażącą i wykorzystaniem dowolnej mocy, aby zmusić instytucje do przestrzegania tego, czego chce administracja”.
List, po raz pierwszy opublikowany na X przez sekretarza edukacji Linda McMahon, przyszedł zaledwie trzy tygodnie po Harvard ogłosił, że nie będzie kapitulacja do żąda, jak otrzymał od Trumpa W kolejnym szorstkim liście. Zaledwie kilka godzin później prezydent i jego gabinet zamarł 2,2 miliarda dolarów na istniejące funduszeHarvard Potem pozwałem Mniej więcej tydzień później.
Teraz McMahon twierdzi, że wysoce selektywna prywatna instytucja może pocałować każdą szansę na pożegnanie z przyszłego finansowania.
„Pod każdym względem Harvard nie przestrzegał swoich obowiązków prawnych, obowiązków etycznych i powierniczych, obowiązków przejrzystości i wszelkich pozorów akademickich rygorów” – napisał McMahon. „Jeśli Harvard woli się nie zmieniać, Harvard nie powinien mieć problemu z użyciem przepełnionego wyposażenia w celu sfinansowania swojej rozdętej biurokracji”.
„Atak motywowany politycznie”
Niektórzy konserwatywni eksperci ds. Polityki postrzegają poniedziałkowy ruch jako agresywny krok do zerwania silosu Harvarda od odpowiedzialności.
„Kiedy sekretarz mówi:„ Nie przychodzę już do nas, ”oznacza to, że może to egzekwować”, powiedział Adam Kissel, odwiedzający Centrum Polityki Edukacji Fundacji Heritage Foundation. „Ton sugeruje, że Harvard naprawdę musi się obudzić i zrozumieć tragiczną naturę swojej sytuacji”.
Ale Lynn Pasquerella, prezes American Association of Colleges and University, opisała poniedziałkowy list jako „szczególnie niepokojący” i „nieuzasadnioną eskalację zagrożeń”.
Pasquerella powiedział, że administracja Trumpa zrobiła od pierwszego dnia, rozpoczyna „motywowany politycznie atak, nie tylko przeciwko Harvardowi, ale jako szkolnictwo wyższe jako całość”, a wszystko to jest częścią wieloletniego republikańskiego podręcznika.
„To nie jest przypadkowe” – powiedziała. „Nie jest to odpowiedzią na ataki Hamasa na Izrael ani reakcje ludzi na Harvardzie. To część podręcznika nakreślone w projekcie 2025. ”
Wiele Wewnątrz wyższego wydania Źródła opisały podejście administracji Trumpa do szkolnictwa wyższego jako „faszystowskie” lub „autorytarne”, a Pasquerella zauważyła nawet, że Biały Dom ustawił się Viktor Orban-Prawy premier, który od dawna jest znany z ataku na wolność akademicką-jako ktoś do naśladowania.
W przemówienie 2021ówczesny kandydat na sprzedaż JD Vance Opisane wyższe ED jako „wroga” że chciał „szczerze i agresywnie atakować”. Potem w Wywiad luty 2024Nazwał strategię Orbána „najbliższą, jaką konserwatyści kiedykolwiek udało się z powodzeniem zajmować się dominacją lewicową uniwersytetów”.
„Niezależnie od tego, czy są to zachęty, które wkładasz, decyzje o finansowaniu podejmowanych (lub) opracowanych programów nauczania, naprawdę możesz wykorzystać politykę, aby wpływać na kulturę” – powiedział Vance.
„Tak przesadzone”
Frederick Hess, dyrektor ds. Polityki edukacji w American Enterprise Institute, konserwatywny think tank, powiedział, że ponieważ tak wiele z tego, co administracja Trumpa powiedziała do tej pory uniwersytety, jest performatywne, trudno jest wiedzieć, co zrobić z najnowszym listem.
„Prezydent jest tak bombastyczny i tak przesadzony, że trudno mi zobaczyć gradacje”-powiedział Hess. „Więc, na pewno, sekretarz wysyłający list, który oświadczył„ nie zawracał sobie głowy ubieganiem się o niczego ”, jest niezwykłą deklaracją. I w innych okolicznościach byłbym jak święta krowa. Ale biorąc pod uwagę to, co zrobiła administracja w ciągu ostatnich trzech i pół miesięcy, nie jest dla mnie jasne, że zmienia to postawę administracji”.
Zarówno Hess, jak i Pasquerella pytali, czy McMahon ma nawet uprawnienia do zatrzymywania funduszy na Harvard ze wszystkich agencji federalnych, mówiąc, że byłoby to niespotykane naruszenie należytego procesu i precedensa prawnego. (Wiele z działania administracji W kierunku uniwersytetów, takich jak zamrażanie funduszy federalnych, nie przestrzegał żadnego typowego procesu prawnego w celu uzyskania finansowania).
Ale Baker uważa, że legalność sytuacji nie ma znaczenia dla Trumpa i zasugerował, że zamrożenie nowych funduszy na Harvarda było już na miejscu przed poniedziałkowym listem.
„Co zmieniło się z piątku na dziś? Możesz spojrzeć na raporty z innych punktów sprzedaży. Możesz porozmawiać z ludźmi w agencjach. Już powiedziano im, że nie wolno im dawać Harvardowi” – powiedziała. „Nawet jeśli jutro zostanie wycofany list, nie sądzę, aby polityka zmieniła się”.
W rezultacie Baker ma nadzieję, że liderzy uczelni i uniwersytetów dowiedzą się, że negocjowanie z Trumpem jest „sprawą głupca”. Ale niektóre instytucje, jak przewidział, nadal poświęcają swoje ideały, aby spróbować utrzymać głowy.
„Nadal istnieją formy instytucji, które uważają, że jeśli po prostu dadzą administrację, pozostawi ich w spokoju” – powiedziała. „(Ale) ogólnie uważam, że ci ludzie nie są uczonych historii, którzy rozumieją, co dzieje się, gdy kapitulujesz lub współpracujesz z autorytarnymi przejęciem krajów”.