Wimbledon uderzył kryzysem sukcesji jako ich kultowy jastrząb, Rufus, nie rozmawia wśród pytań o to, czy jest gejem

- Zadaniem Rufusa jest trzymanie gołębi z dala od mistrzostw podczas zawodów
- Pracuje również na Lord’s Cricket Ground, Old Bailey i Westminster Abbey
- Jastrząb jednak podobno odmówił kojarzenia się więcej niż jeden raz
Wimbledon najwyraźniej został dotknięty kryzysem po lewej stronie, ponieważ ich kultowy jastrzębi, o imieniu Rufus, odmawia hodowli.
Ptak od 17 lat patrolował teren All England Club, z wyłączną zadaniem, aby utrzymać go bez gołębi, podczas gdy gracze zabierają się na trawę przez dwa tygodnie w roku.
Jednak gdy się starzeje, planowanie sukcesji zaczyna być wprowadzane, przy czym szefowie SW19 jest tak pod wrażeniem pracy Rufusa, że chcą, aby jego własne potomstwo zastąpiło go, gdy nie jest w stanie dłużej wykonać swojej pracy.
Doprowadziło to do polowania na partnera dla ptaka, wraz z jego przewodnikiem Donną, nie przekonując Rufusa do kojarzenia z innym ptakiem o imieniu Pamela.
To nie była pierwsza próba przekonania ptaka do kojarzenia się, a Rufus nie miał potomstwa, aby przejąć władzę – przynajmniej jak dotąd.
Pytania o jego seksualność zostały postawione, a Donna nalegała, aby mogła przekonać go do ponownego kojarzenia się w przyszłości.

Wimbledon został uderzony planem sukcesji, a jego kultowy jastrzębia Rufus odmówił kojarzenia się

Pytania zostały podniesione o to, czy Rufus jest gejem, a ptak nie ma potomstwa

Rufus, na zdjęciu z przewodnikiem Donną, patroluje niebo SW19, aby powstrzymać gołębie z daleka
58-latek powiedział, przez Telegraph: „Nie uderzyli tego. Pamela była dość agresywna. To nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Ale może możemy spróbować ponownie z nim hodować w przyszłości.
Zapytana, czy może być gejem, dodała: „Istnieje każda możliwość. Nie sądzę, żeby to było takie niezwykłe (wśród ptaków).
Rufus pracuje również w opactwie Westminster, starej Bailey i Lord’s Cricket Ground, i patroluje Wimbledona, odkąd miał zaledwie 16 tygodni.
Wychował się w Brigstock w Northamptonshire i widzi, jak odstrasza gołębie – zatrudnione po tym, jak ludzie walczyli o to.
„Początkowo całym powodem, dla którego tu byliśmy, było to, że (Pete) Sampras musiał odstraszać gołębie od linii bazowej” – powiedziała Donna. „Myślałem, że będę musiał zadzwonić i pomóc”.
„Nie możesz być w tym antropomorficznym, ale wierzę, że uważa mnie za jedną z jego paczki.
„Jestem jego źródłem pożywienia, więc oczywiście jestem jedną z jego paczki. Czuję się tak, jakby w obszarach, w których byliśmy na polach, a wrony mnie bombardowały, przyszedł, aby zdobyć wrony.
„Więc jest dla mnie bardzo opiekuńczy, ale to dlatego, że jestem jego źródłem pożywienia, nie dlatego, że mnie kocha”.