Deficyt zagraża wiadomości w Kalifornii w wysokości 125 milionów dolarów z Google

Podsumowując
Google i Kalifornia zawarły umowę w zeszłym roku na finansowanie lokalnych wiadomości. Teraz państwo wycofuje niektóre ze swoich zobowiązań. Google może podążać za nim.
Kontrowersyjna umowa w wysokości 125 milionów dolarów w Kalifornii zawarła w zeszłym roku Google w celu wsparcia walczącej branży dziennikarskiej stanu jest już na dobrej drodze do zmniejszenia – zanim którekolwiek z pieniędzy zostaną dostarczone do punktów informacyjnych.
Umowa, ogłoszona w sierpniu ubiegłego roku, zobowiązała się do Kalifornii i Google na każde dziesiątki milionów dolarów w fundusz, który ma zostać dystrybuowany na lokalne punkty informacyjne w ciągu pięciu lat. W zamian prawodawcy złomował dwie ambitne propozycje To miało na celu zmuszenie Behemoth Search Engine i jej odpowiedników technologicznych do płacenia sprzedaży za korzystanie z ich opublikowanej treści.
Ale gubernator Gavin Newsom w środę zaproponował ograniczenie wstępnego zaangażowania państwa w fundusz dziennikarski przez dwie trzecie.
Rzecznik Departamentu Finansów, HD Palmer, napisał w e-mailu, że administracja stara się obniżyć płatność pierwszego roku w wysokości 30 milionów dolarów wyłącznie z powodu „mniej zasobów niż przewidywano w styczniowym budżecie”. Cut jest częścią Newsom’s Może propozycja budżetuw którym stara się zamknąć szacunkowy niedobór 12 miliardów dolarów na rok podatkowy 2025-2026, który rozpoczyna się w lipcu.
Propozycja zmniejszenia udziału państwa w finansowaniu oburzonych lokalnych zwolenników wiadomości i zwolenników wymagania, aby platformy technologiczne do płacenia sklepów z dziennikarstw za ich treści – które już nazywali zeszłoroczną umowę niewystarczającą. Rodzi pytania o zaangażowanie Google w opłacenie udziału w dopasowanych funduszy oraz ogólny status umowy, która była Ogłoszone w sierpniu ale wydaje się, że poczyniło niewielkie postępy w stawaniu się rzeczywistości.
Nie było podpisanych arkuszy terminów Uzupełnienie dłoni Google z stanem I z prawodawcami w zeszłym roku – tylko obietnice publiczne.
„To niezwykle rozczarowujące” – powiedział Steven Waldman, prezes grupy dziennikarskiej popierania grupy, odbudowują lokalne wiadomości. „Było już za małe i poszli z niego w niewłaściwym kierunku w czasie, gdy trwa upadek wiadomości społecznościowych w Kalifornii… Różowy szlam A plotki i dezinformacja zalewają próżnię, więc czas jest najważniejszy, aby spróbować to odwrócić. Zamiast tego wysiłek się kurczy. ”
Projekt umowy opublikowanej w zeszłym roku sugeruje, że UC Berkeley będzie administrował programem finansowania; Od tamtej pory uniwersytet odmówił tego A państwo nie ogłosiło nowego administratora. W rezultacie Google nie wydaje się również dokonać zapłaty pierwszego roku w wysokości 15 milionów dolarów na fundusz, powiedział Waldman.
Umowa nie zawierała ścisłych terminów, ale zwolennicy stwierdzili, że zamierzali „obciążyć” większość pieniędzy w pierwszym roku, które według nich mogą zdobyć więcej prywatnych składek po drodze.
Umowa zawarta po milionach lobbingu z Google
Ani biuro Newsom, ani Google nie odpowiedziały na zapytania. Stowarzyszenie przemysłu komputerowego i komunikacyjnego, grupa lobbingowa w zeszłym roku był w dużej mierze bankrolowany przez Google Aby sprzeciwić się rachunkom z wiadomości, odmówił komentarza. Płatności Google na wpływ prawodawców stanowych wzrosły do prawie 11 milionów dolarów od lipca do września ubiegłego roku, kiedy rozważano rachunki – 90 razy więcej niż kiedykolwiek wydawały na lobbing w Kalifornii w tym samym czasie.
Rzecznik AssembLymember Buffy Wicks, który w zeszłym roku wynegocjował umowę w zamian za porzucenie rachunku miałby wymagane platformy, takie jak Google i Meta Aby uiścić opłatę lub negocjować z serwisami informacyjnymi za korzystanie z treści wiadomości, powiedział, że w najbliższych dniach będzie „więcej informacji na ten temat”.
W oświadczeniu Wicks nie zajął się propozycją ograniczenia finansowania państwa. Zamiast tego Oakland Democrat podziękował Newsom za „za dokonanie istotnej inwestycji publicznej, która wzmacnia dziennikarstwo” i opisał finansowanie jako „zaliczkę, w połączeniu z finansami prywatnych i filantropijnych”.
Po płatnościach pierwszego roku Google i państwo miały wprowadzić 10 milionów dolarów rocznie na fundusz na cztery lata.
Firma zgodziła się również nadal płacić 10 milionów dolarów rocznie na istniejące dotacje na newsrooms – pieniądze, które miał groził wstrzymaniem Jeśli przepisy uchwalone. I planuje wprowadzić 17,5 miliona dolarów w nieokreślony program sztucznej inteligencji, który dał niektórym dziennikarzom i ich przedstawicielom związku niepokoju związanym z utratą pracy.
Teraz Waldman martwi się, że zmniejszenie finansowania przez państwo może skłonić firmę do zrobienia tego samego. W ramach umowy Google określił, że zapłaci ona tylko fundusz dziennikarski jako mecz do dolarów państwowych, powiedział były senator Steve Glazer, autor drugiego rachunku, który został złomowany.
„Nie chcieli, aby precedens był ustawiony w Kalifornii, który można łatwo odtworzyć w innych stanach, więc nalegali na mecz państwowy” – powiedział. „Fakt, że gubernator proponuje odejść (część umowy), jest wisienką dla Google i pozwala im zmniejszyć ich wkład, jeśli chcą”.
Rachunek Glazera nałożyłby opłatę Na głównych platformach technologicznych w celu zapewnienia punktów informacyjnych ulga podatkowa na zatrudnienie lokalnych dziennikarzy. Środek, oszacował personel legislacyjny, zebrałby 500 milionów dolarów rocznie. Rachunek Wicka wymagający platform negocjowania płatności na temat punktów informacyjnych została wzorowana na podobnych programach w Kanadzie i Australii, ale polityczne wiatry były trudne w państwie domowym firm technologicznych.
Prawodawcy realizowali obie propozycje, aby próbować powstrzymać spadek przemysłu prasowego w Kalifornii.
Po ogólnokrajowym trendie firmy medialne w ciągu ostatnich dwóch dekad krwawiły pracę, gdy reklamodawcy uciekli z mediów dla Internetu i postępów technologicznych przekształcili, w jaki sposób czytelnicy spożywają wiadomości. Państwo ma straciła jedną trzecią z gazet od 2005 r. W trendach eksperci twierdzą, że pogarsza zaangażowanie obywatelskie, polaryzację i dezinformację.
Aby utrzymać czytelników, publikacje coraz częściej polegają na mediach społecznościowych i wyszukiwaniu online. Google kontroluje lwią część wyszukiwania w sposób Departament Sprawiedliwości USA i jeden sędzia federalny powiedział narusza prawo antymonopolowe.
Link źródłowy