Trump zastępuje Mike’a Waltza Marco Rubio jako doradcą ds. Bezpieczeństwa narodowego | Donald Trump News

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił, że planuje ponownie ocenić Mike’a Waltza, usuwając go z obecnej roli jako swojego doradcy ds. Bezpieczeństwa narodowego i nominując go do ambasadora Narodów Zjednoczonych.
Objawienie w czwartek pojawia się po porannej intensywnej spekulacji, że Waltz i jego zastępca doradcy ds. Bezpieczeństwa narodowego Alex Wonga zostali wypchnięci z ról.
„Z przyjemnością ogłaszam, że będę nominować Mike’a Waltza, aby zostać kolejnym ambasadorem Stanów Zjednoczonych w ONZ”, Trump napisał na jego platformie społecznościowej Truth Social. „Mike Waltz ciężko pracował, aby na pierwszy rzut oka zainteresowanie naszego narodu. Wiem, że zrobi to samo w swojej nowej roli”.
Trump powiedział, że sekretarz stanu Marco Rubio zamiast tego wkroczy w rolę doradcy ds. Bezpieczeństwa narodowego, jednocześnie kontynuując rolę głównego dyplomaty kraju.
„Razem będziemy nadal walczyć niestrudzenie, aby Ameryka i świat, znowu bezpieczny” – powiedział Trump.
Przesłanie prezydenta wydawało się potwierdzać pierwszą poważną wstrząs kadrową drugiej kadencji. Wcześniej tego samego dnia anonimowe źródła poinformowały główne usługi informacyjne, że Waltz został zmuszony do ochłodzenia związku z Trumpem.
Reputacja Waltza ucierpiała z powodu incydentu, w którym wydaje się, że dodał dziennikarza do prywatnego czatu na sygnał aplikacji, gdzie Szczegóły amerykańskich ataków wojskowych zostały udostępnione.
Ale Trump publicznie stał przy Waltza i odmówił wykrycia kary za skandal sygnałowy.
Podczas swojej pierwszej kadencji Trump przyzwyczaił się również do jazdy na rowerze przez doradców ds. Bezpieczeństwa narodowego. Przez cztery lata urzędowania miał czterech różnych doradców ds. Bezpieczeństwa narodowego, Począwszy od emerytowanego generała porucznika Michaela Flynna, który trwał tylko cztery tygodnie.
Waltz był byłym członkiem Kongresu USA, który reprezentował 6. dzielnicę na Florydzie od 2019 r.. Chociaż został ponownie wybrany na swoje miejsce w 2024 r., Upadł ze swojej roli kongresowej w styczniu, aby dołączyć do administracji Trumpa.
Wcześniej służył w armii amerykańskiej jako zielony beret, gałąź sił specjalnych.
„Mike był silnym mistrzem mojego pierwszego programu polityki zagranicznej Ameryki i będzie ogromnym mistrzem naszego dążenia do pokoju poprzez siłę”, Trump napisał 12 listopada Kiedy po raz pierwszy ogłosił Waltza jako jego wybór dla doradcy ds. Bezpieczeństwa narodowego.
Ale zagraniczne tło Waltza było źródłem kontroli. Podczas gdy Trump postawił się jako „rozjemca i unifier” podczas swojej drugiej kadencji, obiecując zakończyć konflikt świata, krytycy wskazują, że Waltz historycznie przyjął bardziej jastrzębi stanowisko.
Służył jako doradca przeciw terroryzmowi wiceprezydenta Dicka Cheneya pod administracją byłego prezydenta George’a W Busha i sprzeciwił się wycofaniu się wojsk amerykańskich z Afganistanu bez ustępstw talibów.
To sprawiło, że Waltz i jego personel był celem dla niektórych wśród bazy „Make America Great Again” (Maga). Na kwietniu na spotkaniu Białego Domu skrajnie prawicowa osobowość mediów społecznościowych Laura Loomer podobno skrytykowała urzędników bezpieczeństwa narodowego, w tym Waltz.
Po tym spotkaniu Trump zwolnił sześciu urzędników Rady Bezpieczeństwa Narodowego (NSC), chociaż Waltz i Wong nie byli wśród nich.
W czwartek Loomer okazał się świętować odejścia Waltza i Wonga w mediach społecznościowych. „Mam nadzieję, że reszta ludzi, którzy zostali zwolnieni, ale otrzymali promocje w NSC pod Waltzem, również odjeżdża”, ona napisał.
Ale pozycja Waltza w Białym Domu została szczególnie osłabiona po objawieniu, że redaktor Jeffrey Goldberg z magazynu Atlantic został dodany do prywatnego czatu, w którym najczęściej omawiali kampanię bombową w Jemenie.
W jego Kronika incydentuGoldberg powiedział, że otrzymał nieoczekiwane zaproszenie z konta sygnałowego zidentyfikowanego jako Waltza. Na początku Goldberg zapytał, czy zaproszenie było prawdziwe. Ale po zaakceptowaniu znalazł się w trakcie rozmowy z osobami, w tym sekretarzem obrony Pete Hegseth, wiceprezydentem JD Vance i sekretarzem stanu Rubio.
Wydawało się, że omawiają nadchodzące plany zbombardowania celów związanych z Houthi, grupą zbrojną z Jemenu. Te szczegóły, udostępnione przez Hegseth, zawierały precyzyjne czasy i samoloty używane w kampanii bombowej.
Waltz przyznał swoją rolę w skandalu, a od tego czasu Biały Dom powiedział, że problem był „zamknięty”.
„Biorę pełną odpowiedzialność. Zbudowałem grupę” – powiedział Waltz w marcu Fox News. Spośród Goldberga dodał: „Mamy najlepsze techniczne umysły, w których to się stało. Ale mogę powiedzieć ci w 100 procentach: nie znam tego faceta”.
Aby podjąć swoją nową rolę jako ambasador ONZ, Waltz zmierzy się z rozprawą potwierdzającą Senat – proces, którego nie musiał poddać się jako doradca ds. Bezpieczeństwa narodowego. Jego udział w skandalu „Gragengate” prawdopodobnie odbierze centralną rolę w przesłuchaniu w Senacie.
Pozycja ambasadora ONZ została otwarta od czasu, gdy Trump szarpał nominację przedstawicielskiej Elise Stefanik 27 marca, pod względem, że jej siedziba w Kongresie było zbyt cenne – i zbyt wrażliwe -, aby można je było zdobyć w wyborach specjalnych.
Waltz przyznał swoją nominację do ambasadorstwa w jednoliniowym poście mediów społecznościowych w czwartek.
„Jestem głęboko zaszczycony, że mogę kontynuować służbę dla prezydenta Trumpa i naszego wielkiego narodu”, on napisał.