Dlaczego każdy Amerykanin ma udział w Losu Kolumbii (opinia)

13 marca był dniem zlewni w annałach amerykańskiego szkolnictwa wyższego i historii zaangażowania Ameryki w wolność i ograniczoną rząd. Tego dnia administracja Trumpa wydał edykt Opowiadanie Uniwersytetu Columbia, prywatnej instytucji, jak funkcjonować.
Ludzie, którzy założyli republikę amerykańską, muszą przewracać się w grobach.
Takie odważne twierdzenie o władzy rządowej byłby bardziej znajomy dla ludzi w wielu innych narodach. Ale w Stanach Zjednoczonych jest to szokujący rozwój i ostrzeżenie o tym, co czeka nie tylko dla szkolnictwa wyższego, ale dla całego kraju.
Co się dzieje w Kolumbii to test początkowy o ambicji administracji Trumpa polegającej na ograniczeniu autonomii instytucjonalnej, ograniczenia i kary w obliczu sprzeciwu oraz uczynienia życia nieszczęśliwym dla każdego, kto nie ma swojej linii. Dlatego każdy z nas, niezależnie od tego, czy pracujemy w szkolnictwie wyższym, ma udział w losie Columbia University.
Spójrzmy prawdzie w oczy: uniwersytety są tym, co ludzie w działach obrony lub bezpieczeństwa wewnętrznego może nazwać „miękkimi celami”. Miękkie cele są łatwo dostępne, stosunkowo niechronione, a zatem podatne na atak.
Wspólna, dziesięciolecia kampania przeciwko szkolnictwie wyższym przez konserwatywnych krytyków, w połączeniu z ekscesami w poszukiwaniach uniwersytetów, aby uczynić się bardziej integracyjnym i sprawiedliwym, erodowały publiczne wsparcie i zaufanie do amerykańskich uczelni i uniwersytetów, które są teraz w historycznych minimach.
Publiczna pogarda dla prywatnych, prestiżowych instytucji, takich jak Columbia jest wysoki i rośnie. Krytycy dzwonić Są snobistyczni, aroganckie i bez kontaktu.
Niektóre nawet położyłem winę za powstanie ruchu Maga na wyciągnięcie ręki.
Podobnie jak udane, trwające dziesięciolecia prawicowe Kampania mającą na celu przejęcie sądów w tym krajuKtóry przeżył spustoszenie w życiu zwykłych Amerykanów, kampania przeciwko Kolumbii, jeśli podobnie sukces, okaże się kosztowne poza tym kampusem w Nowym Jorku.
To, co się rozwija, jest podstawa wysiłków w innych sektorach życia amerykańskiego.
Działając w sposób wysoko i arbitralny sposób w kontaktach z Columbia toruje rząd, aby rząd mógł wykonywać podobne nadużycia władzy gdzie indziej. Atakowanie wolności akademickiej jest prześladującym koń za atak na wolność słowa i inne wolności.
Ważne jest, aby przypomnieć sobie, że kampania Trumpa przeciwko Kolumbii nie rozpoczęła się 13 marca. Zaczęła się wcześniej od anulowanie 400 milionów dolarów w zakresie dotacji i kontraktów federalnych oraz ruch przez imigrację i egzekwowanie celnych w celu aresztowania i Zatrzymaj Mahmoud Khalilposiadacz zielonej karty i niedawny absolwent, który pomógł prowadzić protesty pro-palestyńskie w kampusie.
Ale List 13 marca przeniósł go na nowe poziomy.
Pierwszą rzeczą, na którą należy zwrócić uwagę na ten list, było to, że pochodzi on od urzędników z departamentów edukacji, zdrowia i usług ludzkich oraz administracji usług ogólnych. Dołączyli nie tylko, stwierdzając swoje prawo do interwencji w Kolumbii pod tytułem VI i VII ustawy o prawach obywatelskich z 1964 r., Ale przypominając władzę Uniwersytetu o administracji Trumpa do okaleczenia go finansowego.
Tytuł VI zabrania dyskryminacji na podstawie rasy, koloru lub pochodzenia narodowego w programach i działaniach otrzymujących federalną pomoc finansową. Tytuł VII Sprawia, że pracodawcy dyskryminuje na podstawie rasy, koloru, religii, płci lub pochodzenia narodowego.
Od przejścia aktu, to był Oczywiste, że domniemanym naruszeni tytułu VI muszą mieć odpowiedni proces, zanim fundusze federalne będą mogły zostać wstrzymane. Gwarantuje to uczciwość i bezstronność dochodzeń i zapewnia, że działania egzekucyjne nie będą gwałtowne.
List z 13 marca, z żądaniem „bezpośrednich kolejnych kroków, które uważamy za warunki formalnych negocjacji dotyczących dalszych stosunków finansowych Uniwersytetu Columbia z rządem Stanów Zjednoczonych”, jest mrożącym przypomnieniem o tym, co dzieje się, gdy rząd stara się władać swoją potężną władzę bez szanowania praw, które są celem.
A jeśli ucieka od ćwiczeń, który jeden komentator połączenia „Regulacja przez zastraszanie” w Kolumbii administracja będzie ośmielona, aby zrobić to samo, a nie tylko w szkolnictwie wyższym.
List z 13 marca dotyczy szkół wyższych i uniwersytetów rutynowo ustalającej dla siebie. Na przykład wymaga to, aby uniwersytet ukończył postępowanie dyscyplinarne przeciwko studentom zaangażowany w przejęcie budynku kampusu w zeszłym roku i którzy uczestniczyli w obozowiskach w celu wsparcia Palestyńczyków. I określa, że należy nałożyć kary „wydalenia lub zawiesiny wieloletniego”.
Tego samego dnia otrzymał list administracji Trumpa, uniwersytet ogłoszony że wydaleniu lub zawieszenie niektórych studentów zaangażowanych w przejęcie Hallton Hall i tymczasowo odwołuje dyplomy innych studentów, którzy od tego czasu ukończyli studia.
Ponadto list z 13 marca kieruje Kolumbia do „zniesienia uniwersyteckiej Rady Sądowej (UJB) i… Upoważnia biuro prezydenta do zawieszenia lub wydalenia studentów”.
Wtryskowanie listu rozciąga się na poinformowanie Kolumbii, że musi on zakazać noszenia masek na kampusie i „sformalizować, przyjąć i promować definicję antysemityzmu” (w szczególności cytuje definicję zastosowaną w użyciu w Zakon wykonawczy Trumpa 13899). Wymaga nawet, aby Departament Bliskiego Wschodu Kolumbii, Azji Południowej i Afryki zostały wprowadzone w „akademickie odbiorniki”, aby jego wykładowcy nie mogli już podejmować decyzji dotyczących zatrudniania i programu nauczania.
W ten sposób administracji zmusza uniwersytet do ukarania wydziału, którego niektórzy z wydziału utrzymany Ruch obozowa. Organizacja odbiorcza oznacza, że ktoś spoza departamentu zostałby wyznaczony do podejmowania decyzji dla jego wykładowców. Jest to rzadko stosowana i jądrowa reakcja na dysfunkcję departamentu.
Gdyby Kolumbia zrobiła to, co zapyta list z 13 marca, machałby białą flagą poddania się wszelkim pozorom, że będzie szanować i chronić wolność akademicką, najbardziej cenionym i niezbędnym aspektem nauczania i badań w szkolnictwie wyższym. To spowodowałoby to potężny i mrożony sygnał o zdolności administracji do zapewnienia wolności oznacza wolność mówienia i robienia tego, co przepisuje.
Podsumowując, postanowienia w liście z 13 marca wynoszą wysiłki na rzecz wprowadzenia całego uniwersytetu w pewnym rodzaju zarządu wyborczego. Poza światem szkolnictwa wyższego, na odbiorniku obejmuje Sąd powołujący „niezależnego„ odbiorcy ”lub powiernik do zarządzania wszystkimi aspektami działalności niespokojnej firmy. Dyrektorzy firmy pozostają na miejscu, ale nie mają oni uprawnień nad firmą przez czas wyboru”.
List z 13 marca sygnalizuje tę intencję, gdy wymaga opracowania planu „długoterminowych reform strukturalnych, które zwrócą Kolumbii do pierwotnej misji innowacyjnych badań i doskonałości akademickiej”.
„Innowacja” i „Excellence” to hasła dla szkół wyższych i uniwersytetów, firm, przedsiębiorstw artystycznych i osób starających się prowadzić bezpłatne życie. Ale od czasu założenia Republiki kraj ten był kierowany przekonaniem, że rząd nie będzie w stanie powiedzieć, co może liczyć się jako innowacyjne i doskonałe w życiu prywatnym.
Jeśli Amerykanie pozostaną na uboczu, ponieważ obecna administracja próbuje doprowadzić Kolumbię na kolana, nie tylko będziemy szkodliwać szkolnictwo wyższe, ale będziemy również przekształcić wizję założycieli relacji między rządem a ludem na jego głowie.