Styl życia

Kolumna Saba Mahjoor | Na miłość brief

„Jeśli możesz zwrócić uwagę, której potrzebuje, wkrótce zacznie się o własny biznes” | Zdjęcie: ilustracja: Zainab Tambawalla

Nigdy tak naprawdę nie znałem żalu, i tak nie jest to prawdziwy. Znałem złamania serca i rozczarowania, ale przez większość mojego życia udało mi się jakoś trzymać się z dala od żalu. Mogę jednak powiedzieć o tym jedną rzecz, nawet jeśli pojawi się, po prostu dzwoniąc do drzwi w uprzejmy sposób, zanim odejdzie, dołoży wszelkich starań, aby zrównać dom na ziemię.

W zimny styczniowy poranek, prawie dziesięć lat temu, przybył żal i rozbił obóz w moim domu. Mój dziadek ze strony matki zmarł wcześnie rano. Był pod koniec lat 80. i w ciągu ostatnich lat życia był źle. Jego odejście nie było całkowicie nieoczekiwane, a jednak wydawało się, że tak było. Trudno jest wyjaśnić, jak się czułem, ale to było tak, jakby po podjęciu decyzji o powstaniu tego ranka Słońce pomyślało, że ten świat tak naprawdę nie zasłużył na na to, a około 10.30 rano zanurkował do łóżka, zanurzając świat w całkowitej ciemności.

Nie mam wielu jasnych wspomnień o następstwie; Przeważnie pamiętam spać. Budziłbym się od czasu do czasu, żeby coś zjeść, a potem znów spałem. W chwili, gdy będę się obudzić, fakt, że go nie było, uderzy mnie i czułbym się, jakbym upadł przez ciemny tunel. Czasami sądzę, że byłoby to ulgą, gdyby pod koniec tej jesieni również mógłbym umrzeć i czekałem, aż to się stanie. Ale tak nie było. Przestraszyło mnie to i rozgniewało mnie, że mogę nosić tyle żalu i bólu, a jednak moje narządy wciąż miały zuchwałość, aby dalej robić to, co mieli.

Spędziłem tygodnie upadku przez ten ciemny tunel, mając nadzieję i pragnąc zakończyć, ale nigdy nie nadszedł. Zamiast tego zadzwonił do drzwi i chociaż próbowałem go zignorować, zadzwonił nieustannie, dopóki nie otworzyłem drzwi i w Phuphee.

Powiedziała, że ​​przyszła, ponieważ tęskniła za rozmową po tym, jak odmówiłem z nią rozmowy przez telefon. Zrozumiałem, że reszta rodziny musiała jej powiedzieć. Po osiedleniu się weszła do mojego pokoju z miską Głupi wyścig (Zupy gulasz wykonany z kłusaków jagnięcych) i zapytał, jak mi idzie. Próbowałem kłamać tak bardzo, jak mogłem, ale potem przypomniałem sobie, jak daremne było okłamać tę kobietę i przestać mówić. Przyniosła łyżkę parującej zupy do moich ust i powiedziała „napój”. Zrobiłem tak, jak ona zapytała i zanim się zorientowałem, miska zniknęła.

Płakałem, gdy piłem, sól łez miesza się ze słoną dobrocią zupy. Kiedy skończyłem, wytarła twarz z rękawami Pheran i trzymał mnie tak, jak płakałem. Powiedziałem jej, jak się czułem i jak nikt nie mógł zrozumieć, jak dużo bólu mam, i wtedy powiedziała mi o Parveen. Nie wiedziałem o jej istnieniu wcześniej.

Zanim Phuphee miała inne dzieci, miała córkę o imieniu Parveen. Miała trzy lata, kiedy pewnego dnia źle się zachorowała. Prowadziła wysoką gorączkę i miała okropny kaszel, ale zanim lekarze podeszli do tego, jak poważna była jej infekcja, było już za późno. Phuphee kazano zabrać ją do domu i uczynić ją jak najbardziej komfortową.

„Trzymałem moją piękną małą dziewczynkę przez cztery dni, a potem wyszła” – powiedziała Phuphee, jej głos prawie szept ”, a potem przestałem być osobą. Miesiące minęły, ale przestałem się poruszać, a potem pewnego dnia przybyła Aapa (jej babcia ze strony matki) i trzymałem mnie dokładnie tak, jak trzymałem moją piękną parveen tuż przed wyjazdem i powiedział: „Nie możesz zignorować swojego żalu, Taahira. Będzie czekać tak długo, jak to konieczne – aby zostać uznanym. Jeśli możesz zwrócić na nią uwagę, której potrzebuje, wkrótce zacznie się zajmować własną działalnością. Ale jeśli go zignorujesz, będzie z tobą walczyć bez ciebie jak zaniedbane dziecko. Musisz pochylić się w smutek Taahira, rozumiesz? ”

„Naprawdę nie rozumiałem, ale wiedziałem, że Aapa mnie poprowadzi. Siedziała ze mną i rozmawialiśmy o Parveen. Początkowo sprawiło, że wycie z bólem, ale powoli pochyliłem się w każde wspomnienie, które miałem. Moim zdaniem pomyślałem o niej jako o miękkiej poduszce, na której odpoczywałam zmęczone serce i jakoś znów zacząłem stać się osobą. Wiedziałem, że nigdy więcej nie będę cały i wiedziałem, że nigdy więcej nie będę tą samą osobą, ale wiedziałem, że znów będę osobą. I to wystarczyło. Czy Pan rozumie, Myoan Gaash (światło moich oczu)?

Nie rozumiałem, ale ufałem jej mądrości, która przyszła do niej przez wiele pokoleń kobiet, które do tej pory mnie prowadziły. W ciągu następnych kilku tygodni zacząłem mówić o moim tatusia (tak nazywaliśmy naszego dziadka). Usiadłbym tam i wyobrażam sobie, jak opiera się o niego, a mój żal wydawałby się nieco możliwy do opanowania. Powoli, ale na pewno znów zacząłem stać się osobą, a nie tą samą osobą, którą byłem, zanim wyszedł lub cała osoba, ale mimo to osoba. I zaakceptowałem, że jakoś to musiało wystarczyć.

Saba Mahjoor, Kaszmiria mieszkająca w Anglii, spędza skąpy wolny czas na rozważaniu kaprysów życia.

Link źródłowy

Related Articles

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button