Taryfy Trumpa uderzyły w niezamieszkane wyspy, takie jak Heard, McDonald: NPR


Pingwiny stoją na brzegach zatoki Corinthian na terytorium australijskim wyspy, jeden z celów szeroko zakrojonego zestawu taryf administracji Trumpa.
Matt Curnock/Australian Antarktyic Division/AFP
Ukryj podpis
Przełącz podpis
Matt Curnock/Australian Antarktyic Division/AFP
Administracja Trumpa długa lista narodów Celowane przez nadchodzące amerykańskie taryfy obejmują kilka terytoriów tak odległych, że nie mają one stałych ludzi.
W środę prezydent Trump ogłosił podstawową taryfę 10% na wszystkich towarach importowanych do USA i bardziej stromych „wzajemnych” taryf na dziesiątki partnerów handlowych. Kwoty wahają się od 49% dla Kambodży, do 34% dla Chin i 20% dla Unii Europejskiej.
Dwa zestawy taryf – które mają się obowiązywać odpowiednio w sobotę i środę – grzechotały rynki w kraju i za granicą, spowodowały rozmowę o odwet z różnych krajów i zagroziły zapaleniem A Globalna wojna handlowa.
Zwrócili także uwagę na kilka miejsc, o których wiele osób nigdy wcześniej nie słyszało – takich jak wysłuchane wyspy i wyspy McDonald i Jan Mayen – prawdopodobnie, ponieważ większość z nich nie jest niezadowolona przez ludzi.
Biały Dom nie odpowiedział od razu na pytania NPR na temat tego, dlaczego następujące miejsca podlegają taryfom, zwłaszcza że terytoria nie mają aktywnych relacji handlowych z USA
Wyspy wyspowe i McDonald Islands
Jednym z najlepszych przykładów jest Wyspy wyspowe i McDonald IslandsZewnętrzne terytorium australijskie złożone z aktywnych wulkanicznie wysp Subantarktycznych. Stają przed – przynajmniej na papierze – to, co administracja Trumpa nazywa wzajemną taryfą w wysokości 10%, mimo że wyspy miały Zero handlu Z USA w zeszłym roku, zgodnie z danymi amerykańskiego biura spisu ludności i nie mają populacji ludzkiej.
Niezwykle odległe wyspy, które znajdują się w południowo -zachodnim Oceanie Indyjskim około połowy między Australią a Południową Afryką, są w domu tylko dla dużych populacji ptaków morskich i ssaków, w tym pieczęci, albatrosów i pingwinów.
UNESCO, które wyznaczyło wyspy światowym miejscem dziedzictwa w 1997 r., Mówi, że zawierają „wyjątkowe przykłady procesów biologicznych i fizycznych, które są kontynuowane w środowisku zasadniczo niezakłóconym przez ludzi”.
„Charakterystyczna wartość ochrony Heard i McDonald – jeden z rzadkich nieskazitelnych ekosystemów wyspy na świecie – polega na całkowitym braku obcych roślin i zwierząt, a także wpływu człowieka”, agencja ONZ Strona internetowa mówi.
. Australijski program Antarktytyczny Mówi, że najwyższy poziom aktywności na Heard Island – zdominowany przez aktywny wulkan o nazwie Big Ben – dzieje się podczas australijskich ekspedytów naukowych na antarktyce, które występują co trzy lata i trwają zaledwie kilka miesięcy.
„Innym razem ptaki i foki mają miejsce dla siebie, z wyjątkiem bardzo okazjonalnej wizyty komercyjnej grupy turystycznej, prywatnej wyprawy lub okresowych patroli rybołówstwa/obrony” – dodaje.
Te są niezwykle rzadkie: Rząd Australii mówi Że od pierwszego lądowania na Hearing Island w 1855 r. Odbyło się tylko około 240 wizyt na brzegu na wyspie i tylko dwa lądowania na Wyspach McDonald, ostatnio w 1980 roku.
Potencjalni goście muszą ubiegać się o pozwolenie z australijskiego oddziału Antarktydy i mogą podróżować tylko łodzią – przynajmniej teoretycznie.
„Haczyk polega na tym, że wysłuchana wyspa jest daleko z dowolnego miejsca (około dwóch tygodni żeglarstwa z Australii) i musisz przejść przez jedne z najtrudniejszych morz na planecie, aby się tam dostać i ponownie do domu”, mówi australijski program Antarktyczny.
Włączenie Wyspy Wyspy i McDonald na liście taryfów wywołało wylanie wyszukiwań w Internecie i memy O tym obszarze wielu koncentrowało się na tym, że jest domem dla większej liczby pingwinów niż ludzi.
„Breaking: na wyspach Heard i McDonald odbywa się ogromny protest po tym, jak Trump ogłosił 10% taryfę odwetową przeciwko wyspom”, jedna Użytkownik wątków napisałW towarzystwie filmu o frezowaniu kolonii pingwina.
Svalbard i Jan Mayen

Stacja meteorologiczna na Jan Mayen na Morzu Arktycznym, na zdjęciu w 2009 roku. Terytorium norweskie jest domem dla garstki personelu wojskowego, który obsługuje stację.
Heiko Junge/AFP przez Getty Images
Ukryj podpis
Przełącz podpis
Heiko Junge/AFP przez Getty Images
W obliczu taryfy 10% są również Svalbard i Jan Mayen, które Dane z Biura Spisu powszechnego W zeszłym roku nie miała żadnego handlu z USA.
Pilot Terytoria norweskieOba w Oceanie Arktycznym są często wspomniane ze sobą ze względu na ich bliskość geograficzną i faktem, że są wspólnie oznaczone przez Międzynarodową Organizację Standaryzacji (do celów statystycznych). Ale są to dwie odrębne jurysdykcje.
W szczególności Jan Mayen nie ma stałych mieszkańców. Jego populacja – szacowany na 18 W 2019 r. – składa się tylko z norweskiego personelu wojskowego, który obsługuje swoją wojskową lotnisko i stację meteorologiczną.
. CIA World Factbook opisuje to jako „opuszczoną, górzystą wyspę” o łącznej powierzchni około 144 mil kwadratowych, nieco ponad dwukrotnie większym niż Waszyngton, DC, w której znajduje się dom Beerenbergnajbardziej wysunięty na północ wulkan na świecie, który ostatnio wybuchł w 1985 roku.
Wyspa – nazwana na cześć holenderskiego kapitana, który odkrył ją w 1614 r. – według wieków była w dużej mierze opuszcza Portal arktycznyIslandia non-profit.
Krótko stał się celem norweskich łowców lisów na początku XX wieku, co doprowadziło do wyginięcia gatunku około 1930 r. – czyli, kiedy oficjalnie znalazł się pod suwerennością norweską. Jan Mayen został ogłoszony Rezerwat przyrody w 2010 roku i ma surowe Przepisy dotyczące odwiedzających. Rząd wymaga, aby nie-narodowani uzyskali wcześniejsze pozwolenie przed wizytą.
Natomiast Svalbard ma całkowitą populację około 2500, ponieważ najnowsze dane z Norwegii Biuro statystyczne.
Svalbard to archipelag położony mniej więcej w połowie drogi między Norwegią kontynentalną a biegunem północnym. Jego największym centrum miasta i administracyjnym, Longyearbyen, jest najbardziej najbardziej stałą osadą na północ.
Na Svalbard ludzie są przewyższone przez niedźwiedzie polarne – Svalbard’s Biuro turystyczne mówi Populacja gatunku na archipelagu i morzu Barents wynosi około 3000 – a ludzie noszą broń palną dla ich bezpieczeństwa, gdy wyruszają poza osady.
„Jest to jedno z niewielu miejsc na świecie, w których nierzadko zdarza się, że matki pchają wózek, niosąc karabin na plecach” – mówi strona internetowa Svalbard, dodając, że „wszyscy jesteśmy w pełni świadomi, że jesteśmy gośćmi w dziedzinie niedźwiedzia polarnego”.
Terytorium Brytyjskiego Oceanu Indyjskiego

Obraz wydany przez amerykańską marynarkę wojenną pokazuje widok z lotu ptaka na Diego Garcia. Największa wyspa archipelagu Chagos mierzy 11,58 mil kwadratowych.
AP/US Navy
Ukryj podpis
Przełącz podpis
AP/US Navy
Kolejnym celem 10% taryf jest terytorium Brytyjskiego Oceanu Indyjskiego (BIOT), terytorium zagraniczne Wielkiej Brytanii założone w 1965 r. Jest to archipelag wysp na Oceanie Indyjskim, mniej więcej w połowie drogi między Afryką a Indonezją.
Na wyspach nie ma stałej ludności cywilnej, z których tylko jedna – zwana Diego Garcia – ma żadnych mieszkańców, zgodnie z CIA World Factbook.
. Usługa wsparcia marynarki wojennej USA Diego Garcia Według strony internetowej zapewnia „logistyczne wsparcie sił operacyjnych rozmieszczonych na Oceanie Indyjskim i Zatoce Perskiej”. Wojsko USA obsługuje teleskopy na wyspie W ramach naziemnego elektrooptycznego systemu nadzoru głębokiego przestrzeni głębokiej do śledzenia obiektów w przestrzeni głębokiej.
. Departament Obrony USA Mówi, że na wyspie mieszka około 2400 osób, między wojskowymi siłami wspólnymi, cywilami DoD i wykonawcami.
W latach 60. i 70. USA i Wielka Brytania siłą przeniosły całą ludność tubylczą – setki ludzi znanych jako Chagossianie – z archipelagu Chagos, w tym Diego Garcia, do Mauritiusa i Seszeli w celu zbudowania bazy wojskowej.
Mauritius od dawna twierdził, że suwerenność nad wyspami Chagos. W ostatnich miesiącach negocjuje traktat z Wielką Brytanią w celu odzyskania kontroli nad archipelagiem, który obejmowałby Wielką Brytanię, a następnie wynajmowanie bazy przez 99 lat. Rząd Wielkiej Brytanii powiedział w tym tygodniu To, że są bliscy sfinalizowania umowy po administracji Trumpa – o której konsultowano się z nią – przyznało jej zgodę.