Donald Trump nazywa przywódcę Iranu „łatwym celem” wśród konfliktu z Izraelem | Donald Trump News

Prezydent Donald Trump i wiceprezydent JD Vance napisali do mediów społecznościowych, wskazując, że Stany Zjednoczone rozważają zaangażowanie w konflikt między Izraelem a Iranem, a Trump nawet zwiększył możliwość przemocy wobec kierownictwa Iranu.
Pierwszy we wtorek postów pochodzi od Vance’a, który napisał długi pocisek, bronił się z konfliktem Trumpa i obwiniając Iran za kontynuowanie programu wzbogacania nuklearnego.
„Prezydent wyjaśnił, że Iran nie może mieć wzbogacenia uranu. I wielokrotnie powiedział, że stanie się to jeden z dwóch sposobów- łatwy lub„ inny ”sposób”, Vance napisał.
Wiceprezydent przystąpił do wyjaśnienia, jak może wyglądać „inna droga”.
„Prezydent wykazał niezwykłe powściągliwość, aby nasze wojsko koncentrowały się na ochronie naszych żołnierzy i ochronie naszych obywateli” – powiedział Vance. „Może zdecydować, że musi podjąć dalsze działania w celu zakończenia wzbogacenia Iranu. Ta decyzja ostatecznie należy do prezydenta”.
Sam Trump podniósł ante niecałą godzinę później. Na swojej platformie społecznej prawdy prezydent wydawał się zagrozić Najwyższemu Przywódowi Iranu Ali Chamenei i zwany za „bezwarunkowe poddanie się” kraju.
„Wiemy dokładnie, gdzie ukrywa się tak zwany„ Najwyższy przywódca ”, Trump napisał.
„Jest łatwym celem, ale jest tam bezpieczny – nie zamierzamy go wyciągnąć (zabij!), Przynajmniej na razie. Ale nie chcemy, aby pociski były zastrzelone w cywili lub amerykańskich żołnierzy. Nasza cierpliwość ma na sobie cienką”.
Obie wiadomości przybywają, gdy Iran i Izrael nadal wymieniają pożar pocisków, a eksperci obawiają się wybuchu szerszej wojny regionalnej.
Ta perspektywa wywołała pytania o to, czy i w jaki sposób USA mogą się zaangażować.
Już teraz Trump wskazał, że wcześniej wiedział o początkowym ataku Izraela 13 czerwca, a doniesienia prasowe wskazują, że rząd izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu zwrócił się do Trumpa o dołączenie do kampanii wojskowej przeciwko Iranowi.
Mimo to administracja Trumpa stała pewna odległość między sobą a Izraelem, wieloletnim sojusznikiem.
W nocy Izrael rozpoczął pierwsze ataki, sekretarz stanu USA Marco Rubio wydał oświadczenie Nazywając działania Izraela „jednostronnym” i podkreślając, że USA „nie były zaangażowane w () strajki przeciwko Iranowi”.
Zmieniający się ton
Krytycy spekulowali jednak, że Trump może stopniowo budować uzasadnienie bardziej bezpośredniego zaangażowania USA w konflikt.
Przed ostatnimi pięcioma dniami bombardowania USA i Iran były zaangażowane w miesiące negocjacji w celu ograniczenia programu nuklearnego Iranu. Kolejna runda rozmów została zaplanowana na ostatni weekend, ale został odwołany w związku z rosnącą przemocą.
Od tego czasu USA zmieniły pozycję okrętów i samolotów wojskowych w regionie, w imię „ochrony sił amerykańskich”.
„Te wdrożenia mają na celu zwiększenie naszej pozycji obronnej w regionie”, powiedział sekretarz obrony USA Pete Hegseth oświadczenie.
Tymczasem Trump sformułował konflikt w wyniku niechęci Iranu o ograniczenie programu nuklearnego. Gdy przyleciał do domu ze szczytu Grupy Siedmiu (G7) w Kanadzie z dnia na dzień, ponownie podkreślił, że Iran stracił okazję, aby uniknąć konfliktu.
„Powinni byli zawrzeć umowę. Powiedziałem im:„ Zrób umowę ” – powiedział Trump reporterom. „Więc nie wiem. Nie mam zbyt wiele w nastroju do negocjacji”.
Iran od dawna zaprzecza szukaniu broni nuklearnej. Ale obawy, że i tak może to rozwinąć, napędzały dziesięciolecia napięć do USA, Izraelem i innymi krajami.
W 2015 r. Iran zawarł umowę z USA i innymi głównymi uprawnieniami, takimi jak Chiny, Rosja i Unia Europejska, aby zmniejszyć swój program nuklearny w zamian za ulgę sankcji. Ale w 2018 r., Podczas swojej pierwszej kadencji, Trump jednostronnie wycofał USA z paktu, powodując, że się rozpadł.
Od tego czasu realizował politykę „maksymalnej presji” na Iran i innych przeciwników USA, kampanię, którą kontynuował podczas swojej drugiej kadencji.
Na przykład w marcu Trump obwinił Iran Za ataki rebeliantów Houthi w Jemenie, pisząc: „Iran zostanie pociągnięty do odpowiedzialności i poniesie konsekwencje, a te konsekwencje będą tragiczne!”
Pytanie nuklearne
Te zagrożenia wzbudzili obawyNawet wśród Trumpa Make America Great Again (MAGA) baza Stany Zjednoczone mogą zostać ponownie uwikłane w kosztowną wojnę zagraniczną.
Na przykład w piątek Tucker Carlson Network – prowadzony przez tytułowy konserwatywny komentator – wysłał poranny biuletyn Lobbing przeciwko zaangażowaniu USA w konflikt Iran-Izrael.
„Jeśli Izrael chce prowadzić tę wojnę, ma do tego wszelkie prawo. Jest to kraj suwerenny i może robić, co się z tym, ale nie z poparciem Ameryki” – czytamy biuletyn.
Ustawodawcy również przeprowadzili się, aby ograniczyć wszelkie potencjalne zaangażowanie USA w konflikt.
We wtorek przedstawiciel USA Thomas Massie z Kentucky i jego demokratyczny kolega Ro Khanna z Kalifornii ogłoszony Wprowadziliby projekt ustawy o nazwie Iran War Powers Rezolucja, która wymagałaby od prezydenta zwrócenia się do zgody Kongresu przed zaangażowaniem się w konflikt.
Zaledwie dzień wcześniej demokratyczny senator Tim Kaine odsłonięte podobny rachunek. Poleciłoby prezydentowi „rozwiązanie użycia amerykańskich sił zbrojnych dla działań wojennych przeciwko Iranowi”.
Administracja Trumpa podkreśliła jednak swoją pozycję, że Iran nabywanie broni nuklearnej jest czerwoną linią, której nie można przekroczyć. We wtorek Biały Dom wydał oświadczenie podkreślając, że Trump „nigdy nie wahał się” na swoim stanowisku, łącząc się z dziesiątkami wcześniejszych komentarzy, które zrobił.
Krytycy zwrócili jednak uwagę, że Trump zaprzeczył niektórym członkom swojego wewnętrznego kręgu, którzy wątpli w prawdopodobieństwo, że Iran ma arsenał broni nuklearnej.
Na przykład w marcu dyrektor National Intelligence Tulsi Gabbard zeznał Kongresowi, że Stany Zjednoczone „nadal oceniają, że Iran nie buduje broni nuklearnej, a najwyższy przywódca Chamenei nie zezwolił na program broni nuklearnej, który zawiesił w 2003 r.”.
Jednak podczas nocnego lotu z powrotem do USA Trump odrzucił ocenę Gabbarda. „Nie obchodzi mnie, co powiedziała. Myślę, że są bardzo bliskie jej posiadania”, powiedział dziennikarzom.
Od tego czasu sama Gabbard powiedziała, że jej komentarze są zgodne z stanowiskiem prezydenta.
Ale sprzeczne oświadczenia administracji Trumpa wywołały pytania o to, w jaki sposób stanowisko administracji Trumpa wobec Iranu – i zaangażowanie wojskowe na Bliskim Wschodzie – może się zmienić w nadchodzących tygodniach.
Yasmine Taeb, dyrektor prawny i polityczny w grupie rzecznictwa MPower Change Action Fund, zauważył, że zeznania kongresowe Gabbarda reprezentowały ustalenia całej amerykańskiej społeczności wywiadowczej.
„To po prostu naganne i niewiarygodnie lekkomyślne, że Trump nawet nie polega na wskazówkach z własnej inteligencji”, powiedziała Al Jazeera.
Jamal Abdi, prezes National Iran American Council (NIAC), think tank i grupa polityczna, również powiedział Al Jazeera, że komentarze Trumpa rodzą pytania dotyczące źródeł, na których polegał na informacjach.
„To naprawdę wyjaśnia, że jest to wojna wyboru”, powiedział Al Jazeera. „Jeśli nie słucha własnej społeczności wywiadowczej, kogo on słucha? Czy to Netanjahu?”
„Mam na myśli, przynajmniej kiedy George W Bush rozpoczął swoją niekończącą się wojnę, miał godność, by kłamać na temat WMD (broń masowego rażenia)”, kontynuował Abdi, powołując się na twierdzenie, że pomogło rozpocząć inwazję USA w Iraku w 2003 roku.
„Donald Trump po prostu mówi:„ Nie obchodzi mnie, jakie są fakty. Po prostu to robimy, bo tak mówię ”.