Tygrysy, słonie wśród setek zwierząt uciekających z przemocy z kartelu w Meksyku

Nie nawet dzikie zwierzęta są bezpieczne przed przemocą do kartelu Meksyku.
Tygrysy, słonie, lwy i małpy zostały ewakuowane w tym tygodniu z schronienia dzikiej przyrody w Culiacán, Sinaloa, miasta opanowani przez kartelowców.
Zwierzęta, z których niektóre były kiedyś przechowywane jako zwierzęta domowe, zostały przeniesione do innego placówki po tym, jak personel stanął w obliczu zagrożeń i strzelaniny – całkowity upadek prawa i porządku.
The Associated Press donosi, że Ostok Sanctuary, w którym mieszkało ponad 700 zwierząt, zostało zmuszone do pakowania i ucieczki po miesiącach przemocy i zastraszania rywalizujących frakcji kartelu Sinaloa.

Lew siedzi w klatce, czekając na przetransport do Mazatlan w stanie Sinaloa, w Sanktuarium Ostok, na obrzeżach Culiacan w stanie Sinaloa w Meksyku, we wtorek. (AP Photo/Felix Marquez)
Niektóre zwierzęta trwały dni bez jedzenia. Inni zaczęli zrzucić futro ze stresu. Zmarło dwa duże koty.
„Nigdy nie widzieliśmy przemocy tak skrajnej” – powiedział AP dyrektor Sanctuary Ernesto Zazueta.
Tak się dzieje, gdy kartele prowadzą program, a rząd odsuwa się na bok.
Przez lata Culiacán był mocno kontrolowany przez kartel Sinaloa, jeden z najpotężniejszych na świecie Organizacje handlu narkotykami. Ten „porządek” rozbił się, gdy syn El Chapo Guzmán porwał rywalizującego przywódcę kartelu i przekazał go władzom USA.
Meksyk oferuje ochronę słynnej piosenkarce po zagrożeniach śmierci kartelu narkotykowego

Słoń przybywa do swojego nowego domu w Mazatlan w stanie Sinaloa, po tym, jak został przetransportowany z Sanktuarium Ostok na obrzeżach Culiacan w Meksyku. (AP Photo/Felix Marquez)
Teraz kartele walczą ze sobą o darń. A cywile, w tym dzieci i rodziny, płacą cenę.
Analityk ds. Bezpieczeństwa David Saucedo powiedział AP, że dwie walczące frakcje „wymuszają, porywają i okradzają”, aby sfinansować swoją wojnę. Drogi są zablokowane. Strzelanki odbywają się prawie codziennie. Rodzice każdego ranka sprawdzają wiadomości, aby sprawdzić, czy można bezpiecznie wysłać swoje dzieci do szkoły.
Kiedy zapada noc, ulice są ciemne. Paski zamykają się. Firmy zamknęły się. Policja? Przeważnie nieobecne.
Schronienie zwierząt siedziało w pobliżu Jesús María, twierdzę Chapitos, frakcji prowadzonej przez synów El Chapo. To sprawiło, że było to niebezpieczne miejsce do działania.
Według lustra w Wielkiej Brytanii, egzotyczne zwierzęta były złapane podczas ognia krzyżowego. Tygrysy, lwy, a nawet słonie wykazywały oznaki traumy z powodu wysłuchania ostrzału i helikopterów w pobliżu.

Lwica jest przenoszona do klatki transportowej w schronisku dla zwierząt Ostok Sanctuary, na obrzeżach Culiacan w Meksyku, w poniedziałek. (AP Photo/Felix Marquez)
Niektóre zwierzęta były kiedyś własnością szefów kartelu. Podczas strzelaniny znaleziono jednego tygrysa na placu. Miejscowi szepczą, że lordowie narkotyków karmią wrogów ich lwami dla zwierząt domowych – niepokojąca plotka, która odzwierciedla, jak są zepsute rzeczy.
Personel twierdzą, że otrzymali groźby spalania sanktuarium i zabicia zwierząt, chyba że dokonano płatności.
„W tym mieście nie ma bezpiecznego miejsca” – powiedział Ratuszowi Diego García dla AP.
Po miesiącach błagania o pomoc sanktuarium nie otrzymało nic od rządu. Żaden autorytet nie wkroczył w celu ochrony zwierząt ani pracowników.
Ostatnia słoma pojawiła się, gdy jedna ze słoni sanktuarium, Bireki, zraniła się w stopę. Brak weterynarza w Meksyku Lub nawet USA były gotowe udać się na terytorium kartelu, aby ją leczyć.
„Zadaliśmy sobie pytanie:„ Co tu robimy? ” – powiedziała Zazueta AP. „Jeśli nie odejdziemy, kto je traktuje?”
Doprowadziło to do cichej decyzji o ewakuacji: nie tylko słonia, ale każdego zwierzęcia na miejscu.
Ciężarówki z białymi flagami załadowano uspokojone tygrysy, lwy, jaguary i słonie. Niektórzy robotnicy wyszeptali spokojnie zwierzętom, próbując złagodzić stres. Konwój zlecił z Culiacán, obok zamaskowanych obserwowanych karteli na motocyklach i do Mazatlán.
Kliknij tutaj, aby uzyskać aplikację Fox News
Zajęło to miesiące szkolenia i planowania. Ale zwierzęta to zrobiły. Na razie.
Personel Sanctuary modlą się, aby Mazatlán był prawdziwym schronieniem. Ale wiedzą, że przemoc kartelu rozprzestrzeniła się jak choroba. A strach polega na tym, że może ich podążać.
Associated Press przyczyniła się do tego raportu.