8 marca Ibrahim został uprowadzony przed dwoma chłopcami i żoną przez bojowników, którzy wpadli do nadmorskiego miasta Jableh, Latakia.
Bojownicy, nominalnie dostosowani do nowego rządu Syrii, zstąpili do regionu i szukali alawitów-mniejszości religijnej, do której należy były przywódca Syrii Bashar al-Assad-a Ibrahim był Alawite.
Jednostka uwierzytelniona Al Jazeera, Sanad, znaleziona, oceniła i zweryfikowała wideo identyfikujące ciało Ibrahima. Mazen*, kuzyn Ibrahima, który nie chciał podawać swojego nazwiska, powiedział, że wiele innych ludzi, o których wie, zostało zabitych.
„(Wojownicy) zabili moją przyjaciółkę, która była w ciąży i jej trzyletni córka… zabili innego przyjaciela, który był farmaceutą i jej mężem, który był lekarzem. Zabili także mojego kuzyna i jej teściową, która miała 80 lat”, Mazen powiedział Al Jazeera.
„Dlaczego nikt nie przestał (zabójstwo)?” Dodał.
Sekciarstwo produkcyjne
W 2011 r. Reżim Assad zmiażdżył popularne powstanie, co skłoniło mężczyzn w całym kraju do odebrania broni, niektórzy do obrony ich rodzin i innych do próbowania rządu.
Al-Assad wymazał opozycję jako „terroryści” i twierdził-do odbiorców zagranicznych i krajowych-że jego reżim był jedynym, który mógł chronić mniejszości religijne w Syrii. Retoryka spowodowała, że wielu Alawitów obawiało się, że jeśli reżim Assada spadnie, zostaną zaatakowani zemstą za „powiązanie” z nim.
Jednocześnie większość Alawitów nie chciała nic wspólnego z reżimem, który brutalnie stłumił innych Syryjczyków, nieproporcjonalnie atakując sunnicką większość muzułmańską.
Podczas rządów Al-Assada używał bomb beczkowych i broni chemicznej przeciwko cywilom, władając głód jako broń wojny i zabił i zniknął setki tysięcy ludzi w jego labiryncie komnat tortur i lochów.
Okrucieństwa i retoryka reżimu produkowały i napędzały przemoc sekciarską. Według HRW wielu alawitów wciąż przypomina jeden incydent z represji, kiedy bojownicy opozycji zabili 190 osób na wybrzeżu Syrii w 2013 roku.
Kiedy bojownicy opozycji ostatecznie obalili reżim w grudniu 2024 r., Prezydent Syrii Ahmed Al-Sharaa obiecał chronić mniejszości.
Wstępny okres spokoju po upadku Al-Assad doprowadził wielu Alawitów do przekonania, że byliby bezpieczni.
Ale po zabójstwach na wybrzeżu Syrii na początku marca zaufanie, że Al-Sharaa może chronić Alawites, jest teraz nieodwracalnie uszkodzone, kilka Alawitów powiedziało Al Jazeera.

Przemoc na wybrzeżu
Według Syryjskiej sieci praw człowieka uzbrojeni al-Assad wystrzelili falę ataków, które zabiły setki sił bezpieczeństwa i cywilów.
Przez następne cztery dni przemoc szalała w regionie przybrzeżnym Syrii, co skłoniło nowe siły bezpieczeństwa kraju do rozmieszczenia w celu odstalenia bojowników pro-Assad.
Nieznana liczba uzbrojonych mężczyzn – niektórzy, którzy wyrażali sekciarskie nastroje na wideo – również zstąpili i uważa się, że przeprowadzili setki zabójstw zemsty wobec Alawitów, według ocalałych, lokalnych monitorów i analityków.
Snhr powiedział, że przynależność wszystkich bandytów pozostaje mętna, co jest jasne, że od 17 marca co najmniej 639 osób zostały pozasądowo zabite w represji na wybrzeżu, które naruszają prawo międzynarodowe i mogą stanowić przestępstwa wojenne.
„Wiele (kontr) ataków było nielegalnych, które skierowały cywilów lub ukierunkowanych bojowników po ich (rozbrojeni)”, powiedział Fadel Abdul Ghany, dyrektor założyciel SNHR Al Jazeera.
„Głównymi sprawcami są (dwie nominalnie wyrównane) grupy zbrojne…, które dołączyły do sił bezpieczeństwa. Siły bezpieczeństwa również popełniły naruszenia, ale nie tyle” – dodał.
Abu Yasser Bara, rzecznik Syrii Ministerstwa Obrony, powiedział Al Jazeera, że władze nadal badają zarzuty.
„Utworzono komitet w celu zbadania tych plotek i publicznie opublikuje swoje ustalenia”, powiedział Al Jazeera.
Krwawe wydarzenia rodzą pytania o to, czy Al-Sharaa może ograniczyć frakcje uzbrojone w historię naruszeń praw człowieka i które nie w pełni skonsolidowały w Ministerstwie Obrony po tym, jak Al-Assad został przewrócony.
W zaburzeniu, które nastąpiło po obaleniu Al-Assada w grudniu, Syria pozostała rozdrobniona i mocno zmilitaryzowana.
Nigdy nie było w pełni jasne, ilu wojowników w całym kraju dołączyło do pchnięcia przez Hayat Tahrir al-Sham (HTS) Al-Sharai, aby wziąć Damaszek-grupy opozycyjne wspierane przez tureckie, samotne wojownicy wilka i mniejsze kontyngenty obcych bojowników były obecne w Syrii.
Nawet jeśli Al-Sharaa uda się przekonać wszystkie grupy pod centralną kontrolą, mógłby walczyć o powrót zaufania Alawitów Syrii.
„Nie wiemy, komu teraz ufać” – powiedziała Maryam*, alawit z Latakii. „Nie wiemy, czy było to celowe (od rządu), czy po prostu stracili kontrolę (z) niektórych dzikusów na tych frakcjach”.
Maryam powiedziała, że bojownicy zaatakowali domy kilku jej przyjaciół, pytając, czy są to „sunni lub alawi”.
W jednym przypadku siostra Maryam miała zostać zabita z rodziną, dopóki jeden z wojowników nie rozpoznał, że jest żonaty z jego przyjacielem z dzieciństwa.
„Czy możesz sobie wyobrazić ich szczęście”, powiedziała Maryam Al Jazeera z niedowierzaniem. „Kiedy wojownik zdał sobie sprawę, kim jest jej mąż, właśnie wyszli”.

Poza kontrolą?
Po tym, jak lojaliści Al-Assad rozpoczęli atak, kanał telegramowy, który koordynował między syryjskimi grupami opozycyjnymi podczas operacji przeciwko Al-Assadowi wezwanie cywilów i frakcji uzbrojonych do zmobilizowania i pomocy sił bezpieczeństwa zmiażdżonego lojalistów al-Assad, lojalistów, Według Human Rights Watch (HRW).
HRW powiedział, że wezwanie zostało szybko odwołane, ale wielu bandytów i uzbrojonych frakcji przybyło już na wybrzeże.
Abdul Ghani z SNHR powiedział, że w zabójstwach zemsty zaangażował niewielki element obcych bojowników, ale wyróżnił brygadę Suleiman Shah (Amshat) i brygadę Hamza Division (Hamzat), jako szczególnie zamieszany.
Dwie frakcje-usankcjonowane przez Departament Stanu USA w sierpniu 2023 r. Za podobno popełnianie okrucieństw w północno-zachodniej Syrii-działają pod parasolem wspieranej turecką armią narodową Syryjską, koalicji grup rebeliantów, która sprzeciwiła się reżimowi Al-Assada.
Według Jerome Drevona, eksperta w dziedzinie grup zbrojnych zorientowanych na islamską grupę kryzysową (ICG), frakcje SNA są nominalnie dostosowane do Ministerstwa Obrony Przejściowej, ale utrzymują de facto odrębny łańcuch dowodzenia, ekspert od grup zbrojnych zorientowanych na islamskie grupy kryzysowe (ICG).
Dodał, że wewnętrzne krąg zaufanych frakcji Al-Shara-które walczyły pod parasolem Hayat Tahrir al-Sham (HTS), aby obalić Al-Assada-są znacznie bardziej zdyscyplinowanymi wojownikami niż frakcje SNA.
Drevon powiedział, że aby narzucić podobną, pełną kontrolę nad wszystkimi frakcjami uzbrojonymi, Syria potrzebuje zastrzyku finansowania, aby móc płacić płace, które przyciągnęłyby grupy zbrojne, aby dołączyć do jednego łańcucha dowodzenia.
Osłabiające zachodnie sankcje wobec Syrii, pierwotnie nałożone na osłabienie Al-Assada, ranią zdolność nowego rządu do zrobienia tego, dodając: „Jeśli rząd Syrii nie może zapłacić bojownikom wynagrodzenia, nie będzie w stanie stworzyć armii, a sytuacja (w Syrii).
„W końcu zobaczymy, że grupy zbrojne kontrolują duże części kraju”.
Al Jazeera zapytała rzecznika Ministerstwa Obrony Syrii Abu Yaser Bara, czy rząd stara się konsolidować kontrolę nad frakcjami zbrojnymi i czy zachodnie sankcje udaremniają jej zdolność do tego.
Abu Yaser Bara nie odpowiedziała do czasu publikacji.
Bezpieczeństwo i odpowiedzialność
Nowe władze Syrii mogą winić przyszłe incydenty bezpieczeństwa za „nieuczciwe elementy” lub „ekstremistów”, aby przyciągnąć zachodnie fundusze na „walkę terroryzm”, ale wlewanie pieniędzy do sektora bezpieczeństwa Syrii nie ustabilizuje kraju, powiedział Joseph Daher, ekspert ds. Gospodarki Syrii.
„Nikt nie zaprzecza, że Syria potrzebuje międzynarodowych inwestycji, ale inwestycje należy skierować do sektorów produktywnych w gospodarce, takich jak specjalna produkcja i rolnictwo”, powiedział Al Jazeera.
„Jeśli więcej pieniędzy trafi tylko do przyszłej armii, zdominuje nową Syrię” – dodał.
Daher opracował, mówiąc, że więcej młodych mężczyzn przyleci, aby dołączyć – i być może balon – siły bezpieczeństwa, jeśli nie ma alternatywnych źródeł utrzymania.
Co więcej, grupy praw, eksperci i ofiary podkreśliły, że nowe władze Syrii muszą zająć się wcześniejszymi nadużyciami z wojny domowej i złagodzić przyszłe, zaczynając od ukarania tych, którzy popełnili okrucieństwa w regionie przybrzeżnym Syrii w marcu.

Al-Sharaa ogłosił już utworzenie dwóch niezależnych komitetów: pierwszy przyjrzy się atakom z 6 marca i przemocy sekciarskiej, a drugi będzie miał na celu odzyskanie zaufania społeczności Alawite.
Drevon z Crisis Group zgodził się, że Al-Sharaa musi zapewnić, aby naruszenia praw człowieka zostaną pociągnięci do odpowiedzialności i że Alawici mają odpowiednie możliwości w pełni zintegrowania i pomocy w odbudowie Syrii.
„(Al-Sharaa) może być również konieczne skontaktowanie się z Alawitami, którzy zostali wykluczeni ze struktur bezpieczeństwa przez nowy rząd i ta polityka może być konieczna zmiana”, powiedział Al Jazeera.
Co przyniesie przyszłość
SNHR wyraził poparcie dla decyzji Al-Sharai o uruchomieniu dwóch komitetów śledczych po przemocy, która została rozwinięta w regionie przybrzeżnym.
Podkreślił jednak, że komitety powinny obejmować niezależnych monitorów praw człowieka, a także członków społeczności Alawite, aby zwiększyć zaufanie publiczne w swojej pracy i wnioskach.
Al Jazeera wysłała pisemne pytania do Ministerstwa Mediów Syrii, aby zapytać, czy rząd rozważa niektóre sugestie SNHR, ale do czasu publikacji nie otrzymał żadnej odpowiedzi.
Kilku Alawitów z Syrii powiedziało Al Jazeera, deficyt zaufania między nowymi władzami a ich społecznością może być zbyt szeroki, aby się z nią zlikwidować.
Mazen nalegał, aby on i jego rodzina zawsze byli przeciwko Al-Assadowi, którego obwiniał za zubożałe alawitów i inżynierii sekciarskie w tym kraju.
Ale teraz obawia się, że mogliby ponieść znacznie gorszy los, jeśli to, co określa jako „ekstremistów”, może bezkarnie atakować Alawitów.
Od czasu represji w regionie przybrzeżnym tysiące ludzi, w tym wielu alawitów, szukało schronienia w pobliskiej rosyjskiej bazie i uciekło nad granicą w północnym regionie Akkar w Libanie.
Wiele alawitów uważa, że nowe władze Syrii nie ryzykują konfliktów obywatelskich, niszcząc frakcje, które popełniły przemoc sekciarską i inne naruszenia praw człowieka.
„Nie ufają nikomu, aby ich chronić,” powiedział Mazen Al Jazeera, zaledwie kilka dni po rozlewu krwi.
„Nie wierzą, że w Syrii jest dla nich jakaś przyszłość”.
* Nazwy zmieniły się dla ochrony jednostki