Harare, Zimbabwe – W słoneczne kwietniowe popołudnie 41-letnia Tawanda Zvamaida siedziała z czterema przyjaciółmi w barze na świeżym powietrzu. Omówili niedawne protesty antyrządowe, w których policja aresztowała około połowy 200 protestujących.
31 marca protestujący zebrali się po wezwaniu do demonstracji byłego członka partii prezydenta Zimbabwe Emmersona Mnangagwa.
Zvamaida mieszka w Chitungwiza, mieście około 25 km od stolicy, Harare i twierdzy Partii Opozycyjnej, Citizens Coalition for Change (CCC). Wielu tam mieszkańców poparło protesty, ale nie uczestniczyło. Kraj został zatrzymany tego dnia – ulice były ciche, gdy firmy i szkoły zamknęły się, a Zimbabwe, takie jak Zvamaida, asystent sklepu w sklepie odzieżowym w Central Harare, pozostali w domu. Pomimo zapewnień policyjnych, że sytuacja była „pokojowa”, wielu obawiało się przemocy.
Protestujący wezwali Mnangagwa, który doszedł do władzy w 2017 roku po tym, jak armia obaliła byłego prezydenta Roberta Mugabe, aby ustąpiła, potępiając to, co nalegają, jest skorumpowaną elitą polityczną i walczącej gospodarką. Osoby aresztowani zostali oskarżeni Rzucanie kamieni na policji i od tego czasu stanęli przed zarzutami „udziału w spotkaniu z zamiarem promowania przemocy publicznej”.
„Osobiście chciałbym wziąć udział w protestach, ale nie było jasnego planu koordynacji” – wyjaśnił Zvamaida. Bez tego uważa, że „chwytali strach ludzi”, którzy chcieli protestować, i że aresztowania pokazują, że policja nie toleruje żadnej formy sprzeciwu.

Moment nadziei
Wewnętrzny podział opuścił orzeczenie Party Zanu-PFktóry jest u władzy od niezależności w 1980 r.. Zmierzył zwolenników Mnangagwa, którzy chcą, aby rządził do 2030 r.-pomimo dwustrancyjnego limitu konstytucyjnego, który uwypukliłby jego termin w 2028 r.-i tych przeciwnych.
Błogosławiony „Bombshell” Geza, weteran Wojny Wyzwolenia Zimbabwe z Wielkiej Brytanii, wezwał do masowych demonstracji. Został wydalony z ZANU-PF 6 marca po wezwaniu prezydenta do pójścia i jest teraz poszukiwany przez policję za zarzuty, w tym podważanie organu prezydenta.
Oskarżył rząd o korupcję i więzienie w odrębnych głosach bez procesu i argumentował, że Mnangagwa, który obiecał pracę i demokrację Kiedy doszedł do władzy, otoczony jest „przestępcami”.
Dla wielu Zimbabwe ostatnie protesty stanowiły moment nadziei, gdy kontynuują dążenie do reform gospodarczych i demokratycznych.
Cassandra*, 37-letni sprzedawca owoców i warzyw z przydrożnym stoiskiem w Chitungwiza, mówi od pojawienia się silnej opozycji pod koniec lat 90., wybory nie miały zastosowania w Zimbabwe.
Ankiety zostały zniszczone przez przemoc, represje i torturować członków opozycji i takielunek wyborów. „Nasz głos na demokratyczną zmianę został skradziony” – powiedziała.
Pod Mnangagwa, działacze partii opozycji zostali uwięzieni za wspólne spotkanie.
Tymczasem przez prawie trzy dekady Zimbabwe stanął w obliczu kryzysu gospodarczego charakteryzującego się wysokimi cenami żywności, utratą wartości walutowej i niskimi płacami.
Cassandra mówi, że wielu jej przyjaciół opuściło Zimbabwe dla krajów sąsiednich i Europy z powodu braku możliwości zatrudnienia.
Uważa, że Zimbabwe potrzebuje nowego lidera, ale nie uważa, że Mnangagwa, który ma 82 lata, zrezygnowałby dobrowolnie, ani nie uważa, że możliwe byłoby lidera spoza Zanu-PF.
„Rząd jest represyjny. Nie możemy tego tolerować. Ale tylko nieliczni mogą wyjść otwarcie, ponieważ z drugiej strony takie prześladowania wywołują strach w większości”, wyjaśniła Cassandra.

„Cierwamy się”
W dzielnicy Chitungwiza Manyame Park mieszkańcy twierdzą, że żyją bez bieżącej wody od ponad 20 lat i muszą kupić wodę do picia i kąpieli od dostawców zbiorników magazynowych.
Zamożni mieszkańcy liściaste przedmieściu Harare wyrzucili się przed niedoborami wody poprzez wiercenie prywatnych odwiertów, kosztowne przedsięwzięcie, których ludzie w Chitungwiza i przedmieścia o niskich dochodach nie mogą sobie pozwolić.
W całym kraju większość ludzi straciła stabilny dochód, ponieważ kryzys gospodarczy zmusza firmy do zamknięcia. Ludzie w dużej mierze pracują w nieformalnej gospodarce jako dostawcy, kierowcy „piracowie taksówkarze” (obsługa prywatnych samochodów bez rejestracji biznesowej), kelnerzy w sądach spożywczych na podwórku i jako ochroniarze.
„Cierpimy w tym kraju, ale elity gra się i cieszą. Nie mamy nadziei w obecnym rządzie”, powiedziała Takura Makota, 38-letni piracki taksówkarz, który prowadzi trasę Chitungwiza-Harare i mieszkaniec Manyame Park.
„Mnangagwa prowadzi nasz kraj jak firma rodzinna, korzystając z rodziny i przyjaciół”-powiedział Zvamaida, odnosząc się do tak zwanych „ofert przetargowych”-osób zbliżonych do najlepszych urzędników państwowych, którzy wielu uważa, że wielokrotnie wygrywają kontrakty rządowe i korzystają z pieniędzy podatników.
W marcu ubiegłego roku pierwsza dama Auxillia Mnangagwa i jej mąż zostały usankcjonowane przez Stany Zjednoczone za domniemane zaangażowanie w nielegalne sieci złota i diamentów. Po ponownym wyborze w 2023 r. Mnangagwa mianował swojego syna Davida, zastępcą ministra finansów i jego siostrzeńca Tongai na zastępcę ministra turystyki. Inny syn, Emmerson Jr, jest również sankcjonowany przez USA Ze względu na jego powiązania z Kudakwashe Tagwirei, potentatem biznesowym oskarżonym o wykorzystanie jego bogactwa do uzyskania umów państwowych. Inny zamożny biznesmen, były skonvict Wicknell jestktóry ma bliskie powiązania rządowe i linki do Mnangagwa, jest znany ze swojego krzykliwego stylu życia – prowadzenia drogich samochodów, używając prywatnego odrzutowca i noszenia drogiej biżuterii. Otrzymał przetarg Zimbabwe Power Company (ZPC), aby zbudować projekt słoneczny w 2015 r. Państwem 172 mln USD. Dziesięć lat później projekt nie widział światła dziennego. Sąd wyczyścił go z powodu wykroczeń w 2023 r., A ZPC otrzymano nakaz zapłacenia grzywny w wysokości 25 mln USD.
„Widzisz wszystkie osoby otaczające prezydenta kupujące helikoptery i prywatne odrzutowce, w kraju, w którym większość jest bezrobotna, drogi są zwierzaki, a szpitale nie mają maszyn raka (radioterapii)”, powiedział Makota.
W Chitungwiza Makota twierdzi, że zrujnowana infrastruktura jest stałym problemem. Drogi zbudowane w latach 90. nie były utrzymywane, terminy autobusowe są spuszczane, a kanały ściekowe są często blokowane, co stanowi zagrożenie dla zdrowia.
„Z odpowiednią koordynacją jestem pewien, że wkrótce możemy ponownie zaprotestować, ponieważ większość jest głodna i nie jest szczęśliwa” – dodał.

„To jest dość napięte”
W Epworth, osadzie Periurban w Central Harare, gdzie zarówno ZANU-PF, jak i CCC Command Support, niepewna sytuacja polityczna kraju stała mieszkańcom.
Wielu mieszkańców przybyło do Epworth jako ofiary „Operacji Murambatsvina” (wyczyść brud) wykonane przez rząd Mugabe w 2005 r. Policja spłonęła, spalała i zniszczyła dziesiątki tysięcy nieruchomości, co doprowadziło do masowej eksmisji ludzi z ich domów i firm w całym kraju.
Chociaż urzędnicy rządowi stwierdzili, że operacja została zaprojektowana w celu ukierunkowania na urbanizację i działalność przestępczą, aktywiści, prawnicy i ofiary mówią Watch na prawa człowieka Uważali, że zniszczenie zostało zaprojektowane w celu ukarania ludzi, którzy głosowali za opozycją w ostatnich wyborach i zapobiec powstaniu przeciwko pogarszającej się sytuacji gospodarczej.
Gdy Geza i jego zwolennicy decydują się na przyszłość, Lorraine Mutasa, rezydentka i lokalna polityka CCC, mówi, że nastrój w Epworth jest szczególnie napięty.
Od czasu protestów Mutasa powiedziała, że ludzie, którzy zwykle prowadzą interesy, unikają tego obszaru.
Trymore*, 42, stolarka w Epworth, uważa, że ludzie boją się otwarcie mówić o trudnościach ekonomicznych z obawy przed potępieniem przez prorządowych zwolenników.
„Ludzie są podzieleni, to jest problem. To niefortunne, że wszyscy cierpimy to samo i cierpimy od dłuższego czasu, ale… pewne prześladowania strachu i popierają partię rządzącą. To smutne, że partia rządząca ma historię przemocy. Więc w tej chwili jest to całkiem napięte, ponieważ ludzie nie wiedzą, co powiedzieć lub kogo zmobilizować się nawzajem” – wyjaśnił.
Zvamaida, asystent sklepu z Chitungwiza, uważa, że obywatele mogą wprowadzić zmiany, ale potrzebują kogoś, kto się zjednoczy i wyjdzie na ulice tylko wtedy, gdy istnieje gwarancja bezpieczeństwa. „Ludzie są już źli, ale to te elementy przyniosą ich na ulice” – powiedział.
Oficjalny rzecznik rządu i minister informacji, Jenfan Muswere, nie odpowiedział na połączenia Al Jazeera.
*Nazwa została zmieniona