Polecane wiadomości

„Ksenofobiczny”: sąsiedzi oburzeni masowym migrującym migrantem Mauretanii | Wiadomości o uchodźcach

Ich sytuacja wydawała się zdesperowana; Ich zachowanie, przedstawione w kilku filmach opublikowanych przez wiadomości, było kwaśne.

W ostatnim okresie powszedni w marcu mężczyźni, kobiety, a nawet dzieci – wszystkie z ich rzeczami zebranymi na ich głowie lub przywiązane do ich ciał – zyskując z promu, twierdzą, że zostali przymusowo wyciągnięci z rzeki Sengal na północno -zachodniej części Afryki.

Ich przestępstwo? Będąc migrantami z regionu, powiedzieli dziennikarzom, niezależnie od tego, czy mają legalne dokumenty pobytu.

„Tam cierpieliśmy” – powiedziała jedna kobieta z TV5 Monde, dziecko wyłożyło się na jej biodrze. „To było naprawdę źle”.

Deportaci należą do setek Afrykanów Zachodnich, którzy zostali zaokrąglone przez mauritańskie siły bezpieczeństwa, zatrzymane i wysłane przez granicę do Senegalu i Mali w ostatnich miesiącach, twierdzą grupy praw człowieka.

Według jednego z szacunków Mauritańskiego Stowarzyszenia Praw Człowieka (AMDH) 1200 osób zostało odepchniętych w samym marcu, mimo że około 700 z nich miało pozwolenia na miejsce zamieszkania.

Ci odepchnięci powiedzieli dziennikarzom o losowym podejściu do przesłuchania przed aresztowaniem, zatrzymywanym przez kilka dni w ciasnych celach więziennych z niewystarczającym pokarmem i wodą oraz torturowani. Powiedzieli, że wiele osób pozostało w więzieniu na Mauretanii.

W dużej mierze pustynnym krajem – który podpisał drogie umowy z Unią Europejską, aby migranci nie odbywały ryzykownej podróży łodzi przez Ocean Atlantycki do zachodnich brzegów – nazwał pchanie niezbędne do rozstania się na ludzkich sieciach przemytu.

Jednak jego oświadczenia niewiele zrobiły, aby uspokoić rzadki gniew ze strony sąsiadów, Mali i Senegalu, których obywatele stanowią ogromną liczbę wysłanych.

Mauritania
Członek Gwardii Narodowej Mauritańskiej leci bezzałogowym pojazdem powietrznym (UAV) na obrzeżach Oualata, 6 kwietnia 2025 r. (Patrick Meinhardt/AFP)

Rząd Mali, w oświadczeniu z marca, wyraził „oburzenie” podczas traktowania swoich obywateli, dodając, że „warunki aresztowania są rażąco naruszeniem praw człowieka, a zwłaszcza prawa migrantów”.

W Senegalu członek Parlamentu nazwał Procesback „ksenofobiczny” i wezwał rząd do przeprowadzenia dochodzenia.

„W przeszłości widzieliśmy tego rodzaju rezygnacje, ale jest to intensywność, której nigdy wcześniej nie widzieliśmy pod względem liczby osób deportowanych i użytych przemocy” – powiedział Al Jazeera Hassan Ould Moctar, badacz migracyjny w School of Oriental i African Studies (SOAS) w Londynie.

Badacz powiedział, że wina była w dużej mierze postawiona na UE. Z jednej strony Mauritania była prawdopodobnie pod presją Brukseli, a z drugiej strony prawdopodobnie reagowała na kontrowersyjne plotki, że migranci deportowani z Europy zostaną przesiedlone w tym kraju, pomimo odmowy przez Nouakchotta takiego porozumienia.

Czy Mauritania jest zewnętrzną granicą UE?

Mauritania, na skraju Atlantyku, jest jednym z najbliższych punktów od kontynentu na Hiszpanne Wyspy Kanaryjskie. To czyni go popularnym punkt wyjścia dla migrantów którzy tłoczyli stolicę przybrzeżną, Nouakchott i komercyjne północne miasto Nouadhibou. Większość próbuje dotrzeć do kanarów, hiszpańskiej enklawy bliżej kontynentu afrykańskiego niż do Europy, skąd mogą szukać azylu.

Ze względu na rolę centrum tranzytowego UE zaprzyjaźniła się z Nouakchott – a także głównymi punktami tranzytowymi Maroka i Senegalu – od 2000 roku pompowanie funduszy, aby umożliwić urzędnikom bezpieczeństwa, aby uniemożliwić nieregularnym migrantom przedostawanie się na przejściu.

Jednak UE dopracowała Mauretanię z nową energią w zeszłym roku po tym, jak liczba osób podróżujących z kraju wzrosła na nietypowe poziomy, co czyni ją najważniejszym punktem wyjazdu.

Około 83 procent z 7270 osób, które przybyły do ​​Kanaryjnych w styczniu 2024 r., Podniosło z Mauretanii, grupa popierania migracyjnego Caminando Fronteras (CF) zauważyła w raporcie w zeszłym roku. Liczba ta stanowi wzrost o 1184 procent w porównaniu z styczeń 2023 r., Kiedy większość ludzi opuściła Senegal. Według CF około 3600 zmarło na trasie Mauritania-Atlantyku między styczniem a kwietniem 2024 r.

Migranci
Chłopcy pracują nad robieniem butów w organizacji Nouadhibou na wsparcie migrantów i uchodźców na Mauretanie (Plik: Khaled Moulay/AP)

Analitycy i UE łączą gwałtowny wzrost z wstrząsami, które przerywają Sahela, od Mali po Nigru, w tym zamachy i ataki kilku grup uzbrojonych, które chcą budować kalifaty. W Mali ataki na społeczności lokalne przez grupy zbrojne i siły rządowe podejrzane o mieszkańców zmusiły setki na granicę do Mauretanii w ostatnich tygodniach.

Ibrahim Drame z Senegalskiego Czerwonego Krzyża w granicowym mieście Rosso powiedział Al Jazeera, że ​​naloty migrantów rozpoczęły się w styczniu po tym, jak nowe prawo imigracyjne weszły w życie, wymagające zezwolenia na miejsce zamieszkania dla każdego obcokrajowca na ziemi mauritańskiej. Powiedział jednak, że większość ludzi nie miała okazji ubiegać się o te pozwolenia. Wcześniej obywatele krajów takich jak Senegal i Mali cieszyli się swobodnym przepływem na podstawie umów dwustronnych.

„Raids zostały zorganizowane w dzień iw nocy, na dużych rynkach, wokół stacji autobusowych i na głównych ulicach”, zauważył Drame, dodając, że osoby dotknięte malejącym schronieniem i wsparciem żywności od Czerwonego Krzyża, i obejmowały migrantów z Togo, Nigerii, Nigeru, Gambii, Gwinei-Bissau, Gwinei Conakry, Sierra Leone, Liberia i Benin.

„Setki z nich zostały nawet ścigane w swoich domach lub miejscach pracy, nie otrzymując najmniejszego wyjaśnienia… głównie kobiet, dzieci, osób z przewlekłymi chorobami w sytuacji ekstremalnej wrażliwości i pozbawionych wszystkich swoich rzeczy, nawet telefonów komórkowych” – powiedział Drame.

W lutym ubiegłego roku szef Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, odwiedził prezydenta Mohameda Ould Ghazouani w Nouakchott, aby podpisać „umowę o partnerstwie migrantowym” 210 milionów euro (235 mln USD). UE stwierdziła, że ​​umowa miała zintensyfikować „współpracę bezpieczeństwa granicznego” z Frontex, agencją graniczną UE i rozbiórką sieci przemytników. Blok obiecał w tym roku dodatkowe 4 miliony euro (4,49 mln USD) w celu zapewnienia migrantom żywności, medycznej i psychospołecznej.

Premier Hiszpanii Pedro Sanchez był również na Mauretanii w sierpniu, aby podpisać osobną umowę o bezpieczeństwie granicznym.

Strach i ból z ciemnej przeszłości

Tymczasem czarni Mauritańczycy w kraju twierdzą, że kampania odparcia obudziła poczucie wykluczenia i przymusowe wysiedlenie przenoszone przez ich społeczności. Niektórzy obawiają się, że deportacje mogą być skierowane do nich.

Aktywista Abdoulaye Sow, założyciel amerykańskiej Mauretańskiej Sieci Praw Człowieka w USA (MNHRUS), powiedział Al Jazeera, że ​​aby zrozumieć, dlaczego czarni ludzie w kraju czują się zagrożeni, istnieje potrzeba zrozumienia bolesnej przeszłości kraju.

Położona w zbiegu, w której świat arabski spotyka Afrykę Subsaharyjską, Mauretania historycznie była segregowana rasowo, a elita polityczna arabsko-brzegowa dominowała nad czarną populacją, z których niektóre były wcześniej lub nadal są zniewolone. To było tylko w 1981, że Mauritania uchwaliło prawo zniesienia niewolnictwaAle praktyka nadal istnieje, według grup praw.

Igrants w Mauritanai
Chłopcy siedzą w klasie w Organizacji Nouadhibou w celu wsparcia migrantów i uchodźców (plik: Khaled Moulay/AP)

Czarni mauritanianie z ciemnych skóry składają się z Haratins, arabskiej grupy, pochodzącej od wcześniej zniewolionych ludów. Istnieją również grupy niearabskie, takie jak Fulani i Wolof, które pochodzą głównie z Senegal Area Border Area na południu kraju.

Sow powiedział, że czarni Mauritańczycy byli kiedyś podobnie deportowani w ciężarówkach z kraju do Senegalu. Pochodzi z kwietnia 1989 r., Kiedy to wyrzuciły napięcia między pasterzami mauritańscy i hodowcami Senegalskimi w społecznościach granicznych i doprowadziło do wojny granicznej w latach 1989-1991 między dwoma krajami. Obie strony rozmieściły swoje wojskowe w ciężkich bitwach strzałowych. W Senegalu mobs zaatakował mauritańskich handlowców, a na Mauretanii siły bezpieczeństwa rozpadły się od obywateli Senegalu.

Ponieważ w tym czasie rosł także ruch wyzwolenia czarnego, a mauritański rząd wojskowy obawiał się zamachu stanu, rozpadł się również od czarnych Mauritańczyków.

Do 1991 r. Po obu stronach byli uchodźcy po obu stronach. Jednak po tym, jak powstał pokój, rząd mauritański wydali tysiące czarnych Mauritańczyków pod pozorem repatriacji Senegalskich uchodźców. Około 60 000 osób zostało zmuszonych do Senegalu. Wielu straciło w tym procesie ważne dokumenty obywatelskie i nieruchomości.

„Ja też byłem ofiarą” – powiedział Sow. „Nie było bezpieczne dla Czarnych, którzy nie mówią po arabsku. Byłem świadkiem uzbrojonych ludzi, którzy idą do domu do domu i pytają ludzi, czy są mauryjczykami, bijąc ich, a nawet zabijając ich”.

Sow powiedział, że dlatego deportacja migrantów subsaharyjskich przeraża społeczność. Chociaż napisał otwarte listy do rządowego ostrzegania o tym, jak można wpłynąć na czarnych ludzi, powiedział, że nie ma odpowiedzi.

„Kiedy ponownie rozpoczęli te ostatnie deportacje, wiedziałem, dokąd zmierzają, i już słyszeliśmy o czarnym mauritanie deportowanym do Mali. Tak długo brzmimy alarm, ale rząd nie reaguje”.

Rząd Mauritanu skierował Al Jazeera do wcześniejszego oświadczenia, które opublikowało w sprawie deportacji, ale nie odniósł się zarzutów o możliwych wymuszonych wydalenia Czarnych Mauritańczyków.

W oświadczeniu rząd powiedział, że z zadowoleniem przyjął prawnych migrantów z krajów sąsiednich i że atakuje nieregularnych migrantów i sieci przemytu.

„Mauritania poczyniła znaczące wysiłki, aby umożliwić obywateli Afryki Zachodniej uregulowanie statusu zamieszkania poprzez uzyskanie kart rezydentów zgodnie z uproszczonymi procedurami”, odczytano oświadczenie.

Chociaż Mauritania ostatecznie zgodziła się odzyskać swoich obywateli w latach 2007–2012, wielu afro-mauritańczyków nadal nie ma dokumentów udowadniających swoje obywatelstwo, ponieważ kolejne administracje wdrażają zmienną dokumentację i przepisy dotyczące spisu powszechnego. Sow powiedział, że dziesiątki tysięcy są obecnie bezpaństwowe. Co najmniej 16 000 uchodźców postanowiło zostać w Senegalu, aby uniknąć prześladowań na Mauretanii.

Sow powiedział, że strach przed kolejną przymusową deportację pojawia się na podstawie innych kwestii, w tym krajowych przepisów, które wymagają od uczniów we wszystkich szkołach uczenia się po arabsku, niezależnie od ich kultury. Arabski jest Lingua Franca Mauretanii, ale afro-maurytańskie, którzy mówią językami takimi jak Wolof lub Pula, są przeciwko temu, co nazywają „wymuszonym arabskim”. Sow mówi, że to „ludobójstwo kulturowe”.

Pomimo nowych przepisów dotyczących pozwoleń na pobyt, Sow dodał, migranci, a także czarna populacja mauritańska, powinny być chronione.

„Niezależnie od tego, czy są migrantami, czy nie, mają swoje prawa jako ludzi, jako ludzie” – powiedział.

Link źródłowy

Related Articles

Back to top button