Styl życia

Moje siostry traktują mnie jak „porażka” rodziny

Drogi Abby: Jestem najmłodszym z czterech sióstr. Kilka lat temu straciłem jednego z nich, „Rachel” na raka. Ona i ja byliśmy uważani za „porażki” rodziny, ponieważ musieliśmy ciężko pracować, aby opiekować się naszymi rodzinami, podczas gdy nasze pozostałe siostry poślubiły pieniądze. Rachel nie brała udziału w wielu rodzinnych spotkaniach, ponieważ, jak sądzę, czuła się nie na miejscu. Nie rozumiałem tego wtedy, ale robię to teraz, gdy jej nie ma, ponieważ czuję to samo.

To jest dla mnie obciążające, gdy moje siostry przyjeżdżają do miasta. Nie rozumieją, jak ciężko musimy pracować. Myślą, że my i nasze dzieci, które również ciężko pracują, możemy wziąć wolne w dowolnym momencie, aby spotkać się z nimi, gdy pojawią się krótkie powiadomienie. To jest obciążające i nie jestem pewien, jak się do tego podejść. Proszę o pomoc. – – „Porażka” na Florydzie

Droga „porażka”: Twoje „sukcesy” siostry wydają się irytujące tępe. Następnym razem, gdy otrzymasz zaproszenie na krótkie powiadomienie, cierpliwie wyjaśnij im różnicę w stylu życia i ich i zwróć uwagę, że wyklucza to, że zmieniasz harmonogram na upadku kapelusza. Następnie powiedz im, ile czasu musisz się przygotować. (Dlaczego chciałbyś spotkać się z każdym, kto sprawia, że ​​czujesz się „mniej niż”.

Drogi Abby: Od 10 lat jestem rozwiedziony i od tego czasu wyszedłem ponownie za mąż. Zacząłem spotykać się z moją obecną żoną dziewięć lat temu. Mam cztery córki w wieku od 24 do 37 lat. Od rozwodu nasze relacje zostały napięte, ponieważ mój były nadal trzyma je emocjonalnie zakładnik, karmiąc jej narrację, że jestem złym facetem za inicjowanie rozwodu. Ponieważ moje córki wydają się wierzyć we wszystko, co powie im ich matka, trudno było powrócić do ich życia, ponieważ nie wiedzą, w co wierzyć lub komu ufać.

Moja nowa żona jest sfrustrowana, gdy nie dzwonią do mnie na wielkie wydarzenia (urodziny, Dzień Ojca, święta itp.). I czuję się okropnie, ponieważ jej dzieci skontaktują się ze mną na każdym wydarzeniu. Czy powinienem nadal akceptować, gdzie są moje córki i czekać, aż zdają sobie sprawę, że nie jestem potworem, który ich matka mnie namalowała? A może powinienem spróbować ciężko rozmawiać z każdym z nich i ryzykować, że może powiedzieć niewłaściwą rzecz i pogorszyć sytuację? – – Cholernie, jeśli to zrobię, czy nie

Drogi Cholera: Nie jestem pewien, jakie były okoliczności, które sprawiły, że rozwodziłeś się z matką, ale twoje córki nie są już dziećmi. Są w pełni w wieku dorosłym. Myślę, że rozmowa z każdym z nich jest w porządku.

Jeśli podejdziesz do tematu, mówiąc, że rzeczy nie zawsze działają zgodnie z planem, i gdybyś stwierdził, że życie z matką jest tolerowane, nadal byłbyś małżeństwem, może to sprawić, że reszta tego, co masz do powiedzenia, bardziej smaczne. Jeśli twój były oskarżył cię o niewierność, masz prawo się bronić, o ile nie zamordujesz postaci matki (prawdopodobnie to, co zrobiła wasza).

Droga Abby jest napisana przez Abigail Van Buren, znaną również jako Jeanne Phillips, i została założona przez jej matkę Pauline Phillips. Skontaktuj się z Drogi Abby pod adresem http://www.dearabby.com lub PO Box 69440, Los Angeles, CA 90069.

Link źródłowy

Related Articles

Back to top button