Lekkoatletyka

Emocjonalny klip powraca zmarłego Bryana Bramana, który podbija Orły przed zwycięstwem Super Bowl 2018 po śmierci o 38

Materiał filmowy zmarłego Bryana Bramana Philadelphia Eagles koledzy z drużyny przed swoimi Super Bowl LII Win powróciło w mediach społecznościowych.

Braman, były koniec defensywny NFL, który miał spotkania z Houston Texas, Orły i Nowy Orlean Święci, zmarli w czwartek, w wieku 38 lat, po walce z rzadką formą rak.

Tributy szybko zalały media społecznościowe dla byłej gwiazdy Eagles, a wśród nich jeden fan udostępnił stary klip Bramana wygłoszenia ognistego przemówienia przed meczem.

W klipie energiczny Braman krzyczy: „jelita, odwrócimy je na lewą stronę. Będą spotykać się obok cholernego sztandaru w Linc.

– Chodźmy! Nie słyszę was! Chodźmy. Hej, szukam różowego dymu z tyłu następnej głowy, którą wszyscy zdejmujesz. Chodźmy. Orły zabijają!

Najwyraźniej przemówienie Bramana działało, gdy Orły pokonali New England Patriots 41-33 w nocy. To był jego ostatni występ w NFL.

Emocjonalny klip Bryana Bramana podtrzymywania swoich kolegów z drużyny pojawił się w mediach społecznościowych

Emocjonalny klip Bryana Bramana podtrzymywania swoich kolegów z drużyny pojawił się w mediach społecznościowych

Braman, były linebacker NFL i Eagles, zmarł na rzadką formę raka w wieku 38 lat

Braman, były linebacker NFL i Eagles, zmarł na rzadką formę raka w wieku 38 lat

Utworzono gofundme, aby pomóc zebrać pieniądze na leczenie raka Bramana

Utworzono gofundme, aby pomóc zebrać pieniądze na leczenie raka Bramana

Jeden z byłych kolegów z drużyny Bramana – Chris Long – wcześniej przemawiał do namiętnej mowy i przyznał, że poprzedni koniec obrony był dla nich idealny.

„Mieliśmy faceta o imieniu Bryan Braman, facet z drużyn specjalnych, wygląda na to, że był w gangu motocyklowym, długie włosy” – powiedział Long Podcast Ryen Russillo w 2020 roku.

„Bryan Braman był absolutnym psychopatą i był jak nasz mowa w kamei. A czasem po prostu zaimprowizował, zaczął krzyczeć i wyglądać jak pieprzony jeż, pukając do gówna w szatni, oczy z jego głowy.

„I oczywiście wyglądał jak synów anarchii, więc byłeś jak: tak, słucham. Ale Braman poszedł w niedzielę w Super Bowl, a ja pomyślałem: „Tak, masz, stary”.

Zdiagnozowano w lutym, nieokreślony stan Bramana został później ujawniony w GoFundme Drive mający na celu pokrycie jego wydatków medycznych. Jego były kolega z drużyny Texans, JJ Watt, osobiście przekazał 10 000 $podczas gdy inni, tacy jak Myślę, że Emmanuel Rozpowszechniaj informacje o mediach społecznościowych.

Aktualizacja z 20 czerwca przez organizatora Williama Jonesa wyjaśniła, że „Bryan jest w domu ze swoją rodziną po przejściu programu przeprogramowania komórek samochodowych w Seattle”.

Początkowo przeprogramowanie komórek CAR-T wydawało się skuteczne, a jego komórki zaczęły „rozmnażać się w jego szpiku kostnym”, według Jonesa. Ale podczas gdy masa zaczęła się kurczyć, „rak zaczął walczyć” – wyjaśnił Jones.

„Bryan nie poddał się” – napisał Jones. „Patrzy na inne programy leczenia próbnego i jest zdeterminowany, aby nigdy się nie poddawać”.

Braman jest na zdjęciu ze swoimi dziećmi po Super Bowl LII, co okazało się jego ostatnią grą

Braman jest na zdjęciu ze swoimi dziećmi po Super Bowl LII, co okazało się jego ostatnią grą

Kampania GoFundme zebrała dla Bramana prawie 90 000 USD.

„W Stellato Sports Bryan Braman zawsze stanął na siłę, odporność i przywództwo” – powiedział Stellato 2 w Houston przed śmiercią. „Jest filarem i podstawą słabszych”.

Chociaż w 2011 r. Wyszedł z Idaho, Braman rozwinął nieco kult jako specjalny współpracownik w Houston, blokując kilka puntów, w tym jeden na przyziemienie. Został nazwany na zastrzeżenie Pro Bowl w 2012 roku.

Braman przeniósł się do Filadelfii w 2014 roku i w Nowym Orleanie w 2017 r., Ale doznał kontuzji i został odrzucony z powodu rannych przed zwolnieniem.

To okazało się przypadkowe dla Bramana, który podpisał kontrakt z Orłami w grudniu, po czym zablokował łódkę z Matta Boshera Atlanta Falcons w wygranej w fazie playoff 15-10.

Link źródłowy

Related Articles

Back to top button