Styl życia

„To zadziwiające, że miejscowi ludzie są w stanie w tym zakresie chronić dziką przyrodę”

Rama Devadiga, mieszkaniec Yellapury, przypomina przerażającą historię z przeszłości: jak został zaatakowany przez niedźwiedzia podczas jazdy na świątyni. „Często widziałem niedźwiedzie i zawsze były nieszkodliwe”, wyjaśnia w nowym dokumencie pisarza i poety Sourabha Rao, Huliyappa. W tym przypadku mówi, że dwa młode niedźwiedzia spały na ścieżce i nie widział, żeby matka do niego zbliża się. „To wtedy chwyciła mojego nośnika rowerowego i odwróciłem się, że zdałem sobie sprawę, że tam jest”, mówi Rama, której głowa wciąż nosi postrzępioną blizny tego spotkania.

Historia Ramy była szczególnie przejmująca dla Sourabha, współzałożyciela Multimedial Production House, Owletter Creations, który nie mógł nie zauważyć, jak rzeczowo opisała ten incydent Rama.

„Nie gra karty ofiary ani nie używa słowa trauma” – mówi. To był ktoś, kto „zapukał do drzwi śmierci”, ale udało mu się być swobodny i rzeczowy. Mówi, że stoicka postawa dotyczy wielu miejscowych mieszkańców, którzy żyją w bliskim kontakcie z dziką przyrodą.

„Istnieje godność ich odporności i wytrzymałości, która wywołuje wiele szacunku”, mówi, coś, co film również podkreśla. „Ci ludzie nie uwielbiają swojej tolerancji i miłości do dzikiej przyrody. Nie ma sloganowania ani przeglądania klatki piersiowej”.

Bez romantyzowania konsekwencji współistnienia ludzi i zwierząt, nadal uważa, że ​​„zadziwiające jest, że są w stanie chronić dziką przyrodę w tym zakresie. Nadal nie mogę owinąć głowy”.

Według niej miejscowi ludzie rozumieją, że ludzie muszą szanować zwierzęta, ponieważ są to ich przestrzeń i są tam od dłuższego czasu niż ludzie. „Nigdy nie używają słów ani zwrotów, które mogą być kłopotliwe” – mówi. Zamiast mówić takie rzeczy, jak „niebezpieczne” lub „bestia”, odnosząc się do tych zwierząt, mówią, że zwierzę zabierało bydło lub psa, dodaje Sourabha, który jako scenarzysta jest w pełni świadomy, że „Twoja myśl informuje twój język, a język informuje twoją myśl”.

Wielbienie drapieżników

Uttara Kannada, który jest otoczony przez Sahyadris, lepiej znany jako Ghats Western Ghats, globalny hotspot różnorodności biologicznej

Uttara Kannada, który jest otoczony przez Sahyadris, lepiej znany jako Ghats Western Ghats, globalny hotspot różnorodności biologicznej | Zdjęcie: specjalny układ

HuliyappaPremiera Bangalore International Center (BIC) 7 czerwca bada to współistnienie rdzennych ludzi i dzikiej przyrody. Zaskoczona w bujnych zielonych krajobrazach Uttary Kannada, która jest otoczona przez Sahyadris, lepiej znaną jako Ghats Zachodnie, globalny hotspot różnorodności biologicznej i miejsce światowego dziedzictwa UNESCO.

„Bardzo lubię region Malenadu. To niesamowity hotspot różnorodności biologicznej i odwiedzam go od prawie 10 lat”, wyjaśnia Sourabha, który po raz pierwszy zaczął myśleć o tym przecięciu ludzi i dzikiej przyrody około pięć lat temu, pracując z kilkoma organizacjami ochrony z Bengaluru.

To była przeznaczoną rozmowę z przyjacielem z tego regionu, że pomysł Huliyappa przyszedł. „Mówiłem jej, jak niesamowite było to, że ludzie czczą drapieżniki” – wspomina. „A ona pomyślała:„ Hej, my też to robimy. Huliyappa jest jednym z naszych bóstw i czcimy go podczas Deepavali ”. To chodzi o to.

„Poszliśmy do niektórych z najbardziej odległych wiosek, które można tam znaleźć, bez kamer, po prostu po to, by ustalić zaufanie”, mówi, dodając, że chce upewnić się, że wszystkie głosy różnych społeczności, które mieszkały w regionie, w tym braminów, devadigas, vokkaligan, gowlis i siddis. „Istnieje tam cała gama społeczności i rozmawialiśmy z nimi wszystkimi”.

Była także świadkiem faktycznego kultu Huliyappy, czegoś, co film przechwytuje w całej swojej chwale, pokazując pielgrzymkę wielu ludzi przedzierających się przez odległe krajobrazy, łączące się w świątyni Huliyappa. „Defitified Tiger of the Human Imagination”, jak to ujął Sourabha. Następnie następuje złożony rytuał, który obejmuje mycie bóstwa wodą, a następnie mleko, rozmazanie go masłem, girlandowanie kwiatami, oferowanie go kokosami i wykonując na nim Aarti.

„Pierwszy deepavali, nagrałem rzeczy na moim telefonie, ponieważ cała ceremonia była wizualnie uderzająca i zaraźliwa energia”. Doświadczenie tej ceremonii coś w niej zmieniło, ujawnia Sourabha. „Widzimy tyle cynizmu, wściekłości i sceptycyzmu w życiu miejskim i wierzymy, że racjonalna strona rzeczy musi zawsze przenieść resztę naszej istoty”.

Nie mogła się powstrzymać od poczucia, że ​​ci ludzie wydawali się martwić tylko o to, co mogliby zrobić dla swojego bezpośredniego środowiska. „Nie chcą zmieniać świata, jak większość z nas, ale po prostu chcieli zająć się ich podwórkiem… co było wokół nich” – mówi. „Tam, gdzie ludzie spotykają się z dziką przyrodą i odwrotnie, system wiary, taki jak Huliyappa, może odgrywać istotną rolę w utrzymywaniu harmonii, pomimo przeciwności i strat”.

Tworzenie filmu

Sourabha Rao jest pisarzem, poetą i współzałożycielem multimedialnego domu produkcyjnego, Owletter Creations

Sourabha Rao jest pisarzem, poetą i współzałożycielem multimedialnego domu produkcyjnego, Owletter Creations | Zdjęcie: specjalny układ

Sourabha i jej zespół zaczęli kręcić film w zeszłym roku, samodzielnie finansując cały projekt, ponieważ „po pięciu latach siedzenia z tą historią zdałem sobie sprawę, że nie mogę dłużej czekać”-mówi. „Po prostu postanowiliśmy spojrzeć na to jako inwestycję”.

Zdecydowała się także zrobić film z ludźmi mówiących w różnych dialektach kannada z angielskimi napisami: „Ponieważ sposób, w jaki kannada pomaga wyrazić myśl wokół zwierzęcia, lasu lub drzewa, jest bardzo różny od angielskiego”.

Ponadto, aby film miał bezpośredni związek między ludźmi a publicznością, zespół nie miał głosu/narracji, „aby uniknąć nałożenia naszych interpretacji i wniosków”, wskazuje Sourabha, która zapewniła, że ​​na każdą osobę z każdej osoby przedstawionej w filmie. „Zanim zaprezentowaliśmy to dla całego świata, poszliśmy do nich. Film miał miejsce z powodu nich”.

Opisuje proces badań i tworzenia filmu jako „pokornego doświadczenia, które osłabiło mój cynizm”. Opowiadając o tym, w jaki sposób była zmuszona do stawienia czoła niewygodnym pytaniom podczas swoich badań, mówi: „Pomogło mi to odrzucić własną arogancję i wstępnie przemyślane pojęcia i sprawiło, że zakochałem się w naszej planecie. Sondowaliśmy cały wszechświat, a to jedyna rzecz, która zawiera nas wszystkich”. Sourabha zaczął przedłożyć film na różne festiwale.

W przyszłości ma nadzieję opowiedzieć więcej tak mało znanych historii, które zebrała z wielu lat spędzonych w tym regionie. „Myślę, że mam co najmniej trzy lub cztery fascynujące historie, które mogą z łatwością stać się filmami” – mówi. „Po prostu szukamy hojnych darczyńców i fundatorów, którzy również chcą opowiadać te historie”.

Link źródłowy

Related Articles

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button