Ten mały, nieznaczny pomnik to hańba i zniewaga dla fanów, którzy stracili życie w Heysel, pisze Ian Herbert

Ochroniarz przy wejściu do tego, co kiedyś był stadion Heysel, odmawia wpuszczenia mnie do miejsca, które upamiętnia śmierć 39 fanów piłki nożnej.
Po znalezieniu otwartej bramy gdzie indziej docieram do kamienia pamiątkowego, która jest hańbą i zniewagą ich pamięci.
Blink, a ty brakowało ci małej, nieistotnej granitowej tablicy przymocowanej do jednej z rozległych, czerwonej cegły stadionu, gdzie nazwiska tych, którzy zostali śmiało tutaj w katastrofie Heysel, 40 lat temu w czwartek, są zwietrzane.
Roberto Lorentini, młody lekarz, zmarł, próbując uratować życie dziecka. Andrea Casula, lat 11, zmarła kilka metrów od miejsca, w którym znaleziono ciało jego ojca Giovanniego. Północny Irlandczyk Patrick Radcliffe, archizant pracujący dla europejskiej społeczności gospodarczej w Brukseli, zmarł po prostu, chcąc po prostu doświadczyć dużego wydarzenia w mieście.
Ci i inni mieli zostać zapamiętani w potomstwie w miejscu, w którym stracili życie. Odbyła się ceremonia zainaugurowania tablicy i sąsiedniej pamiątkowej „lekkiej rzeźby” 20 lat temu.
Okazuje się, że nikt w Heysel nie mógłby zawracać sobie głowy zauważeniem, że farba używana do wymienienia ofiar się odrywa.

The Heysel Memorial (na zdjęciu) jest zniewagą, z imionami ofiar się odrywa

Starcia między zwolennikami przed finałem Pucharu Europy między Liverpool i Juventusem doprowadziły do utraty życia w katastrofie Heysel w 1985 roku

Ofiary zasługują na lepsze po przerażających scenach sprzed 40 lat
Nie zaskoczyłoby to ojca Roberto Lorentiniego, Otello. On, bardziej niż ktokolwiek, wiedział wszystko o niekompetencji rangi i haniebnym złapaniu władz belgijskich i UEFA po katastrofie z 29 maja 1985 r. Pracował niestrudzenie, pośród własnego żalu, aby uwzględnić ich fanów w niesławnej sekcji Heysela, gdzie przybył z synem tej nocy.
Banery, że włoskie fani owinięte barierami kruszenia stadionu, zanim wszystkie piekło wypuściły wiadomości, takie jak Mamma sono qui! („Mamo, jestem tutaj!”). Wyobrazili sobie, że ich matki są dumne, że ukończyły 10-godzinną podróż na północ na finał Pucharu Europy między Juventusem a Liverpoolu.
Zamiast tego ich rodziny z powrotem w Piemoncie stały transfiksem przed zestawami telewizyjnymi, szukając znaku w transmisji, że ich bliscy nie zostali złapani w sympatię, która pochłonęła życie 32 Włochów, czterech Belgów, dwóch francuskich i północnych Irlandczyków Radcliffe.
Niemiecki nadawca ZDF zakończył ich przenoszenie z szacunku przed podjęciem decyzji-zadziwiającego i fatalnego z perspektywy czasu-że finał będzie nadal rozgrywany tej samej nocy: rozpoczęcie 9.40, a śmierci tak szybko wyrzucono, że hałas tłumu można było usłyszeć ze szpitala w Brukseli, w którym wielu z żywili zgromadziło się.
Tragedia była bardzo niezręczną prawdą dla Liverpoolu FC od lat i niezatartej plamą na reputacji klubu. Piękny nowy HEYSEL Memorial na Anfield, który Liverpool ogłosił w zeszłym tygodniu, jest mile widziany, choć przez wiele lat klub starał się wziąć odpowiedzialność. Sir John Smith, wówczas przewodniczący, niesłusznie twierdził, że dwóch członków frontu krajowego było odpowiedzialnych, mówiąc później śledczego policji Merseyside, że został źle cytowany.
Lista organizacji, które dokonały płatności na rzecz funduszu dla żałosnych rodzin, wymienionych w niszczycielskiej książce włoskiego dziennikarza Francesco Caremani Heysel. Prawda obejmowała władze lokalne Merseyside, policję Merseyside i posterunek policji Walton w Liverpoolu. Nie klub piłkarski.
Ale w oczach Otello Lorentini i wielu innych władz belgijskich były niczym, którzy są niczym, traktując rozpaczające rodziny w sposób, dla którego żadne słowo nie może oddać sprawiedliwości.
To oni odpowiedzialni za ciała fanów rzekomo mieszane w prowizorycznej kostnicy.

Władze belgijskie były mocno skrytykowane po katastrofie Heysela

Rok po tragedii angielski
Belgijscy biurokraci twierdzili, że Włochowie byli winni za pośpiech swoich drużyn kostnicy. Rodziny niektórych rannych były obciążonymi opłatami szpitalnymi i opłatami transportowymi, aby dotrzeć do zmarłych, później zwrócone.
W Belgii w Belgii było rażące życzenie, aby aerografowi z historii. Caremani opowiada historię o tym, jak fan Juventusu Carla Gonnelli, uratowana przez angielskiego kibica po tym, jak jej ojciec zmarł przed nią, pojechał do Brukseli, aby spotkać mężczyznę, który uratował jej życie, w pierwszą rocznicę tragedii.
Władze belgijskie odmówiły zezwolenia angielskiej prasie na stadionowi na zdobycie spotkania. „Próbowali pozostawić to wszystko” – powiedział Lorentini, który zmarł w 2014 roku o UEFA i władzach belgijskich, rok po katastrofie. „Ale nie zaakceptujemy, że ta tragedia jest przypisywana tylko fanom Liverpoolu. Nasza wściekłość wynika z tego, że istnieje ogólny brak kroków przeciwko przemocy.
UEFA i ich rażący ówczesny prezydent Jacques Georges zaprzeczył jakiejkolwiek odpowiedzialności, pomimo wbicia 83 procent całkowitych przychodów z meczu i podjęcia katastrofalnej decyzji o zorganizowaniu finału w rozpadającym się, 55-letnim stadionie, który został potępiony na początku lat 80. za nie udało się spełnić współczesnych standardów bezpieczeństwa.
Bezpieczeństwo zostało umieszczone w rękach rażąco niekompetentnych władz belgijskich. Lokalna policja rzekomo przyleciała do Anglii, aby z wyprzedzeniem „badać chuliganizm”, ale nawet fani Liverpoolu byli zaskoczeni dostępnością silnego belgijskiego piwa od 17:00 tego wieczoru. To znacząco wpłynęło na to, co miało nastąpić.
Grupa 100 fanów Liverpoolu miała bezpłatnie oskarżyć sekcję Z, ponieważ ustawiona tam linia policjantów była tak cienka. Baterie zawiodły na ich rozmowach. Nie było komunikacji z Centrum Kontroli Stadionu. Ponad 20 funkcjonariuszy opuściło taras, aby zbadać kradzież gotówki do sprzedawcy gorącego psa.
Oficjalne dochodzenie wiodącego belgijskiego sędziego stwierdzono, że lokalny szef policji brzmiał: „zawsze tam, gdzie nie powinien być”.
Kiedy sekretarz generalny UEFA Hans Bangerter został ukarany grzywną i otrzymał trzymiesięczny wyrok w zawieszeniu, organ zarządzający odwołał się od wyroku w walce o uniknięcie odpowiedzialności i przegrał. Belgijskie władze piłkarskie zakwestionowały własne przekonania, próbując uniknąć wypłaty rekompensaty. Stali też.
To Otello Lorentini i organizacja, którą założył, stowarzyszenie rodzin ofiar Heysela, które doprowadziły te osoby na wymiar sprawiedliwości.
Disowe traktowanie włoskich rodzin było do dziś doceniane.
„Belgowie nie mieli pojęcia, a ich policja tego wydarzenia była żałosna” – mówi mi były dziennikarz sportowy La Gazzetta Dello Sport Giancarlo Galavotti.
„Kiedy Liverpool Mob poprowadził policjanci, pobiegł do poziomu wysokości, obawiając się własnego bezpieczeństwa. Byłem w Rzymie Stadio Olimpico w finale Roma-Liverpool rok wcześniej i miało się wydarzyć coś podobnego tuż przed rozpoczęciem rozpoczęcia. Ale włoska policja wojskowa Carabinieri w sprzęcie zamieszek szybko podbiegła po linii podziałowej, tworząc barierę i zaczęła szarżować pałką i odeprzeć tłum Liverpoolu, uniemożliwiając ich atak ”.

Liverpool ma odpowiedni pomnik dla Heysel na Anfield i ogłosił plany nowego

40 lat później obecny pomnik w Heysel z okazji tragedii po prostu nie jest wystarczająco dobry
Putka wygląda na moje pytania dotyczące katastrofy wywołanej w dystrykcie Heysel w zeszły piątek wieczorem, pokazały, że wydarzenia z maja 1985 r. Nie stanowią części żadnej zbiorowej pamięci w tym miejscu.
„Rozejrzyj się. Widzicie, że to małe, spokojne miejsce. Gra nigdy nie powinna się tutaj grać-mówi 60-letni Vincent Einhart, poza sklepem o nazwie Market po drugiej stronie drogi od stadionu King Baudouin, kiedy oryginalny heysel został spychacz i odbudowany.
Znalezienie oficjalnego oficera bezpieczeństwa z wyjątkiem mojego wejścia do miejsca, w którym żałosny brak ochrony doprowadził do tych 39 zgonów, 40 lat temu.
Nalegam, że musi mnie przepuścić. „Co jeśli miałbym hołd, aby położyć się na tablicy?” Pytam go. „Czy nie znasz znaczenia? Że minęło 40 lat w przyszłym tygodniu?
Dzwoni do telefonu, bawi się w swojej małej kabinie, a następnie ponownie emituje.
„Nie” – mówi. „Będzie to wymagało pisemnego żądania. Niedozwolone. Nie możesz przejść.