Jak głosuje Australia, kryzys w przystępności cenowej jest najlepszym umysłem wyborców | Wiadomości z wyborów

Sydney, Australia – Kiedy Mary głosuje w wyborach krajowych w Australii w sobotę, w jej umyśle będzie przewlekły niedobór mieszkalnictwa w przystępnych cenach.
Od dwóch lat 59-letni były pracownik pocztowy przebywa w krótkoterminowych zakwaterowaniu w regionalnej Nowej Południowej Walii wraz z córką i psem.
Mary otrzymuje dochód z emerytury dwutygodniowej w wysokości 1051,30 dolarów australijskich (673 USD) oraz sezonowych gościnności i miejsc pracy w handlu detalicznym, ale nie może sobie pozwolić na medianę czynszu w domu lub mieszkaniu w wysokości 560 dolarów (360 USD) tygodniowo.
Mary, która poprosiła o odwołanie się do jej imienia, próbowała ubiegać się o mieszkania socjalne, ale powiedziano jej, że lista oczekujących jest „bardzo, bardzo długa”.
„Gdy pieniądze, które przeszliśmy, i bez pracy wylądowaliśmy tutaj” – powiedziała Al Jazeera.
„Teraz muszę zapłacić magazyn, aby utrzymać życie w magazynie lub stracić wszystko. Sytuacja, której nigdy nie wyobrażałem sobie, w którym się znalazłem”.
Mary zamierza głosować na środkową lewicową Partię Pracy Premiera Anthony’ego Albanese’a, która jest uprzywilejowana do powrotu do władzy, choć nie jest entuzjastyczna co do żadnej z głównych partii.
„Prawdopodobnie będę głosować na Partie, chociaż żadna ze stron nie robi wystarczająco dużo. Nigdy nie głosuję na koalicję”, powiedziała Al Jazeera, odnosząc się do konserwatywnej Partii Liberalnej Petera Duttona i Partii Narodowej skoncentrowanej na wsi.
„Uważam, że nie przemieszczają się i zakorzenione w puchnięciu własnych sald bankowych i tych elitarnych kolegów kosztem tych, którzy płacą swoje podatki, których tak wielu polityków uchyla się”.

Ceny majątku i wynajmu Australii należą do najważniejszych kwestii w wyścigu wyborczym zdominowanym przez obawy dotyczące rosnących kosztów utrzymania.
Australia, w której nieruchomość jest obsesją krajową, jest domem dla jednych z najwyższych cen domów na planecie.
Sydney, największe miasto w kraju, zajmuje drugie miejsce w przystępnej cenie z 94 centrów miejskich na całym świecie, zgodnie z najnowszymi badaniami Demographia International Housing Awaribility, z medianą stosunku ceny do dochodu 13,8.
Badania przeprowadzone przez doradztwo w sprawie nieruchomości PropTrack wykazały, że gospodarstwo domowe w Sydney musi zarobić około 280 000 dolarów australijskich rocznie (180 000 USD), aby zapewnić średnią cenę domową w wysokości 1,4 miliona dolarów australijskich (0,9 mln USD).
Zarówno Partia Pracy, jak i Koalicja zaprezentowały szereg zasad mieszkaniowych, aby przyciągnąć wyborców, którzy od 22 kwietnia rzucają karty do głosowania od 22 kwietnia, chociaż kampanie twierdzą, że żadna z nich nie wydaje się przygotowana do radzenia sobie z pierwotnymi przyczynami problemu.
Partia Pracy zobowiązała się do budowy 100 000 domów dla kupujących po raz pierwszy i zwiększenie wsparcia finansowego, podczas gdy liberałowie obiecali przeszkolenia więcej uczniów budowlanych, zainwestować w niezbędną infrastrukturę i pozwolić młodszym Australijczykom wcześniej wycofać emerytury, aby zapłacić za depozyt mieszkaniowy.
Obie strony dążyły również do zagranicznych nabywców i imigracji, a Albanese na początku tego roku ogłasza dwuletni zakaz kupujący istniejące domy.
Ekonomiści wskazali na brak podaży jako podstawową przyczynę kryzysu mieszkaniowego.
Według Organizacji Współpracy Ekonomicznej Australii miała najniższe zapasy mieszkaniowe na mieszkańca w rozwiniętym świecie na początku pandemii Covid-19, z około 400 domami na 1000 osób.
Podczas gdy od tego czasu podaż mieszkań nieco się poprawiła, została znacznie przewyższona przez popyt napędzany przez rekordową migrację wewnętrzną.
Populacja Australii wzrosła o 2,1 procent w 2024 r., Nawet gdy przyczyn urodzenia kraju spadł do 17-letniego najniższego poziomu.
W szczególności budowa mieszkań socjalnych spadła na margines.
Według Australian Institute of Health and Welfare w 2023 r. W 2023 r. Na liście oczekujących było 169 000 gospodarstw domowych.
Yumi Lee, dyrektor generalny w sieci Starszych Kobiet NSW, powiedział, że wiele starszych kobiet w szczególności ma trudności z zabezpieczeniem mieszkań z powodu mniejszych emerytur w porównaniu z ich rówieśnikami.
W raporcie 2021 kpmg wykazało, że kobiety w wieku 60-64 lat miały 57 207 dolarów australijskich (36 608 USD) mniej w doniczce emerytalnej niż mężczyźni.
„Jesteśmy nazywani tak zwanym szczęśliwym krajem, ale tak wiele starszych kobiet musi wybierać między jedzeniem, medycyną lub czynszem, i to nie jest kwestia szczęścia, to kwestia zaniedbania”, powiedział Lee Al Jazeera.
Kris, 71-letnia emerytka w Blue Mountains, niedaleko Sydney, powiedziała, że prawie została bezdomna w zeszłym roku po tym, jak została zmuszona do sprzedaży domu rodzinnego po rozwodzie.
„Słyszę historię po historii tego rodzaju rzeczy” – powiedział Al Jazeera Kris, który poprosił o użycie pseudonimu.
Eksperci twierdzą, że szereg czynników pogorszyło niedobór mieszkaniowy, w tym Nimbyism i brak handlowców.
Bardziej kontrowersyjnie, zwolennicy mieszkań ukierunkowali winę na negatywne przekładnia, rodzaj ulgi podatkowej, który pozwala właścicielom odpisywać straty poniesione z nieruchomości inwestycyjnej.

Po zobowiązaniu do zmniejszenia negatywnego przełączania, Labor porzucił propozycje podczas wyborów w 2022 r. Po tym, jak doznał dwóch kolejnych porażek wyborczych.
Maiy Azize, krajowy rzecznik grupy presji wszystkich domów, powiedział, że żadna z głównych partii nie wydawała się skłonna rozwiązać tego problemu.
„Jest to kryzys, którego stworzenie zajęło dziesięciolecia, i potrwa dziesięciolecia, ale potrzebujemy kogoś, kto przyspieszy i podjęła pierwsze kroki”, powiedział Azize Al Jazeera.
„Jeśli partia była skłonna rozpocząć program naprawdę zwiększania mieszkań socjalnych i dokonania tej reformy podatkowej, mogłaby naprawdę szybko wywrzeć duży wpływ, ale to zajmie trochę czasu” – powiedziała.
Bernie Barrett, pełniący obowiązki dyrektora generalnego Better Renting, powiedział, że pozytywnym krokiem jest rządy federalne i stanowe w celu opracowania spójnych krajowych przepisów dotyczących wynajmu.
„Około 30 procent Australijczyków wynajmuje swój dom, a mimo że jesteśmy tak dużą grupą demograficzną, nasze problemy zostały w dużej mierze zignorowane przez polityków i decydentów”, powiedział Al Jazeera Barrett, którego organizacja oceniła pracę jako „powolne”, a liberałowie „pogorszenie” postępu w zakresie postępowania w zakresie wynajmu.
Andrea Leong, 38-letnia najemca i mikrobiolog mieszkający w Electorat w Nowej Południowej Walii w Gryandler w Albanese, powiedziała, że czuje się zaniedbana przez obie główne partie.
„W Australii otrzymaliśmy pomysł, że posiadanie domu jest australijskim marzeniem. Wynajęcie domu jest postrzegane jako niefortunna lub tymczasowa sytuacja”, powiedział Leong Al Jazeera.
„Chcę, aby premier i wszystkie strony polityki uznali, że wynajem jest uzasadnionym sposobem życia”.