Wiadomości

Kozy i napoje gazowane: NPR

Społeczny pracownik służby zdrowia, Geoffrey Chanda, używał leków na HIV kierowcom ciężarówek i pracowników seksualnych na przystankach, takich jak ten w pobliżu granicy Zambii i Demokratycznej Republiki Konga.

Ben de la Cruz/NPR


Ukryj podpis

Przełącz podpis

Ben de la Cruz/NPR

Poranko na początku kwietnia telefon Geoffrey Chandy nieustannie się ciągnął. Kierowcy ciężarówek nazywali do niego.

„Płakują:„ Nie mamy leków (HIV). Skąd się masz (to)? ” „Mówi Chanda, 54.

Od 15 lat Chanda spotyka się z ciężarówkami na zakurzonych parkingach na granicy Zambii i Demokratycznej Republice Konga, aby dać im leki na HIV. Teraz mówi, że nie wie, co im powiedzieć.

Stracił pracę jako pracownik służby zdrowia. Program finansowany przez USA, w którym pracował-który wspierał klinikę mobilną, w której zebrał leki na dystrybucję-zamknął.

W noc inauguracji – 100 dni temu w tym tygodniu – USA zamarły zdecydowaną większość pomocy zagranicznej, w tym miliardy dolarów w programach dotyczących globalnych problemów zdrowotnych. Od tego czasu większość zamrożeń zwróciła się zakończenia.

Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że zadanie Chandy powinno zostać oszczędzone.

„Kontynuujemy niezbędne programy ratowania życia” – powiedział sekretarz stanu Marco Rubio oświadczenie wydany 28 marca. „Ponowne organizujemy nasze programy pomocy zagranicznej, aby dostosować się bezpośrednio do tego, co jest najlepsze dla Stanów Zjednoczonych i naszych obywateli”.

Kontynuacja programów ratowania życia, jak twierdzi administracja Trumpa, obejmuje rozmieszczenie leków na HIV.

Jednak na ziemi w Zambii widoczna jest inna rzeczywistość. Wiele-kliników HIV zamykło swoje drzwi.

Rzecznik Departamentu Stanu powiedział w tym miesiącu w oświadczeniu NPR, że amerykańscy partnerzy, którzy zapewniają leczenie HIV ratunkowym, zostali „powiadomieni i wezwani do wznowienia zatwierdzonej usługi”. Rzecznik nie odpowiedział na prośby o informacje o konkretnych działaniach, które USA podjęły w celu wznowienia usług HIV w Zambii i innych krajach.

Od tego tygodnia Chanda mówi, że nic nie słyszał o ponownym uruchomieniu swojej pracy w zakresie leków na HIV, chociaż ograniczona liczba innych klinik HIV finansowanych przez USA w Zambii wznowiła się z znacznie zmniejszoną pojemnością.

Mimo to Chanda spędza dni na zbieraniu szeregu połączeń od kierowców ciężarówek i pracowników seksualnych, którzy nie byli w stanie zbierać leków na HIV od końca stycznia – i teraz zachorują.

Śledzenie kierowców

Chanda rozpoczął tę pracę 15 lat temu jako wolontariusz, ale po tym, jak jego brat zmarł na AIDS w 2018 roku, postanowił zrobić to na pełny etat. „Pozwól, że nauczę innych, aby nie zdobywać (HIV)” – pamięta myślenie o sobie.

Pozostawiając pracę jako górnik pod ziemią, Chanda przesunął się nad ziemią, spędzając dni na zakurzonych parkingach, na których ustawiają się 18-koła, wiele załadowanych świeżo wydalanymi minerałami. Podczas gdy kierowcy czekali, aż władze rządowe przekroczą granicę, Chanda upewni się, że ci, którzy potrzebowali narkotyków na HIV, mieli je przed ponownym wyruszeniem w drogę.

Był odpowiedzialny za koordynację z ponad 200 kierowcami ciężarówek – a także ponad 150 pracowników seksualnych. Wzywając do nich i wysyłając SMS -y, wymyślił, kiedy przechodzą przez przejście graniczne i spotkać ich uzbrojonych w swoje tabletki i wszystkie informacje, których potrzebowali o tym, jak nie rozprzestrzeniać HIV. Pomógł także zidentyfikować osoby, które były ujemne na wirus HIV, ale przy wysokim ryzyku uzyskania HIV, aby pomóc im uzyskać informacje, a także leki, które uniemożliwiają ludziom uzyskanie wirusa.

Długie ciężarówki czasami zatrzymują się przez kilka dni na tym przystanku w pobliżu zambijskiego miasteczka Chililabombwe, gdy czekają na zatwierdzenie przekroczenia granicy do Demokratycznej Republiki Konga. Mówią, że dystrybucja medycyny HIV na trasach transportowych ma kluczowe znaczenie dla powstrzymania rozprzestrzeniania się HIV, mówią eksperci od zdrowia publicznego.

Ben de la Cruz/NPR


Ukryj podpis

Przełącz podpis

Ben de la Cruz/NPR

Osiągnięcie osób o wysokim ryzyku

Chanda była częścią szerszego wysiłku w Zambii i gdzie indziej, aby zerować w tej populacji kierowców ciężarówek i pracowników seksualnych, ponieważ są postrzegane jako krytyczne w zatrzymywaniu rozprzestrzeniania się HIV.

We wczesnych dniach epidemii w Afryce Subsaharyjskiej wirus rozłożył się wzdłuż tras transportowych, gdy kierowcy długodystansowni odwiedzali pracowników seksualnych. Na szczycie kryzysu HIV/AIDS w latach 90. i na początku 2000 roku społeczności te zostały bardzo mocno uderzone – na przykład, na przykład jedno badanie Od 2001 r. Stwierdzono, że w Afryce Południowej 56% ankietowanych kierowców ciężarówek było zawieszonych na HIV. Wciąż dziś, na całym świecie kierowcy ciężarówek z długich haul badanie opublikowane w zeszłym roku BMJ Open.

Zambia siedzi na kluczowym rozdrożu na mapie HIV/AIDS. Kraj zboczony w Afryce Południowej graniczy z ośmioma innymi krajami i głównymi korytarzami transportowymi przełomu narodu. Zambia jest silnie zależna od kierowców ciężarówek z długimi haulami, częściowo w celu eksportu całej miedzi wydobywanej w tym kraju.

Tak więc eksperci od zdrowia publicznego w Zambii zaprojektowali specjalne inicjatywy mające na celu osiągnięcie tej populacji wysokiego ryzyka. Ludzie tacy jak Chanda byli kluczową częścią strategii, często pracując długie dni w gorącym słońcu, aby upewnić się, że wysoce mobilni kierowcy ciężarówek – i wysoce stygmatyzowani pracownicy seksualni, których patronują – mają dostęp do stałych usług opieki i zapobiegania HIV.

Teraz Chanda mówi, że zaniepokojony dowiedział się, że wielu jego byłych klientów zachoruje.

Tego dnia na początku kwietnia Chanda oszacowała, że ​​około 20 z 200 kierowców ciężarówek, z którymi pracował, zadzwonił i powiedział mu, że zachorują bez leków na HIV. W arkadach i barach, które kierują główną ulicę Chililabombwe, w pobliżu granicy między Zambią i Kongo, Chanda słyszała, że ​​jeden z jego kierowców zmarł w Kongo, ponieważ nie miał lekarstwa na HIV.

„Zmarł w Konga. (I) przynosząc ciało (z powrotem do Zambii), jest bardzo drogie”, mówi 54-letni kierowca ciężarówki z Long-Haul, który znał zmarłego mężczyzny.

54 -letni Zambian Trucker Roi Silunyange stoi na parkingu na przystanku ciężarówki w pobliżu granicy z Demokratyczną Republiką Konga. Mówi, że zna innego kierowcę ciężarówki, który zmarł w Kongo, ponieważ zabrakło mu leków na HIV.

Ben de la Cruz/NPR


Ukryj podpis

Przełącz podpis

Ben de la Cruz/NPR

Mwape Shamboko, inny kierowca, stojący w pobliżu tego kwietniowego poranka, polegał na pracownikach zdrowia, takich jak Chanda i system finansowany przez USA, aby uzyskać leki na HIV. Mówi, że był nawet numer alarmowy każdy kierowca lub pracownik seksualny mógł zadzwonić, gdyby coś było nie tak. Społeczne pracownicy służby zdrowia, tacy jak Chanda, odebraliby.

„Jeśli nie czujesz się dobrze lub potrzebujesz dostawy – być może twoje leki się skończyły – ((my) nazywaliby ten numer, a (pracownicy zdrowia społeczności) zawsze bardzo szybko przychodzą do nas i odpowiedzieli na nasze potrzeby” – mówi Mwape. „Więc był to bardzo, bardzo dobry system. Nie brakowało nam leków”.

Kierowca ciężarówki Mwape Shamboko, 42, zależał od pracowników służby zdrowia, takich jak Geoffrey Chanda, aby uzyskać leki na HIV.

Ben de la Cruz/NPR


Ukryj podpis

Przełącz podpis

Ben de la Cruz/NPR

Teraz, mówi, połączenia stają się bez odpowiedzi. Lub jeśli ktoś odbiera – tak jak Chanda nadal – nie jest w stanie pomóc.

Nigdy więcej zapobiegawczej opieki nad HIV

Podobnie jak kierowcy ciężarówek, pracownicy seksualni również odczuwają poczucie porzucenia. Również zgłaszają poważne zakłócenia w uzyskaniu leków na HIV – a także koniec większości wysiłków zapobiegania HIV.

Mówią, że jest to poważny problem, ponieważ ich linia pracy jest tak ryzykowna. Wiele miast, które przelatują obok drogi, ma niewiele pracy dla mieszkańców, popychając młode kobiety do prostytucji jako jednego z niewielu sposobów zarabiania na życie.

Mercy Lungu to 27-letni pracownik seksualny z Kitwe, Zambia. Jest negatywna, ale martwi się, że ponieważ lokalne kliniki finansowane przez USA zamknęły się, nie będzie w stanie uzyskać dostępu Prep – Lek, który uniemożliwia osobie skurczenie się HIV.

Ben de la Cruz/NPR


Ukryj podpis

Przełącz podpis

Ben de la Cruz/NPR

27 -letni Mercy Lungu jest jedną z tych kobiet. Jest pracownikiem seksualnym w Kitwe, Zambia. I chociaż jest ujemna na HIV, wie, że HIV jest powszechny w jej świecie: Jedno badanie W African Journal of AIDS Research z 2021 r. Obejmuje szacunki, że w Zambii od 46% do 73% kobiet seksualnych jest pozytywnych na HIV, w porównaniu z około 11% populacji ogólnej.

Mówi, że „kochałaby” dostęp do Prep – Lek, który uniemożliwia osobie skurczenie się HIV. Ale, mówi, lokalne kliniki finansowane przez USA, w których jej inni pracownicy seksualni byli zamknięci. „Kiedy tam jedziemy, okazuje się, że personel – ich nie ma” – mówi.

Nawet jeśli te kliniki miały się ponownie otworzyć – jak powiedział Departament Stanu, że to wzywa – jest inny problem. Pigułki zapobiegające HIV mogą nie być dostępne. Podczas gdy administracja Trumpa twierdzi, że pomoc ratująca życie, podobnie jak leki na HIV, może kontynuować, profilaktyczna opieka HIV nie została uwzględniona w ich definicji „ratowania życia”-z wyjątkiem zapobiegania transmisji HIV dla matki na dziecko.

Juliet Banda (po lewej) i Mercy Lungu (po prawej) twierdzą, że zamknięcie finansowanych przez USA klinik HIV spowodowało strach przez społeczność pracowników seksualnych. „Jeśli mam dziś umówić na HIV, a wtedy nie mam dostępu do leków, to jest przerażające” – mówi Banda. „Nawet dla moich kolegów, którzy są (pozytywni na HIV i) w tym biznesie, naprawdę się martwimy”.

Ben de la Cruz/NPR


Ukryj podpis

Przełącz podpis

Ben de la Cruz/NPR

Nie ma to sensu dla Juliet Banda, 26-letnich pracowników seksualnych również w Kitwe. „Robimy dużo ruchu i wiele interakcji – śpimy z wieloma partnerami – więc myślę, że kiedy myślimy o ludziach takich jak my, (potrzebujemy przygotowywania” – mówi. „Ponieważ to pomoże nam zabezpieczyć nasze życie”.

Mówi, że zamknięcie finansowanych przez USA klinik HIV spowodowało strach przez społeczność pracowników seksualnych. „Jeśli mam dziś umówić na HIV, a wtedy nie mam dostępu do leków, to jest przerażające” – mówi. „Nawet dla moich kolegów, którzy są (pozytywni na HIV i) w tym biznesie, naprawdę się martwimy”.

Geoffrey Chanda mówi, że poczucie zmartwienia również obciąża go również.

Mówi, że za każdym razem, gdy jego telefoniczne pierścienie martwi, że jest to kolejny były klient, który jest bez pigułek na HIV i teraz chory.

Poza tym, mówi teraz, teraz martwi się – i swoje sześcioro dzieci. Bez swojej pracy stara się zapłacić za jedzenie za swoją rodzinę. „(Jesteśmy) nadal głodujemy głodem” – napisał SMS -a w tym tygodniu.

Link źródłowy

Related Articles

Back to top button