Czas na ekranie obwiniony za spadek urodzeń międzykulturowych

Niezależnie od tego, czy są to aplikacje randkowe, zagłębienie się, opóźnione obrzędy przejścia, wzniosłe wydatki na życie, czy błądzące od wartości pro-rodzinnych, Amerykanie mają mniej dzieci-i nie są jedynymi, którzy padają ofiarą tego trendu.
Czy telefony mogą być winne?
A najnowszy artykuł Vox zaproponował ten pomysł w przeciwieństwie do bardziej naładowanych politycznie teorii, takich jak ten, który ma na celu „szalone panie kotów”, powszechnie unoszące się.
„Na przykład w Ameryce ponad połowa osób od 18 do 34 lat nie jest ani w stałym związku, ani nie mieszka z partnerem. Ponadto większość samotnych Amerykanów nie odczuwa dużej presji, by znaleźć partnera. Połowa twierdzi, że nawet nie patrzą”-czytamy w artykule.
Pisarze Noel King i Miles Bryan kredą tę powszechność do biblioteki rozrywki na wyciągnięcie ręki – przynajmniej do pewnego stopnia.
Gry wideo, Tiktok, media społecznościowe, Netflix, a nawet Pornhub znajdują się na krótkiej liście winowajców, utrzymując ludzi przed ekranami smartfonów i poza światem zewnętrznym.
„Po co wychodzić, kiedy wszystko jest na wyciągnięcie ręki, od Netflix po spotkania?” pytają, wskazując na 2023 Badanie W stanie amerykańskich mężczyzn stwierdzono, że 65% zgłosiło „nikt mnie nie zna”.
Wydaje się, że trend ten uderza w generacji w wieku 18–23 lat, z danymi z ankiet pokazujących grupę wiekową o najniższym odsetku mężczyzn w stabilnych, zaangażowanych relacjach (37%) i najwyższym wskaźniku mężczyzn niezainteresowanych znalezieniem partnera romantycznego (30%).
Inne grupy wiekowe-Zillennials (w wieku 24-30 lat), Millennials (w wieku 31-37 lat) i Starsze Millennials (38–45)-każda z nich miała ponad 40% mężczyzn w relacjach, z 20% lub mniej nie zainteresowanymi znalezieniem związku.
King i Bryan twierdzą, że trend nie jest również odizolowany dla Stanów Zjednoczonych.
„To jest absolutnie globalne”, piszą.
„W zeszłym roku byłem w Meksyku i wiele różnych meksykańskich miasteczek, a matki powiedziały, że największym problemem jest to, że nasi nastoletni synowie spędzają cały czas w swojej sypialni. I usłyszę te same historie w małych indyjskich wioskach, w wioskach w Bangladeszu, wszyscy ci ludzie są uzależnieni od hiper-angażujących mediów.”
Szybkie wyszukiwanie w Google odkrywa nagłówki na temat „kryzysu płodności w Europie” lub wskaźnika urodzeń w Japonii „gwałtownie spadającym na nowy niski poziom”.
W przeciwieństwie do tego, Uzbekistan i Gruzja odnotowały wzrost wskaźników płodności, donosi King i Bryan.
W miarę jak rządy dążą do wyższego wskaźnika urodzeń – zachęcając pary do posiadania większej liczby dzieci i aktywnego zachęcanie par do spotkania – Duet twierdzi, że całkowicie przyjmują niewłaściwe podejście.
„Większość rządów stawia wózek przed koniem, skupiając się na parach” – napisali.
„Jeśli mam rację, że problemem jest technologia, ta hiper-angażująca media, rozprasza nas i napędza tę cyfrową samotność, która ostatecznie uniemożliwia ludziom tworzenie par, to musimy myśleć: Cóż, mamy różne opcje. Czy możemy w jakiś sposób regulować technologię? Czy możemy wprowadzić dalsze ograniczenia? Lub co możemy zrobić w szkołach, aby zapewnić, że będziemy wspierać umiejętności społeczne?”