Sukces w Europie pozostaje ostateczną granicą dla Glasgow Warriors i Edinburgh

Continental Glory pozostaje ostateczną granicą, jeśli chodzi o bliźniaczy profesjonalnych przedstawicieli Szkockiego Rugby.
Żaden klub nie wygrał europejskiego trofeum z Edynburg kończąc jako drugie miejsce w 2015 roku, a Glasgow robi to podobnie w 2023 roku.
Ich odpowiednie rekordy w Pucharze Mistrzów nie są wiele do pisania do domu. Wysoki znak wodny dla Edynburga był ich półfinałową porażkę z Ulsterem w 2012 roku, podczas gdy Glasgow nigdy nie postępował poza ostatnimi osiem, co jest wyczynem, którym zarządzali trzy razy, ale nie od 2019 roku.
Motywacja nie będzie zatem mało zaopatrzenia ani dla klubów, ani ich trenerów z Południowej Afryki, gdy ponownie wejdą na arenę europejską w ten weekend. Dla Glasgow jest to okazja, aby pokazać drużynę, którą Franco Smith skrupulatnie skompilował i wykonał w ciągu ostatnich trzech sezonów, może żyć z elitą europejskiego rugby.
Postęp Warriors od czasu, gdy Smith został mianowany trenerem latem 2022 r., Był na stałym trajektorii. Jedynym poważnym uderzeniem w tym czasie była ostatnia porażka Pucharu Wyzwania z Toulonem pod koniec pierwszego sezonu.
Smith wziął ten na podbródek i wrócił, aby poprowadzić swoją drużynę do tytułu United Rugby Championship w następnym sezonie, wygrywając w Munster i Bulls w play -off. Pomogło to złagodzić cios Pucharu Mistrzów w ciągu ostatniego 16 wyjścia do strony Harlequins prowadzonej przez poprzednika Smitha, Danny’ego Wilsona, który wyraźnie lubił dać swojemu klubowi zakrwawiony nos.

Franco Smith szuka chwały euro z Glasgow po sukcesie w URC w zeszłym sezonie

Trener Ednburgh, Sean Everitt, mógł zrobić dobry bieg w Pucharze Challenge
Oczekiwanie w tym sezonie jest jednak to, że wojownicy są gotowi do jednego lub dwóch kroków dalej, nawet jeśli ich wyniki w basenie ponownie były mieszaną torbą. Sprzedaż rekinów i wyścigów 92 zostały zaniepokojone w Scotstoun, miejscu, w którym wygrane są tak regularnie jak kometa Halleya. Z dala od domu pozostaje inna historia dla Glasgow.
Przegrali wąsko w Toulonie i ponownie zostali pobici przez Harlequins przy pochylaniu, co spowodowało konsekwencje ich potencjalnej ścieżki przez tę konkurencję. Wojownicy mogą być w stanie wybrać się na drogę w URC i wygrać w notorycznie trudnych miejscach, ale robienie tego w siedliskach francuskiego i angielskiego rugby pozostaje w dużej mierze poza nimi.
Drugie miejsce w Pool 4 przynajmniej wygenerowało zwycięski dom w ostatnim 16 remisach z Leicester Tigers w sobotę wieczorem. Scotstoun byłby nikim pojęciem sportowej fortecy w tradycyjnym sensie, ale z jakiegokolwiek powodu działa dla Glasgow, chociaż zostali tam pobici przez angielską opozycję – Northampton Saints – w tym konkursie w ubiegłym sezonie, które powinny służyć jako ostrzeżenie.
Istnieją inne powody, które sprawiają, że ten krawat jest bardziej intrygujący niż w innym przypadku. Tygrysy wciąż polują na nowego trenera na następny sezon, a nazwisko Smitha jest w miksie. Zwycięstwo u siebie w weekend nie tylko zabrało Glasgow do ćwierćfinału, ale także zwiększyłoby reputację Smitha wśród jego potencjalnych przyszłych pracodawców.
To samo może również zastosować na szerszą skalę. Południowoafrykański był wielokrotnie nieskrępowany o swoich planach po powiązaniu z pracą w Walii, ale z zaledwie rokiem w umowie z Glasgow będzie chciał pokazać, że jest w stanie poprowadzić dowolny z wiodących klubów lub krajów na świecie. Wykazanie, że ma on głębokie miejsce w Pucharze Mistrzów, szczególnie przeciwko lepszej, lepiej rozdzielonej opozycji, służyłby jako ogromne pióro w jego czapce i prawdopodobnie przyciągnie go na szerszą uwagę niedoszłych zalotników.
Nie kończąc na szczycie basenu, ma jednak konsekwencje. Gdyby wojownicy minąły stronę Tygrysów sprytną z weekendowej porażki z Saracenami, istnieje każda szansa, że zostaną wrzucone przeciwko Leinster z dala od domu w ćwierćfinale.
Glasgow mógł wygrać z Munsterem w półfinale Playoff URC, ale Leinster, czterokrotnie posiadacze Pucharu Mistrzów i drugie miejsce w każdym z ostatnich trzech sezonów, stanowiłyby znacznie potężniejszą przeszkodę. Prowincja w Dublinie ma niesamowity sezon, niepokonany w Europie i przegrał tylko swój pierwszy mecz ligowy – w Południowej Afryce – dwa tygodnie temu.
Jeśli wojownicy mogliby ominąć tygrysy w sobotę, udaj się do Leinster i wygrać w następny weekend, reszta Europy musiałaby usiąść i zwrócić uwagę.

George Horne zdobywa przeciwko rekinom sprzedaży, gdy Glasgow trafia do ostatnich 16

Sione Tuipulotu zdobywa czwartego wojowników próbujących, gdy pokonują Racing 92 w Scotstoun

Tom Dodd świętuje swoją próbę, gdy Edynburg pokonał Bayonne na stadionie Hive
Wzdłuż M8 w Edynburgu przebieg głęboko w Pucharze Challenge może być różnicą między Seanem Everitt, który utrzymuje pracę lub szuka nowego. Capital Club od wielu lat jest irytująco niespójny. Nie udało się dokonać play-offów URC w każdym z ostatnich dwóch sezonów, wciąż mają trochę pracy, jeśli zakończą tę suszę i po raz pierwszy od 2022 roku zrobią po sezonie.
Jednak Europa może być jeszcze ich zbawieniem. O dziwo, Edinburgh może być łatwiej wygrać Puchar Wyzwania niż wyzwanie dla URC. Po przegranej meczu z baseniem w Gloucester wrócili, aby wygrać kolejne trzy mecze z Bayonne, Vannes i Black Lion, aby na szczycie stół.
Ich kolejna misja to remis w piątek wieczorem z Emirates Lions, zaledwie sześć dni po tym, jak Glasgow skazał południowoafrykanów 42-0. Brak wygrania tego, nawet bez kontuzji Duhana van der Merwe, służyłby podkreśleniu Zatoki między dwoma szkockim klubami, a także zwiększyć presję na ramiona Everitta w kolejnej nieprzekonującej kampanii.
Wygraj jednak, a oznaczałoby to kolejny krawat u siebie z Bayonne lub Bulls w ostatnich ośmiu. Przejdź przez ten i potencjalnie skonfigurowałby intrygujący pojedynek z Montpellier Stuarta Hogga w półfinale, a następnie, być może Connacht w finale.
Zgodnie z harmonogramami nie jest to najtrudniejsze. Ale jeśli chodzi o szkockie kluby w Europie, często jest to nadzieja, która cię zabije.