Nigdzie uciekać: afgańscy uchodźcy złapani w wojnie Izraela z Iranem | Wiadomości z konfliktami Izraela-Iran

W piątek, 13 czerwca, kiedy Pociski izraelskie zaczęły padać w TeheranShamsi po raz kolejny przypomniano, jak wrażliwa jest ona i jej rodzina.
34-letnia afgańska matka dwojga dzieci pracowała w swojej pracy w szyciu w północnym Teheranie. W stanie paniki i strachu wróciła do domu, by znaleźć swoje córki w wieku pięciu i siedmiu lat, skulone pod stołem z przerażeniem.
Shamsi uciekł z rządów talibskich w Afganistanie zaledwie rok temu, mając nadzieję, że Iran zaoferuje bezpieczeństwo. Teraz, nieudokumentowana i przerażona, zostaje złapana w kolejnej niebezpiecznej sytuacji – tym razem bez schronienia, bez statusu i nie ma wyjścia.
„Uciekłem z talibów, ale bomby padały tutaj po naszych głowach”, Shamsi powiedziała Al Jazeera z jej domu w północnym Teheranie, prosząc o to tylko po jej imieniu, z powodów bezpieczeństwa. „Przybyliśmy tutaj ze względu na bezpieczeństwo, ale nie wiedzieliśmy, gdzie iść”.
Shamsi, były działacz w Afganistanie i jej mąż, były żołnierz w Islamskiej Republice Afganistanu, zanim talibowie powrócili do władzy w 2021 r., Uciekli do Iranu na wizę tymczasową, obawiając się represji od talibów w związku z ich pracą. Ale nie byli w stanie odnowić swoich wiz ze względu na koszty i wymóg wyjścia z Iranu i ponownego wejścia przez Afganistan kontrolowany przez talibów-podróż, która prawdopodobnie byłaby zbyt niebezpieczna.
Życie w Iranie nie było łatwe. Bez pobytu prawnego Shamsi nie ma ochrony w pracy, nie ma konta bankowego i dostępu do pomocy. „Irańczyków ani żadnej organizacji międzynarodowej” – powiedziała.
Zaciemnienia internetowe w Teheranie utrudniały znalezienie informacji lub skontaktowanie się z rodziną.
„Bez prawa jazdy nie możemy się poruszać. Każdy skrzyżowanie w Teheranie jest mocno sprawdzane przez policję”, powiedziała, zauważając, że udało im się przedstawić ograniczenia, aby kupować jedzenie Izrael zaczął bombardowaćAle kiedy to się zaczęło, stało się znacznie trudniejsze.
Iran jest gospodarzem około 3,5 miliona uchodźców i osób w sytuacjach podobnych do uchodźców, w tym około 750 000 zarejestrowanych Afgańczyków. Ale ponad 2,6 miliona to nieudokumentowane osoby. Od czasu powrotu talibów do władzy i wycofania się z Afganistanu w USA w 2021 r. Tysiące Afgańczyków, w tym działaczy, dziennikarzy, byłych żołnierzy i innych wrażliwych ludzi, przeszło do schronienia w Iranie.
Sama prowincja w Teheranie jest podobno gości 1,5 miliona afgańskich uchodźców-większość z nich nieudokumentowana-a gdy Izrael celował w stolicy i wokół niego, atakując lokalizacje cywilne i wojskowe podczas 12-dniowych konfliktu, wielu Afgańczyków było wyraźnie przypominających o ich ekstremalnej podatności-nie zabezpieczonej i niezdolności do uzyskania pomocy awaryjnej, a nawet niezawodnej informacji na temat lotnictwa. Internet został zamknięty przez duże okresy.
Podczas gdy wielu uciekło z Teheranu na północ od Iranu, afgańscy uchodźcy tacy jak Shamsi i jej rodzina nie mogli się udać.
W noc 22 czerwca eksplozja wstrząsnęła jej okolicą, przerywając okna mieszkania rodziny. „Nie spałem do 3 nad ranem i zaledwie godzinę po zasypianiu, kolejny podmuch mnie obudził” – powiedziała.
Całe mieszkanie zostało wyrównane w pobliżu jej budynku. „Przygotowałem torbę z głównymi przedmiotami moich dzieci, aby być gotowym, jeśli coś stanie się z naszym budynkiem”.
23 czerwca zawieszenie broni Pośrednie przez Katar i USA były ogromną ulgą, ale teraz są inne problemy: rodzina Shamsi jest prawie nieobecna. Jej pracodawca, który płacił jej w gotówce, opuścił miasto i nie odbiera jej telefonów. „Zniknął” – powiedziała. „Kiedy (wcześniej) poprosiłem o moje niezapłacone zarobki, po prostu powiedział:„ Jesteś afgańskim migrantem, wydostaj się, wyjdź ”.

Ludzki koszt konfliktu
Dla wszystkich Afgańczyków uwięzionych w Iranie – obaj zmuszeni do ucieczki, jak i ci, którzy pozostali w swoich domach – 12-dniowy konflikt Wraz z Izraelem ostro przebudziło uczucie traumy i przesiedlenia.
Ponadto, według irańskich organów zdrowia, trzech afgańskich migrantów – zidentyfikowanych jako Hafiz Bostani, Abdulwali i Habibullah Jamshidi – byli jednymi z 610 osób zabitych w ostatnich strajkach.
18 czerwca 18-letni afgański robotnik Abdulwali został zabity, a kilku innych zostało rannych podczas izraelskiego strajku na ich placu budowy w teherpars w Teheranie. Według ojca ofiary Abdulwali opuściło studia w Afganistanie około sześć miesięcy temu, aby pracować w Iranie, aby nakarmić swoją rodzinę. W filmie powszechnie udostępnionym przez przyjaciół Abdulwali, jego koledzy na placu budowy można usłyszeć wzywając do niego do opuszczenia budynku, gdy głośne eksplozje echem w tle.
Inni Afgańczycy wciąż brakują od czasu strajków izraelskich. Hakimi, starszy afgański mężczyzna z prowincji Takhar w Afganistanie, powiedział Al Jazeera, że przez cztery dni nie słyszał od trzech swoich wnuków w Iranie. „Utknęli na placu budowy w środkowym Teheranie bez jedzenia” – powiedział.
Wyjaśnił, że wycofali się do piwnicy niedokończonego budynku mieszkalnego, nad którym pracowali, gdy usłyszeli dźwięk bomb. W pobliżu sklepy zostały zamknięte, a ich irański pracodawca uciekł z miasta bez płacenia płac.
Dodał, że nawet jeśli przeżyli, są nieudokumentowani. „Jeśli wyjdą, zostaną deportowani przez policję” – powiedział Hakimi.

Od jednej strefy niebezpieczeństwa do drugiej
Podczas konfliktu ONZ Specjalny sprawozdawca Richard Bennett wezwał wszystkie strony do ochrony afgańskich migrantów w Iranie, ostrzeżenie o poważnym ryzyku dla ich bezpieczeństwa i wzywające do natychmiastowych zabezpieczeń humanitarnych.
Afgańska działaczka Laila Forugh Mohammadi, która obecnie mieszka poza krajem, wykorzystuje media społecznościowe do podnoszenia świadomości na temat tragicznych warunków, przed którymi stoją Afgańczycy w Iranie. „Ludzie nie mogą się ruszać, nie mogą mówić” – powiedziała. „Większość nie ma żadnych dokumentów prawnych, co stawia je w niebezpiecznej pozycji, w której nie mogą nawet odzyskać niezapłaconych płac uciekających pracodawców”.
Oznaczyła również, że wśród konfliktu Iran-Izrael nie ma organu rządowego wspierającego Afgańczyków. „Nie ma biurokracji, aby przetworzyć swoją sytuację. Obawialiśmy się eskalacji przemocy między Iranem a Izraelem dla bezpieczeństwa naszego ludu” – powiedziała.
W końcu ci, którzy udało się ewakuować z najbardziej niebezpiecznych obszarów w Iranie, zrobili to głównie z pomocą afgańskich organizacji.
Afgańskie organ aktywistek kobiet (AWACB), część Europejskiej Organizacji Integracji, pomogła setkom kobiet – z których wiele uciekło z talibów z powodu pracy aktywistycznej – i ich rodzin do ucieczki. Prowadzili się z obszarów wysokiego ryzyka, takich jak Teheran, Isfahan i QOM-miejsc kluczowych obiektów jądrowych, których celem jest Izrael i Stany Zjednoczone-do bezpieczniejszych miast, takich jak Mashhad na północnym wschodzie kraju. Grupa pomogła również w komunikacji z rodzinami w Afganistanie podczas trwających zaciemnień internetowych w Iranie.
„Nasza zdolność jest ograniczona. Możemy wspierać tylko oficjalnych członków AWACB” – powiedział dr Patoni Teichmann, założyciel grupy, rozmawiający z Al Jazeera przed zawieszeniem broni. „Ewakuowaliśmy 103 kobiety z naszych istniejących 450 członków, z których większość to afgańskie działacze na rzecz praw kobiet zakaz edukacji kobiet i uciekłem z Afganistanu. ”

„Nie mogę wrócić do talibów”
Iran niedawno ogłosił plany deportowania do dwóch milionów nieudokumentowanych Afgańczyków, ale podczas 12-dniowego konfliktu niektórzy podjęli decyzję o cofaniu się pomimo niebezpieczeństw i trudności, jakie mogą się tam zmierzyć.
World Vision Afganistan poinformował, że podczas 12-dniowej wojny około 7 000 Afgańczyków codziennie przechodziło z Iranu do Afganistanu za pośrednictwem granicy z Islamem Qala w Herat. „Ludzie przybywają tylko z ubraniami na plecach” – powiedział Mark Cal, przedstawiciel terenowy. „Są traumatyczni, zdezorientowani i wracają do ojczyzny wciąż w zakresie swobodnego opadu gospodarczego i społecznego”.
Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) wyraziło poważne obawy dotyczące pogarszającej się sytuacji humanitarnej dla Afgańczyków w Iranie, dodając, że monitoruje doniesienia, że ludzie są w ruchu w Iranie i że niektórzy wyjeżdżają do krajów sąsiednich.
Nawet gdy izraelskie strajki zatrzymały się, napięcia pozostają wysokie, a liczba Afgańczyków uciekających z Iranu wzrośnie.
Ale dla wielu nie ma się do niego odejść.
Po powrocie do północnego Teheranu Shamsi siedzi obok swojej córki, oglądając irański kanał informacyjny. „Przyjechaliśmy tutaj ze względu na bezpieczeństwo”, mówi cicho. Zapytana, co zrobiłaby, gdyby sytuacja się pogorszy, Shamsi nie waha się: „Zostanę tutaj z rodziną. Nie mogę wrócić do talibów”.
Ten utwór został opublikowany we współpracy z Egab.