Lekkoatletyka

Ujawniono: Niesamowity akt hojności rodziny Top Racing Family po 10 -letnich syna zmarł w tragicznym wypadku

Pomimo rozpaczenia utraty syna po tragicznej katastrofie pojazdu w terenie, jedna z najwyższych rodzin w Nowej Zelandii postanowiła bezinteresownie przekierować wszystkie zbieranie funduszy na służby ratunkowe.

10 -letni Jimmy Schick zmarł po wypadku 11 maja, podczas gdy podobno był na wycieczce do polowania w rodzinnej posiadłości w pobliżu Cambridge na północnej wyspie kraju.

Jego ojciec, Rodney, doznał krytycznych obrażeń w wypadku, ale mówi się, że jest w stabilnym stanie.

Starszy brat Jimmy’ego Oli, 12, również doznał obrażeń, ale podobno „dobrze odzyskuje” na oddziale dziecięcym.

Trzecie dziecko, rozumiane jako przyjaciel rodziny, było również zaangażowane w incydent i oczekiwano, że zostanie wypisane ze szpitala.

Gdy opłakują odejście Jimmy’ego, Schick poprosili o wszystkie pieniądze zebrane na Daj małą stronę zbiórki pieniędzy Zostań przekazany na służby ratunkowe, które były pierwsze na miejscu po wypadku.

Rodzina Schick ogłosiła, że ​​ich syn Jimmy, lat 10, (na zdjęciu) zmarł po incydencie z pojazdu terenowego w Nowej Zelandii

Rodzina Schick ogłosiła, że ​​ich syn Jimmy, lat 10, (na zdjęciu) zmarł po incydencie z pojazdu terenowego w Nowej Zelandii

Jimmy Schick (w środku) na zdjęciu z ojcem Rodneyem (po prawej) i brat Oli (po lewej) po polowaniu na ziemi rodziny Schick, kiedy wypadek odbył się 11 maja

Jimmy Schick (w środku) na zdjęciu z ojcem Rodneyem (po prawej) i brat Oli (po lewej) po polowaniu na ziemi rodziny Schick, kiedy wypadek odbył się 11 maja

Zebrane fundusze zostaną udostępnione między Cambridge Fire Brigade, Hato Hone St John i Westpac Rescue Helicopter Trust.

W chwili pisania tego tekstu zebrano ponad 214 000 $ od ponad 1800 hojnych dawców.

Tymczasem szef straży pożarnej Dennis Hunt uważa, że ​​sześciomiejscowy ATV, że grupa jechała na boku podczas śmiertelnej podróży myśliwskiej.

Grupa została następnie przewieziona samolotem do szpitala w celu dalszego leczenia.

„W niezwykle smutnych okolicznościach rodzina uprzejmie prosi o prywatność, gdy pogodzą się z niszczycielską utratą swojego bardzo kochanego Jimmy’ego” – powiedział rzecznik rodziny Schick w oświadczeniu opublikowanym na Facebooku.

„Zespół rodziny Schick i Windsor Park wyraża swoje szczere i szczere uznanie za wylanie miłości, wsparcia i troski w tym najtrudniejszych czasach.

„Rodney otrzymuje najlepszą możliwą opiekę od dedykowanego zespołu na oddziale intensywnej terapii w szpitalu Waikato, a dalsze aktualizacje zostaną udostępniane w miarę dostępu informacji.

„Jest w stabilnym stanie z oczekiwanym długim odzyskiwaniem. Oli dobrze odzyskuje wsparcie ze strony niesamowitego zespołu na oddziale dziecięcym ”.

Jimmy (na zdjęciu) uczęszczał do szkoły Kaipaki w ōhaupō i został opisany przez jego dyrektora, Kim Budd i członek Rady Powiernika Lisette Balsom jako „ukochany uczeń”

Jimmy (na zdjęciu) uczęszczał do szkoły Kaipaki w ōhaupō i został opisany przez jego dyrektora, Kim Budd i członek Rady Powiernika Lisette Balsom jako „ukochany uczeń”

Rodzina Schick jest powszechnie uważana za królewskość w kręgach wyścigowych.

Stabilny, Windsor Park Stud, jest również podziwiany jako jedna z najbardziej szanowanych organizacji hodowlanych na półkuli południowej.

Wyhodowali jedne z najlepszych koni w branży, w tym byłego Aidana Auguste’a Rodina, Paddington i Circus Maximus.

Jimmy uczęszczał do szkoły Kaipaki w ōhaupō i został opisany przez jego dyrektora, członka Kim Budd i Radę Powiernika Lisette Balsom jako „ukochany uczeń”.

W oświadczeniu wydanym dla rzeczy powiedzieli: „Nasze myśli są z ich whānau w tym czasie głębokiej straty, w tym z innymi członkami rodziny, którzy zostali ranni”.

Racing NZ NZ Recombred opublikował również oświadczenie przekazujące swoje kondolencje rodzinie.

„Chociaż energicznie konkurujemy ze sobą, bez względu na część naszej branży, nadal jesteśmy rodziną wyścigową” – czytamy w oświadczeniu.

„Nasze myśli i modlitwy za ciebie Jimmy, Hall of Famer w domu Pana.”

Link źródłowy

Related Articles

Back to top button