Jak synowie Teddy Roosevelt odkryli mityczną gigantyczną panda

Wśród wielkich myśliwych i poszukiwaczy poszukiwaczy ryczących lat dwudziestych byli dwaj najstarsi synowie Teddy’ego Roosevelta, 26. prezydenta Ameryki, byłego gubernatora Nowego Jorku oraz jedna z najbardziej energicznych i znanych postaci w kraju. Rodzina Roosevelt sfinansowała muzea, aby wypełnić swoje korytarze eksponatami każdego dużego zwierzęcia znanego człowiekowi, ale dla jednego – nieuchwytnego i legendarnego stworzenia, gigantycznej czarno -białej pandy.
Zmieleni swoją legendarną linią, Ted Jr. i Kermit Roosevelt postanowili podążać śladami swojego ojca po łowieniu w grze, który przywrócił zabójstwa Lwów, Tygrysów, słoni i niedźwiedzi-często wystawianych w amerykańskim Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku, którego dziadek chłopców był współzałożycielem w 1869 roku.
Dążąc do sławy i chwały – a także mając nadzieję na ucieczkę z cienia ojca – bracia wyruszają na odległe i niegościnne góry Himalajskie w Azji, które jeszcze nie zostały zbadane przez ludzi Zachodu. Ich celem było znalezienie Pandy uważanego za jakiegoś rodzaju niedźwiedzia polarnego – ale bestia, którą wielu uważało za nie istniało. A bracia zmierzyli się z karną drogą o wysokości 16 000 stóp z wycie burz zimowymi.
Jak pisze Nathalia Holt w swoim głęboko zbadanym relacji non -fiction, „Bestia w chmurach: śmiertelne poszukiwanie braci Roosevelt do znalezienia mitycznej gigantycznej panda”) jeden z wydawców sygnałowych): „Zwierzę, którym pożądane bracia, wyglądało jak żaden inny gatunek na świecie… Białe i białe niedźwiedzie tak rzadkie, że wielu ludzi nie wierzyło, że jest prawdziwe.
„Nawet przyrodnicy, którzy przez całe życie pracowali w Chinach, nie powiedzieliby dokładnie tam, gdzie żyło stworzenie, co zjadło, ani jak się zachowało… Roosevelts pragnęli tego jednego zwierzęcia tak ostro, że ledwo mogliby ze sobą rozmawiać, a tym bardziej ktokolwiek inny” – zauważa autor.
Według autora niewiele osób w Republice Chińskiej kiedykolwiek widziało Panda, ale według autora było prawdopodobne odniesienie do niej w literaturze chińskiej na początku trzeciego wieku. I dowód jego istnienia powstał, gdy Joseph Milner, misjonarz, przekazał skórę, którą kupił o gigantycznej pandzie w American Museum of Natural History w Nowym Jorku w 1919 roku.
Francuski misjonarz, Armand David, zatrudnił myśliwych w chińskiej prowincji Syczuan w 1869 roku, aby zebrać interesujące okazy. Wrócili z martwym ciałem niezidentyfikowanego zwierzęcia, być może panda. David skórił go i wysłał PELT do Paryża, aby został zidentyfikowany przez ekspertów. Ale naukowcy nie potwierdziliby, że było autentyczne.
W 1929 r. Wyznaczone rodzeństwo Roosevelt rozpoczęło wyprawę, aby w końcu znaleźć tego nieuchwytnego niedźwiedzia, bardziej legendę niż fakt, w niegościnnych lasach bambusowych płaskowyżu tybetańskiego w High Himalajach. Bracia towarzyszyli przyrodnicy, trackerowie, przewodnicy, tłumacze i naukowcy oraz finansowani przez Chicago w Muzeum Field i zamożnego dawcy.
Roosevelts nie byli przygotowani do tego, co się zmierzyli: zdradzieckie przeprawy lodowcowe Himalajów, najeźdźców gotowych atakować podróżników i powietrze tak cienkie, że łatwo było umrzeć z powodu pozbawienia tlenu. Ale napędzali ich ambicje znalezienia bestii w chmurach, które były uważane za najtrudniejsze trofeum na Ziemi.
Szlak, który przekroczył Chiny i Tybet, był opuszczony i zabraniający intensywnego wiatru, śniegu i lodu, pisze Holt. Rzeczywiście, „nie było wystarczająco silnego namiotu”, aby wytrzymać szczypki górskie i bez ognia wystarczająco gorącego, aby ogrzać odkrywców.
„To byli Roosevelts. Nosił atmosferę niepoprawności, która przeniosła całą grupę do tego zdradzieckiego środowiska”, pisze Holt – nawet gdy przechodząc przez region o nazwie Dolina Śmierci, położony w dzisiejszym państwo północnoindyjskie Himachal Pradesh, które miały być pełne złych duchów, które prześladowały ludzi, gdy szalili – nigdy się budzi.
Podczas wędrówki ściany leśne zamknęły się ze wszystkich stron, a wyjątkowo wysokie wysokość góry utrudniało oddychanie. Byli bandyci – w tym „zespół ośmiuset tybetańskich maruderów” – którzy wędrowali po nierównym terenie.
Pewnej nocy ich zespół mułów w tajemniczy sposób zniknął, a głód stał się wyraźną możliwością, a niewiele przepisów pozostało poza suszonym zielonym groszkiem i ryżem. Tybetańskie lamasery zapewniły pożywienie, zanim załoga przeprowadziła się w burzach podobnych do zamieci.
Podczas gdy nieuchwytna panda pozostała niewiele więcej niż fantazją, naukowcy uchwycili ptaki, złamali szyje i ospudowały je. Uchwycenie jak najwięcej okazów dla muzeów historii naturalnej, cała rodzina dziewięciu złotych małp sznurkowanych-ostatnia tego rodzaju-została zabita w imię nauki.
Po trudnych dniach i nocy wyprawa była w końcu na szlaku Pandy, gdy doniesienia o obserwacji białego niedźwiedzia pochodziły z pobliskiej wioski. Tubylcy uważali tę bestię za „nadprzyrodzoną istotę, rodzaj półboga”, pisze Holt. Wieśniacy nigdy nie próbowali go uchwycić i zgodzili się tylko zabrać białych myśliwych w poszukiwaniu tego – za pieniądze.
U podstawy pnia drzewa odkryto Panda Scat z bambusem, o którym wiadomo, że jest codzienną dietą Pandy, wraz z grubymi białymi włosami.
Szlak wydruków łapy na śniegu i na wpół pochylony bambus szybko doprowadził ich do ich ostatecznego celu. Został zastrzelony i zabity na widoku – panda!
„Dla odkrywców wydawało się to koniec”, pisze Holt. „W ciągu pięciu miesięcy swojej wyprawy partia zebrała pięć tysięcy ptaków, dwa tysiące małych ssaków i czterdzieści dużych ssaków”, ale nie Wielki Niedźwiedź.
„Tylko tutaj, na końcu, bracia zdali sobie sprawę, że się mylili, a panda nie była dzikim, wojowniczym drapieżnikiem, którego się spodziewali”, pisze Holt. Łagodność „Pandy na stałe zmieniła poczucie celu – i bezpośrednio po polowaniu na panda, uderzono ich chorobę”.
Obcięcie nogi Teda zostało zarażone bakteriami rozkładającymi jego tułów. Wiadomości pojawiły się, że działalność żeglugowa Kermita zmierzała do bankructwa i musiał wrócić do Nowego Jorku. Według Holta, gdy Kermit odszedł, Ted poczuł się emocjonalnie i fizycznie rozwikłany.
„Jego ciało bolało od miesięcy spania na ziemi, powtarzającej się choroby i twardej wspinaczki”, pisze Holt.
„Razem zadrżaliśmy w gorzkim zimowym zimnie wysokich gór i zapachowaliśmy się w wilgotnym upale pół-tropiki. Razem przeszliśmy przez problemy, od zagubionych mułów po bandytów. Teraz, prawdopodobnie nigdy więcej nie spotkamy”-napisał później Ted.
Zszedł z malarią i został przyjęty do szpitala w Sajgonie, w którym lekarze stwierdzili, że ma czerwonkę, spowodowaną przez bakterie lub pasożyty.
Dwaj bracia zawsze polegali na każdym, a teraz byli rozdzieleni i ledwo mówią.
Firma Kermita krwawiła pieniądze i, co gorsza, stał się alkoholikiem. Wraz z rozwiązywaniem małżeństwa zaczął mieć romans. W czerwcu 1943 r. Położył rewolwer pod brodę i pociągnął za spust.
Ted mieszkał rok dłużej.
Przebudzili pandamonium, a pandy są teraz polowane na nadmierne sumy, stając się jednym z najrzadszych ssaków na Ziemi.
„Mroczny cień spadł na ich życie w momencie, gdy bracia jednocześnie pociągnęli za wyzwalacze”, pisze autor.
„Polowanie panda na zawsze zmieniło jego życie”, pisze Holt, a oni obudzili „Panda-Monium”, a pandy są teraz polowane na nadmierne sumy stają się jednym z najrzadszych ssaków na Ziemi.