Gwiazda mediów społecznościowych Salt Hank’s Shop jest świetna – a nie sztuczka

French Dip ma swój dzień.
Kanapka pieczona wołowiny i jus, od dawna, również z Pastrami-na-Rye, jest teraz tostem miejsc od Minetta Tavern i Antona na Manhattanie po Brennan & Carr w Sheepshead Bay. Od dawna jest to ukochany menu w ukochanym łańcuchu Hillstone.
Najmuchli ze wszystkich to właśnie otwarta solna Hank’s 280 Bleecker st., Pierwsza w historii restauracja sensacji mediów społecznościowych i pisarza książki kucharskiej Henry LaPorte, który ma 2,6 miliona na Tiktok i 1,6 miliona na Instagramie jako @Salt_hank.
Główny szef kuchni LaPorte, Daniel Rubenfeld, jest ałunem Chophouse Room Chophouse Thomasa Kellera. Pokazuje w tym, jak żebro pierwotne, od Maestro Pat La Frieda, jest starannie pokrojone i strzępione do doskonałości języka.
10-calowe bagietki są dostarczane każdego ranka świeżo od szalonego popularnego bistro francuski.
Te poświadczenia i obserwowanie mediów społecznościowych LaPorte nie znaczą nic, gdyby francuski dip Salt Hank nie był tak dobry. To jedyna rzecz w menu-bez burgerów ani innych kanapek-z wyjątkiem niezwykle chrupiących, cienkich frytek (6 USD), domowej limity z prawicową słodyczą i kilkoma puszkami.
Francuski dip o wartości 28 USD jest wystarczająco duży, aby jeść dwie osoby z dużymi apetytami. Dostarcza cudowne usta wraz z bogatym, wielopoziomowym smakiem. Drobna wołowina jest zanurzona w jusie, zanim została warstwowa z serem provolone, karmelizowaną cebulą i aioli o smaku chrzanu, szczypiorku i pieczonego czosnku.
Wyłania się z ciepłego, wilgotnego i żebrania piekarnika o pochłonięcie. Niektórzy klienci używają tylko swoich rąk, ale wolałem widelec do wybierania warstw chrupiącej skórki, puszystego zakwasu i pysznych splątek rozdrobnionej wołowiny i stopionego sera.
Sam po prostu był bogatym, złożonym objawieniem – prawie mogłem mieć to jako zupę samą w sobie. Jest hojnie podawany w dużym filiżance, w przeciwieństwie do innych miejsc, w których ledwo dostajesz. T
Restauracja to zwykły, wygodny pokój z stolikami formica, licznik z pół tuzinem siedzeń i zdjęciami książki LaPorte, Salt Hank: Pięcioosobowa sytuacja. Klienci ustawiają się na ladzie kuchennym i czekają, aż przyjazny personel przyniesie im zamówienia, jednocześnie rowkowając ścieżkę dźwiękową, która odsuwa się od notorycznego Big do Cardi B.
Sam Laporte pracuje na linii, wkładając wykończenia, aby złożyć kanapkę. Podczas mojej wizyty miał na sobie czapkę z napisem „Lo Siento” – hiszpańskiego na „Przepraszam”.
Ale nie ma się czego przepraszać, chyba że dotrzesz tam zbyt późno na 75 funtów wołowiny, przez którą przechodzą każdego dnia.
Podczas gdy Salt Hank ma pozostać otwarty do 17:00, zwykle zabraknie wołowiny do 15:00, dostają się tam wcześnie – i głodne.