Kolumna | Moc mikro-dramatów


Jak każde zakłócenia ustalonego ekosystemu, mikro-dramaty mają zarówno korzyści, jak i wady.
W lutym tego roku Kuku FM uruchomiła Kuku TV, nową pionową dedykowaną dla mikro-dramasów-krótkoterminowych programów telewizyjnych z odcinkami trwającymi zaledwie kilka minut, nakręcone całkowicie w formacie pionowym dla konsumentów smartfonów. Platforma zawiera rozległy katalog nazwanych mikro-dramatów z całego świata, wraz z oryginalnymi wewnętrznymi produkcjami hindi z tytułami takimi jak Wynajęty mąż, zemsta mojego fałszywego chłopaka, I Gumshuda Waris (zaginiony spadkobierca).
Mikro-dramaty stały się znaczącym trendem w świecie streamingu od momentu ich powstania około sześciu lat temu. Według badania OMDii w 2025 r. Pięć najlepszych aplikacji mikro-dramatów w Azji, na przykład, osiągnęło łączną liczbę MAU (miesięcznych aktywnych użytkowników) 150 milionów.
Obecnie większość głównych platform streamingowych ma w rurociągu projekty mikro-dramatu, z mniejszymi graczami, takimi jak Kuku-i ich amerykańskimi poprzednikami, takimi jak Dramabox i Reelort-dołączają do walki. Z uwagi na skurczenie się w erze niekończącego się przewijania, łatwo jest zrozumieć, dlaczego dyrektorzy studyjne stawiają duże zakłady na ten radykalnie skondensowany format opowiadania historii.

Dramaty oparte na danych
Jak twórcy i producenci odkryli potencjał mikro-dramów? Wszystko zaczęło się od danych. Po początkowym boomie przesyłania strumieniowego w latach 2013–2016 platformy cofnęły się o krok, aby przeanalizować ogromne ilości danych widzów zebranych na przestrzeni lat. Zapytali: Co ludzie obserwują w ciągu dnia, w nocy, podczas dojazdów lub tuż przed snem? W jakim momencie widzowie strojeni widzowie? Jak długo trwają typowe sesje obserwowania binge? Jaka jest maksymalna długość odcinka, zanim zacznie spadać oglądalność? Ta skarbca danych pozwoliła serwentom streamerom dojść do pewnych „organicznych” wniosków na temat naszych zbiorowych nawyków oglądania, torując drogę obecnej fali mikro-dramatów.
W Hollywood ten model biznesowy dał początek Quibi (2018-2020), startupowi, który od tego czasu stał się ostrożną opowieścią w branży streamingowej. Quibi doświadczył wykładniczego wzrostu subskrybentów w pierwszym roku, koncentrując się na wysokiej jakości krótkiej zawartości zaprojektowanej do konsumpcji w drodze-sama nazwa pochodząca z „szybkich przekąsek”. W 2018 r. Założyciele zebrali ponad miliard dolarów od gigantów branżowych, takich jak Disney, Warnermedia i Sony. Usługa została uruchomiona wśród wielu fanfar, z uwzględnieniem oryginalnego programowania Najbardziej niebezpieczna gra Nick Santora (twórca hitu Amazon Reacher) i horror antologia 50 stanów strachuW uwzględnieniu znanych aktorów, takich jak Rory Culkin i Rachel Brosnahan w samodzielnych odcinkach poniżej 10 minut.
Jednak wzrost Quibi był krótkotrwały. Firma rozszerzyła się zbyt szybko bez jasnej strategii zrównoważonego generowania przychodów. Wkrótce się złożył, aw 2021 r. Cała jego biblioteka treści została nabyta przez platformę strumieniową Roku.

Tiktok zrobił to pierwszy
Jak każde zakłócenia ustalonego ekosystemu, mikro-dramaty mają zarówno korzyści, jak i wady. Z drugiej strony oferują cenny kurs awaryjny dla wschodzących aktorów, dyrektorów i członków załogi. Uczą się strzelać szybko i wydajnie – często przy budżetach sznurkowych – ponieważ skomplikowane zestawy nie są konieczne, gdy nawet sofa, na której siedzi postać, jest ledwo widoczna. Szybkość rozwinięcia aparatów smartfonów pomogła rozwijać się mikro-dramaty. Edycja staje się również szczególnie ważna w tym formacie, zapewniając młodym redaktorom wyjątkową okazję do doskonalenia swoich umiejętności.
Jednak wady są równie widoczne. Oprócz kilku godnych uwagi wyjątków wiele mikro-dramów cierpi na amatorską egzekucję. Aktorstwo jest przesadne, edycja jest szalona do tego stopnia, że jest ryzykiem napadu, a ogólny ton czasami przypomina dorosłych próbujących oglądać kreskówki o prostej twarzy.
Szkoda, ponieważ amatorskie indyjskie produkcje, które poprzedzały (i niewątpliwie wpłynęły na) dzisiejsze mikro-dramaty były często znacznie bardziej pomysłowe, zarówno pod względem opowiadania, jak i występu. Kilku zachodnich twórców uznało nawet wpływ tych wczesnych indyjskich tiktoków, znanych z ich zwięzłości i szybkich thrillerów. Moim zdaniem te filmy (obecnie nieistniejące, ponieważ aplikacja jest zakazana w Indiach) były lepsze pod każdym względem od profesjonalnie wyprodukowanych mini-krążących obecnie.
Jeśli takie jak Amazon i Netflix rzeczywiście chcą, aby mikro-dramaty były częścią ich bibliotek, czuję, że zrobiliby to lepiej (szczególnie poza metrami), jeśli produkty są nieco szorstkie wokół krawędzi, celowo trochę „amatorskie”. W końcu nie tylko zwięzłość sprawia, że te dwuminutowe dramaty i thrillery działają; To także etos DIY tego wszystkiego. Niestety, ten aspekt jest często pierwszym, który wychodzi z okna, gdy korporacyjne giganty wejdą na zdjęcie.
Pisarz i dziennikarz pracuje nad swoją pierwszą książką non-fiction.
Opublikowany – 05 lipca 2025 08:08