Samotna mama ostrzega innych właścicieli małych firm po odkryciu oszustwa na Facebooku

Australijski właściciel firmy został z niedowierzaniem po złapaniu klienta w bardzo bezczelnym aktu miesiącach po tym, jak marka została zmuszona do zwrotu jej zwrotu.
Emma Dierichs jest założycielką Luxelittleone, małej firmy sprzedającej torby na pieluchy i plecaki dla rodziców.
Mama Brisbane po raz pierwszy wpadła na pomysł firmy kilka miesięcy po tym, jak miała syna.
Była zmęczona żonglowaniem niezgrabnymi torbami dla niemowląt i chciała stworzyć coś stylowego, ale także funkcjonalnego.
30-latka wprowadziła lukselttone ponad 18 miesięcy temu i od tego czasu włożyła do firmy „krew, pot i łzy”.
„Rozwinęliśmy się wykładniczo, a teraz mamy własny magazyn i pracujemy dla siebie na pełny etat”, powiedział Dierichs powiedział News.com.au.
Włożyła niesamowity wysiłek w branży i otrzymała świetną opinię od wielu szczęśliwych klientów, dlatego była zszokowana otrzymaniem pierwszego opłat w lutym tego roku.
Opłata zwrotna odbywa się, gdy klient kwestionuje transakcję karty debetowej lub kredytowej, a emitent karty musi ustalić, czy zapewnić posiadaczowi karty zwrotu kwoty transakcji.
OPŁATY mogą wystąpić, gdy otrzymane produkty lub usługi nie są zgodne z opisem, nie otrzymały ich w określonych ramach czasowych lub w ogóle nie zostały otrzymane.
Inne sytuacje, w których dana osoba może złożyć zwrot zwrotny, to przypadki, w których karta jest używana oszukańczo lub gdy wystąpi błąd w procesie rozliczeniowym.
Kiedy Dierichs otrzymał powiadomienie o obciążeniu zwrotu, nie wiedziała, co robić, ponieważ nie jest to coś, czego wcześniej doświadczyła w swoim biznesie.
„OPŁATY Po prostu nie zdarzają się z nami. Nie jesteśmy nieuczciwi, wysyłamy wszystko poprawnie. Jeśli coś jest nie tak, ktoś po prostu napisze do nas lub skontaktuje się z nami za pośrednictwem mediów społecznościowych”, powiedziała w ostatnim filmie Tiktok.
Klient, o którym mowa, kupił dwie torby dla niemowląt, o łącznej wartości prawie 162 USD, a 30-latka powiedziała, że pamiętała to zamówienie, ponieważ klienci kupują więcej niż jedną torbę na raz.
Właściciel firmy spojrzał na sytuację i stwierdził, że przedmioty zostały potwierdzone jako dostarczone przez Australia Post, a klient nie próbował skontaktować się z firmą przed złożeniem obciążenia zwrotnego.
Dierichs przesłał dokumenty pokazujące, że elementy zostały wysłane i dostarczone, ale mimo to bank postanowił po stronie klienta.
Oznaczało to, że oprócz utraty sprzedaży firma została osiągnięta z opłaty w wysokości 16 USD.
„To dla mnie tak przygnębiające. Jestem samotną mamą, to moje środki utrzymania. Niektórzy ludzie prawdopodobnie myślą, że to tylko firma, która wysyła i nie obchodzi. Dosłownie robię szczęśliwy taniec za każdym razem, gdy otrzymuję zamówienie”, powiedziała w filmie, którą udostępniła na swojej stronie biznesowej.
Dierichs został następnie uderzony kolejnym ciosem zaledwie dwa tygodnie temu, kiedy przewijała na Facebooku Marketplace i znalazła post od tego samego klienta sprzedającego dwie torby, za które otrzymała zwrot pieniędzy.
„Torby dla niemowląt X2 Littleluxeone. Jeden różowy i szary, drugi szary i czarny. Używany tylko przez kilka miesięcy. W pobliżu nowego stanu bez zużycia”, czytamy reklama.
„Obecnie w sprzedaży za 78 USD za jeden. RRP 156 USD każdy”.
Odkrycie sprawiło, że ją wściekła.
„To dla mnie tak frustrujące. Tak ciężko pracuję w tym biznesie. To moja praca na pełny etat. To stawia jedzenie dla siebie mojego syna. Pracuję dzień w ciągu dnia, aby zapewnić rodzinę”-powiedział Dierichs.
„To jest mój dochód. Nie poszedłbyś do czyjegoś miejsca pracy i nie pobrał z nich 162 USD.
„Proszę, nie. Po prostu boli”.
W rozmowie z News.com.au właścicielka potwierdziła, że od czasu odkrycia na Facebooku postępowała dalej.
Powiedziała, że w miarę rozwoju firmy zrozumiała, że takie problemy „mają się wydarzyć”, ale wciąż była niesamowicie „rozczarowana”, ponieważ takie rzeczy wpływają na jej utrzymanie.
„Wpływa to na nas masowo. Nie tylko dostała produkty, ale musieliśmy zwrócić 162 USD, a opłatę za obciążenie zwrotne w wysokości 16 USD”, powiedział Dierichs.
Od czasu dzielenia się sytuacją w mediach społecznościowych młoda mama otrzymała ogromne poparcie od swoich wyznawców, a ludzie wściekli na sytuację.
„To taka okropna rzecz dla kogoś, kto może zrobić” – napisał jedna osoba.
„To takie rozczarowujące. Mam nadzieję, że to widzi i czuje się okropnie” – powiedział inny.
Inni właściciele firm podali, twierdząc, że doświadczyli podobnych problemów.
„Musieliśmy poradzić sobie z niewielką garstką, niestety jeden klient zrobił to dla 3 ogromne zamówienia. Mieliśmy dowody na Księżyc iz powrotem i nadal nie wystarczyło”, napisał jeden właściciel małej firmy.
Inna osoba twierdziła, że wysłali dowód dostawy i zdjęcia klienta noszącego przedmioty, które zrobili obciążenie zwrotne, a jednak decyzja nie została odwrócona.
„Akcje o wartości 520 USD i trzy zamówienia, a bank odrzucił naszą odpowiedź i kontynuował opłatę. To absolutny żart” – napisali.
Paul Zahra, dyrektor generalny australijskich stowarzyszeń detalicznych, powiedział wcześniej SmartCompany, że chociaż wielu opłat zwrotnych jest uzasadnionych, oszustwo zwrotne są nadal problemem dla wielu firm.
„OPŁATY OPŁATY PRZYJMUJĄ KONSUMENTÓW przed fałszywymi transakcjami i pomagają utrzymać zaufanie do zakupów online. Zachęcają także firmy do utrzymania wysokich standardów usług i jakości produktu”, powiedziała Zahra.
„Jednak w przypadku firm obciążenia zwrotne mogą być kosztowne nie tylko pod względem bezpośrednich strat finansowych, ale także w obciążeniach administracyjnych. Zakwestionowanie opłat zwrotnych często wymaga czasu i zasobów, których małe firmy mogą nie mieć”.