Szef Australii Joe Schmidt przyznaje, że Wallabies nie ma „prawdziwej pewności” po walce w wygranej ostatnie

- Wallabies obróciła się Fidżi 21-18 z późną próbą w teście, zanim zmierzyli się z Lwami
- Star Man Joseph Suali był cicho, ponieważ Fidżi zrobił wrażenie fizycznie i tektycznie
Nie było wiele dla Joe Schmidt krzyczeć o jego Wallabies Orodził się w ostatniej chwili na Fidżi w pierwszym teście, zanim stawiają czoła lwom.
W przypadku dużych części gry Australijczycy zostali wyprzedzeni przez przeciwników Pacyfiku, pokazując niewiele, by uderzyć w obóz Andy’ego Farrella. Nawet ich pomocnik z plakatu Joseph Suaalii był trzymany pod okładem.
Decyzja Australii była słaba, obdarowując Fidżi próbę, kiedy mogli wyrzucić piłkę ze zegar na czerwono, i odrzucając rzuty bramkowe, aby rzucić się na tablicę wyników.
Zapytany, czy jego zespół pokazał wystarczająco dużo, aby rzucić wyzwanie Lions, Schmidt powiedział: „Nie jestem naprawdę pewną siebie osobą.
„Nie ma prawdziwej pewności siebie, ale jest ciche rozwiązanie. I ta cicha postanowienie, mam nadzieję, że w serii trzech meczów może się na coś zbudować.
„To dla nas świetna okazja, aby przywrócić grę do punktu skupienia, że chcielibyśmy, aby była w Australii.

Szef Australii Joe Schmidt przyznaje, że Wallabies nie ma „prawdziwej pewności”

The Wallabies obróciło się Fidżi 21-18 z późną próbą testu, zanim zmierzyli się z lwami brytyjskimi i irlandzkimi

Star Man Joseph Suali (po prawej) był cicho, ponieważ Fidżi zrobił wrażenie fizycznie i taktycznie
„Nie graliśmy dzisiaj wystarczająco dobrze, aby ludzie mogli oczekiwać, że przyjdziemy do Brisbane i przewrócimy Lwy.
„Nie jestem pewien, czy oczekiwanie było tam dzisiaj, więc będziemy musieli zbudować tę cichą determinację i cal po calu, możemy wspiąć się na to”.
Wszystkie palce Schmidta zostaną zarzucone, że Big Will Skelton powróci na czas na otwieracz serialu w Brisbane, ponieważ wyglądały w rozpaczliwej potrzebie jego siły.
Stoją również przed nowymi obawami dotyczącymi kontuzji w związku z Hookerem Dave’em Pareckim i nr 10 Noah LOLESIO.