Styl życia

Ta inicjatywa Coimbatore łączy ludzi z miłością do czytania

Na jednym z Metropolitan Readers Collective Meets | Zdjęcie: specjalny układ

Wszystko zaczęło się od opowieści Shweta Govind wystawiona na Instagramie na Instagramie w styczniu 2024 r. „Właśnie opublikowałem SMS -a z informacją, że chciałbym rozpocząć klub do czytania i sztuki, i nie mogłem się doczekać, aby usłyszeć od ludzi, którzy chcieliby dołączyć do mnie w tej podróży” – wspomina. Odpowiedzi zachęciły ją do zorganizowania sesji czytania w lokalnej kawiarni, w połączeniu z kaligrafią i warsztatem artystycznym, a narodził się Metropolitan Readers Collective (MRC).

Od tego czasu MRC spotyka się raz w miesiącu, głównie w piątki. „Sesje są na ogół dwóch typów: jeden, w którym każdy członek przynosi wybraną książkę, a druga to sesja wzajemnej czytania, w której wszyscy czyta i omawia wzajemnie uzgodnioną książkę”-dodaje Shweta. Każda sesja odbywa się w innej kawiarni w mieście, a sesje kończą się ćwiczeniem sztuki, jako sposób na budowanie uważności.

Shweta Govind

Shweta Govind | Zdjęcie: specjalny układ

Przed ostatnią sesją w nowo otwartej kawiarni Shweta opowiada o tym, co doprowadziło ją do rozpoczęcia takiej inicjatywy.

Dla Shwety, która dorastała w Dubaju, przeprowadzka do Coimbatore na studia była całkiem zmianą kulturową. Wspomina, że ​​w Dubaju związała się z przyjaciółmi, którzy podzielili się swoją miłością do czytania. Z drugiej strony Coimbatore był dość kontrastem. Mając bardzo niewiele, aby dopasować biblioteki, w które była zanurzona, znalezienie tej samej firmy okazało się wyzwaniem.

Ukończyła projektowanie mody, pracowała dla kilku marek modowych i wyszła za mąż za Govinda Sethunatha, z którym jest właścicielem mebli GS w mieście. Z biegiem lat Shweta była w stanie połączyć się z podobnie myślącymi czytelnikami. Powoli ukształtował się pomysł klubu czytania.

Shweta wiedziała, że ​​nie chce, aby MRC była grupą, która zaczęła się od huku, ale zabrakło pary w ciągu kilku miesięcy. „Gdy ktoś dostanę kogoś do członka, staram się, aby się trzymał, zamiast uczestniczyć w sesji lub dwa zainteresowanie. Właśnie tam pojawia się koncepcja zakończenia każdej sesji czytania z zabawnym ćwiczeniem sztuki, a także odkrywanie nowej kawiarni na każdą sesję”-dodaje.

Zgodnie z jej zdaniem, że doświadczenia kulturowe nie powinny mieć ceny, Shweta dokonała członkostwa w MRC bezpłatnie. Grupa pozbawiła formularzy wejściowych i kalendarzy, zamiast tego wybierając nieformalne podejście skoordynowane przez WhatsApp. „Ale mamy pewne ścisłe zasady” – dodaje. „Ci, którzy nie są aktywni, są grzecznie poinformowani o wyjściu z grupy, podczas gdy ich miejsce można przekazać czytelnikom na liście oczekujących. Chcę, aby była to zabawna sesja, które uwielbiają czytać, co oznacza również aktywne zaangażowanie”.

Najbardziej satysfakcjonującą częścią tej podróży było spotkanie z ludźmi, którzy chcą rozwinąć nawyk czytania, z których wielu stało się stałymi członkami. „Wielu czytelników twierdzi, że czują się słyszeli i że jest to rodzaj terapii, w której możesz podzielić się swoimi przemyśleniami i refleksjami po czytaniu” – dodaje.

Po roku prowadzenia MRC Shweta uważa, że ​​doświadczenie ją również wzbogacało. „Prowadząc te sesje, moje własne interesy poszerzyły się pod względem gatunków literackich, które zwykle czytam, nie wspominając o wymianie pomysłów, które mają miejsce. Wchodzisz na sesję z jedną książką i wychodzisz z 15” – dodaje.

Shweta ma nadzieję, że MRC, teraz na drugim roku, do szkół i szkół wyższych, i zapoznają uczniów z przyjemnościami czytania. To, jak mówi, jest czymś, czego tęskniła podczas swojego życia studenckiego w Coimbatore. W świecie ukierunkowanym na większą rozproszenie uważa MRC jako sposób na pozwolenie młodszym pokoleniom odkryć ukryte przyjemności, które leżą między stronami książki.

Link źródłowy

Related Articles

Back to top button